Komisja Zdrowia i Komisja Obrony Narodowej o bezpieczeństwie lekowym Polski ►
Tagi: | Marek Kos, bezpieczeństwo lekowe, Marek Tomków, Krzysztof Kopeć, Sejm, sejmowa Komisja Zdrowia |
25 września odbyło się wspólne posiedzenie sejmowej Komisji Obrony Narodowej i Komisji Zdrowia, które rozpatrzyły informację o bezpieczeństwie lekowym kraju oraz możliwościach produkcyjnych leków i substancji czynnych w Polsce i Unii Europejskiej w kontekście licznych konfliktów zbrojnych na świecie.
Coraz więcej wskazań do nowych
terapii
Ministerstwo Zdrowia na
posiedzeniu wspólnego posiedzenia komisji reprezentował wiceminister Marek Kos.
Jak podkreślał ostatnie lata w Polsce były dobrymi zarówno dla polityki lekowej
jak i dla pacjentów.
– Nowych cząsteczkowskazań które zadysponowaliśmy w wielu schorzeniach było bardzo dużo. 2023 r. okazał się być pod rekordowym. Było ich 145. W 2024 r., po opublikowaniu obwieszczenia październikowego mamy także135 nowych wskazań do nowych terapii – podkreślał wiceminister.
– Dostępność leków w Polsce jest zadowalająca, choć są pewne ograniczenia. Zapewnienie bezpieczeństwa lekowego to priorytet polskiej polityki lekowej. Na bieżącą planujemy działania, które mają przyczynić się do polepszenia dostępności farmakoterapii dla pacjentów. Niedobory produktów leczniczych nie mają charakteru systemowego, a problemy dotyczą jedynie jednostkowych produktów leczniczych i często występują zaledwie lokalnie – dodał wiceminister Kos.
Jak podkreślił, w zakresie monitorowania dostępności rynkowej podejmowanych jest na bieżąco szereg czynności, a resort utrzymuje stały kontakt z prezesem Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, z głównym inspektorem farmaceutycznym, konsultantami krajowymi i przedstawicielami podmiotów odpowiedzialnych za dostarczanie danych leków na polski rynek, jak również z hurtowniami farmaceutycznymi.
Wiceminister przypomniał, że problemy z dostępnością do leków są monitorowane i co dwa miesiące jest publikowana tak zwana lista antywywozowa w formie obwieszczenia. Jest w niej przedstawiany wykaz leków, z którymi w przyszłości może wystąpić problem i mogą wystąpić ograniczenia.
– Oprócz tego działania powołany jest zespół do spraw przeciwdziałania braku dostępności do produktów leczniczych, który spotyka się raz na trzy miesiące, gdzie omawiamy sytuacje związane z problemem w dostępności do określonych leków jak również planujemy działania by temu zaradzić – mówił wiceminister Kos.
Wsparcie sektora
farmaceutycznego
Wiceminister Kos podkreślił, że w
zakresie możliwości wsparcia produkcyjnych leków i substancji czynnych w Unii
Europejskiej w Polsce podejmowane są działania na bieżąco.
– Od kilku miesięcy jesteśmy w stałym kontakcie zarówno z przedstawicielami Ministerstwa Rozwoju i Technologii, Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Do udziału w tych spotkaniach doprosiliśmy jeszcze ekspertów z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju i Agencji Badań Medycznych. Wspólnie staramy się wypracować model finansowania, nie tylko samych badań nad nowymi, czy też ulepszonymi polskimi lekami, ale również pracujemy nad rozwojem firm sektora farmaceutycznego. Takie spotkania odbyły się już w lipcu i we wrześniu – mówił wiceminister, przekazując, że szefostwo resortu widzi dużą potrzebę stworzenia krajowej listy leków krytycznych i substancji czynnych – podobnie, jak się to dzieje w wielu krajach oraz na poziomie Unii Europejskiej.
– Urzędnicy z Ministerstwa Rozwoju i Technologii taką polską listę leków już wcześniej przygotowali i znalazło się na niej 531 pozycji. Rozmawiamy na ten temat. Uważamy, że ta lista może być krótsza, podobnie jak lista substancji czynnych. Czekamy na głos ze strony Komisji Europejskiej – tam też nad tym pracują. Jest przygotowany nowy unijny pakiet farmaceutyczny, w którym jest lista około 200 leków krytycznych – podkreślił.
Mówiąc o polityce lekowej, wiceminister Kos wspomniał o obowiązującej od ubiegłego roku tzw. dużej ustawie refundacyjnej, której ważnym elementem jest zwiększenie udziału w rynku produktów leczniczych wytwarzanych przez przemysł farmaceutyczny na terytorium Polski.
– Wsparcie sektora farmaceutycznego i producentów krajowych leków jest ważne również dla pacjentów. W związku z tym, że w ostatnim roku pojawiło się dużo pytań od producentów leków, w tym głosów niezadowolenia, od wiosny 2024 r. pracujemy nad kolejną nowelizacją ustawy refundacyjnej, która powinna rozwiać wiele wątpliwości i poprawić możliwości firm farmaceutycznych, głównie polskich, ale również zagranicznych – przekazał wiceminister.
– W tej nowelizacji planujemy nową kategorię dostępności refundacyjnej dla programów lekowych – co spowoduje większą elastyczność w procesie terapeutycznym. Będzie również dowolność wyboru terapii. Chcemy wprowadzenia zmian dotyczących procedury refundacyjnej dla chorób rzadkich, jak również umożliwienie Komisji Ekonomicznej negocjowanie wielkości dostaw. Planujemy także nowe ścieżki refundacyjne związane z wezwaniem podmiotu do złożenia wniosku, a także nową procedurę dla leków w obcojęzycznych opakowaniach, które znajdują się w wykazie. Będą nowe zasady ustalania cen leków refundowanych – tak zwana krocząca obniżka dla leków innowacyjnych. Przewidujemy również zmianę regulacji ceny progowej w grupach wielocząsteczkowych – mówił.
Szczepionki dla służb
Resort obrony narodowej na posiedzeniu komisji reprezentował wiceminister Cezary Tomczyk, który podkreślał, że sukcesywnie kupowane są szczepionki, by zabezpieczyć żołnierzy, policjantów i strażaków zaangażowanych w usuwanie skutków powodzi. Przekazał, że "dość skromne zapasy szczepionek" na tężec, dur brzuszny i WZW A (wirusowe zapalenie wątroby typu A) musiały zostały uzupełnione o 20 tys. sztuk.
- Producent na nasze potrzeby uruchomił dodatkową produkcję - powiedział wiceminister ON.
Przypomnijmy, że projekt ustawy o usuwaniu skutków powodzi zakłada, że policjanci, funkcjonariusze Straży Granicznej i strażacy Państwowej Straży Pożarnej, którzy biorą udział w usuwaniu skutków powodzi, będą mieli obowiązek szczepień ochronnych.
Jak wyjaśniał Tomczyk, możliwe są zamówienia produkcji leków pod potrzeby wojska i dotowanie konkretnych linii produkcyjnych, by trafiały one do wojska. Dodał, że rozmowy w tej sprawie prowadzi Departament Wojskowej Służby Zdrowia MON z Polfą Tarchomin.
Burzliwa dyskusja
Po wystąpieniach przedstawicieli
resortów w czasie posiedzenia odbyła się burzliwa dyskusja.
Marek Tomków, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, podkreślił, że obok ważnych tematów, jak tych związanych z produkcją leków, która jest bardzo kosztowna, pracochłonna i można o niej mówić w perspektywie lat, już dzisiaj na co dzień borykamy się z mniejszymi lub większymi brakami leków co kilka miesięcy. To czasem brak antybiotyków, czasem środków przeciwbólowych.
– Te rzeczy się w tej chwili dzieją i powinniśmy być na nie przygotowani. Obserwując sytuację zarówno w Polsce, jak i na świecie, dostrzegamy wojnę lekową, która już się o dostawców z Chin odbywa – mówił Tomków, prosząc o uwzględnienie aptek w strukturze bezpieczeństwa lekowego państwa.
– Widzimy, patrząc na tereny
popowodziowe, że apteki są często pomijane w tej strukturze. Wystarczy,
że przywróci im się dostęp do prądu i internetu, a one mogą spokojnie
funkcjonować, zaopatrując tysiące pacjentów w leki – podkreślił Tomków, nawiązując do powodzi.
– Na terenach popowodziowych były przede wszystkim braki dostępu do leków – zwrócił uwagę.
– Przykładem tego,
jak można zaangażować apteki niech będzie kwestia dystrybucji jodu, która
polega na tym, że w razie zagrożenia promieniowaniem
jest on dystrybuowany przez straż pożarną. Mając w Polsce 12 tys. aptek i
70 tys. fachowych pracowników nie będziemy mogli wydać, ani jednej tabletki, a jedynie będziemy
mogli wskazać drogę do remizy – dodał.
Tomków zwrócił się do obecnych na posiedzeniu przedstawicieli resortów o włączenie aptek jako elementu strategicznego do systemu bezpieczeństwa, w taki sam sposób jak traktowane są jednostki straży pożarnej i policji.
Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego, dziękując za zwołanie w podwójnym składzie posiedzenia komisji podkreślał, że ma to ogromne znaczenie, ponieważ bezpieczeństwo lekowe, w tym także dostęp do leków, zwłaszcza w dobie zagrożeń, które można przewidzieć, w kontekście sytuacji w rejonie Azji i Pacyfiku, jest niezwykle ważne.
– Wiemy, co może się stać, jeśli nałożymy jako świat zachodni sankcje na Chiny, a Chiny nałożą sankcje na nas. Leki to broń – i to nie jest truizm. Jeśli nie będzie leków, to ludzie będą umierać – tak samo, jak w trakcie konfliktu zbrojnego. Chyba wszyscy już to rozumiemy. Kraje zachodu już się zbroją, my o tym dopiero rozmawiamy podczas, gdy jesteśmy krajem frontowym i odporność – także w sensie farmaceutycznym – jest nam niezbędna. Powinniśmy wpisywać się w działania europejskie. Jesteśmy piątym największym rynkiem farmaceutycznym w Europie natomiast dopiero dwunastym, jeśli chodzi o produkcję leków – podkreślał prezes Kopeć.
– Ta dyskusja nie skończy się na tym posiedzeniu. I bardzo dobrze. Chciałbym abyśmy się skupili na tak ważnych kwestiach jak strategia, nad tym czy mamy jakikolwiek plan wzmacniania bezpieczeństwa lekowego państwa i zwiększania produkcji leków. Musimy oprzeć się na konkretach - co chcemy zrobić, co chcemy osiągnąć – dodał prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.
Posiedzenie w całości poniżej.
Wideo pochodzi ze strony internetowej: www.sejm.gov.pl/9C00377C29.