Jednak nie ma mowy o modzie o fuzje szpitalne

Udostępnij:
Tylko dziewięć wniosków o możliwość połączenia placówek w ramach nowej organizacji systemu wpłynęło do Narodowego Funduszu Zdrowia. To niewiele.
Jak relacjonuje „Dziennik Gazeta Prawna” eksperci nie mają wątpliwości: regiony nie skorzystały z okazji, by uporządkować sektor zdrowia. Próby fuzji wywoływały zbyt wiele kontrowersji.

Resort zdrowia od października wprowadza sieć szpitali. W jej ramach gwarancję finansowania na kilka lat do przodu otrzymają duże placówki. Żeby zakwalifikować się do sieci (na jeden z trzech poziomów), trzeba spełnić konkretne wymagania dotyczące głównie rodzaju oddziałów. Zasada jest prosta: im jest ich więcej, tym lepiej.

– Po połączeniu ich liczba się zwiększy, a w efekcie także potencjał medyczny placówki. Dzięki temu może ona automatycznie zostać zakwalifikowana na wyższy stopień, niż gdyby startowały dwa osobne szpitale – przekonywał w wywiadzie dla DGP autor pomysłu, wiceminister Piotr Gryza. Ta zachęta okazała się jednak niezbyt skuteczna.

Najwięcej wniosków było na Śląsku: cztery. – Do jednego połączenia już doszło, w przypadku drugiego sprawa jest finalizowana – wyjaśnia Małgorzata Doros, rzeczniczka śląskiego oddziału funduszu.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.