Prawo i Sprawiedliwość
Jarosław Kaczyński zapowiedział centralizację szpitali? ►
– Zdajemy sobie sprawę z mankamentów naszej konstrukcji ustrojowej. Jeśli nie będziemy mieli silnego państwa, to możemy bardzo na tym stracić – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, podając przykład szpitali.
24 lipca – podczas spotkania z mieszkańcami Konina – prezes Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że warto się zastanowić nad „konstrukcją państwa”, która w ostatnich latach „zawodziła”.
– Pewne rozwiązania muszą być poddane pewnej weryfikacji. Widzimy to – zapewnił Jarosław Kaczyński, a jako „prosty przykład” podał sytuację dwóch szpitali podczas pandemii.
– W jednym z nich były płyny do mycia rąk, płyny do dezynfekcji, były maseczki, a w placówce obok nie było praktycznie nic. Co by w tej sytuacji należało zrobić? Podzielić to – żeby te środki były w obydwóch szpitalach. Tak się nie stało, bo szpitale miały różnych zarządzających. W pierwszym szpitalu, w którym był nadmiar, płyny i maseczki szybko zniknęły, bo po prostu wynoszono je dla znajomych, dla rodziny, a zdarzały się pewnie i przypadki przehandlowania – wyjaśnił Jarosław Kaczyński, dodając, że „tak być nie może”.
– Dzisiaj nie jest czas na tego rodzaju przedsięwzięcia, ale zdajemy sobie sprawę z mankamentów naszej konstrukcji ustrojowej – powtórzył.
– Jeśli nie będziemy mieli silnego państwa, to możemy bardzo, ale to bardzo na tym stracić – podsumował prezes Kaczyński.
Fragment wystąpienia prezesa Kaczyńskiego do obejrzenia poniżej.
Przeczytaj także: „Powołanie ARS – centralizacja szpitalnictwa” i „Projekt destabilizacji szpitalnictwa”.
– Pewne rozwiązania muszą być poddane pewnej weryfikacji. Widzimy to – zapewnił Jarosław Kaczyński, a jako „prosty przykład” podał sytuację dwóch szpitali podczas pandemii.
– W jednym z nich były płyny do mycia rąk, płyny do dezynfekcji, były maseczki, a w placówce obok nie było praktycznie nic. Co by w tej sytuacji należało zrobić? Podzielić to – żeby te środki były w obydwóch szpitalach. Tak się nie stało, bo szpitale miały różnych zarządzających. W pierwszym szpitalu, w którym był nadmiar, płyny i maseczki szybko zniknęły, bo po prostu wynoszono je dla znajomych, dla rodziny, a zdarzały się pewnie i przypadki przehandlowania – wyjaśnił Jarosław Kaczyński, dodając, że „tak być nie może”.
– Dzisiaj nie jest czas na tego rodzaju przedsięwzięcia, ale zdajemy sobie sprawę z mankamentów naszej konstrukcji ustrojowej – powtórzył.
– Jeśli nie będziemy mieli silnego państwa, to możemy bardzo, ale to bardzo na tym stracić – podsumował prezes Kaczyński.
Fragment wystąpienia prezesa Kaczyńskiego do obejrzenia poniżej.
Przeczytaj także: „Powołanie ARS – centralizacja szpitalnictwa” i „Projekt destabilizacji szpitalnictwa”.