Karczewski zapowiada zmianę ustawy in vitro, gdy PiS dojdzie do władzy

Wicemarszałek Senatu, szef sztabu wyborczego PiS Stanisław Karczewski „wielką klapą” nazwał uchwaloną 25 czerwca przez Sejm ustawę o leczeniu niepłodności i zapowiedział: Jeśli przejmiemy władzę, to zmienimy ustawę o in vitro.

"To jest wielka klapa,(...) bardzo zła ustawa, niedobra ustawa, z którą ja osobiście - jako katolik, człowiek wiary - nie zgadzam się. W Senacie będę głosował przeciwko. Chociaż mam pełną świadomość, że w Senacie zostanie przyjęta, bo tam jest olbrzymia większość Platformy Obywatelskiej, więc nie będzie problemu z przepchnięciem tej ustawy. No i pan prezydent Bronisław Komorowski podpiszę tę ustawę" - powiedział Karczewski w TVN24.
Zapowiedział jednak, że to zmieni, gdy tylko PiS dojdzie do władzy. Jakiej zmiany chce dokonać?

"Zmienimy tak, żeby nie można było zamrażać zarodków i tak, żeby związki partnerskie nie mogły korzystać z metody in vitro" - podkreślił.

Sejm uchwalił ustawę o leczeniu niepłodności 25 czerwca. Reguluje ona m.in. zasady stosowania zapłodnienia metodą in vitro. O ustawie pozytywnie wypowiadają się eksperci, choć przed głosowaniem posłowie prawicy przekonywali, że nie szanuje ona życia ludzkiego.

Przypomnijmy, że po głosowaniu premier Ewa Kopacz oceniła przyjęcie ustawy przez Sejm jako "wielki sukces polskiej wolności" i dodała:
- Dotrzymałam słowa - ustawa o in vitro jest, bardzo się z tego cieszę.

Teraz ustawa stanie przed Senatem.