Komisja nadzwyczajna o trzech projektach dotyczących prawa do przerywania ciąży ►
Tagi: | projekt ustawy, przerywanie ciąży, aborcja, Sejm, Katarzyna Ueberhan, Monika Rosa, Żaneta Cwalina-Śliwowska, Sabrina Mana-Walasek, Ewa Plebanek, Karina Bosak, Dorota Łoboda |
9 lipca obradowała sejmowa komisja nadzwyczajna do rozpatrzenia projektów dotyczących prawa do przerywania ciąży – Lewicy, Koalicji Obywatelskiej oraz Trzeciej Drogi. To kolejny etap pracy komisji – po przyjęciu przez nią pod koniec czerwca projektu Lewicy – dotyczący dekryminalizacji aborcji.
W czasie posiedzenia członkowie komisji wysłuchali w pierwszej kolejności posłanek – przedstawicielek wnioskodawców projektów ustaw.
Projekt Lewicy
Posłanka Lewicy Katarzyna Ueberhan, prezentująca pierwszy z projektów, podkreślała, że jest poselskim odpowiednikiem obywatelskiego projektu ustawy „Legalna aborcja bez kompromisów”.
– Zakaz aborcji w Polsce nie działa, ale też zakaz aborcji w Polsce zabija. Złe prawo niesie śmierć. Przez złe prawo umierają w Polsce kobiety. Umierają przez obojętność, nie tylko przypadkowych świadków, ale też obojętność nas, obojętność polityków. Czas to zmienić, zagwarantować kobietom dostęp do zdrowia, bo aborcja to zdrowie, a zakaz aborcji to zdrowie niszczy – mówiła.
– Projektowana ustawa o bezpiecznym przerywaniu ciąży ma na celu zagwarantowanie osobom mieszkającym w Polsce realizacji praw reprodukcyjnych, w tym prawa do ochrony zdrowia, poszanowania wolności i prywatności w zakresie rozrodczości. W związku z tym w projekcie ustawy proponuje się zagwarantowanie prawa do świadczenia opieki zdrowotnej w postaci przerwania ciąży do końca dwunastego tygodnia, a w określonych przypadkach także po upływie tego okresu – dodała posłanka Uberhan.
Jak zaznaczała, projekt tej ustawy zakłada wprowadzenie dodatkowych regulacji w zakresie klauzuli sumienia, by ograniczyć zjawisko nadużywania jej kosztem praw pacjenckich, i dekryminalizacji przerwania ciąży za zgodą osoby w ciąży oraz udzielania osobie w ciąży pomocy w jej przerwaniu.
– Obecny stan prawny w zakresie prawa do aborcji opierający się na przepisach ustawy z 7 stycznia 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz Kodeksu karnego jest jednym z najbardziej restrykcyjnych w Europie i na świecie – stwierdziła.
– Podsumowując, powiem to, co mówiłam na początku – zakaz aborcji w Polsce nie działa. Czas, by rzeczywistość prawna dogoniła rzeczywistość społeczną. Czas najwyższy, abyśmy w Sejmie uchwalili projekt liberalizujący ustawę o przerywaniu ciąży – powiedziała Uberhan.
Projekt Koalicji Obywatelskiej
– Nasz projekt ustawy zakłada, że osobie w ciąży przysługuje prawo do przerwania ciąży w okresie pierwszych dwunastu tygodni i trwania po upływie dwunastego tygodnia trwania ciąży. Prawo to ma dotyczyć poszczególnych przypadków. Po pierwsze, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia osoby w ciąży. Po drugie, gdy występuje duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. I po trzecie, gdy zachodzi podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego – mówiła posłanka Monika Rosa, przedstawiając projekt Koalicji Obywatelskiej.
Jak przekazała, zgodnie z nim osoba uprawniona do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych na zasadach określonych w ustawie o świadczeniach zdrowotnych będzie miała prawo do przerwania ciąży bezpłatnie, aby uniknąć sytuacji, w których szpital miałby prawo odmówić wykonania zabiegu przerwania ciąży.
– Projektujemy rozwiązanie, aby świadczeniodawca, który zawarł umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia w zakresie obejmującym świadczenia zdrowotne nad osobą w ciąży, był zobowiązany do udzielenia tych świadczeń w sposób kompleksowy, w szczególności obejmujący przerwanie ciąży – wskazała posłanka.
– Prezentując ten projekt ustawy i przedkładając go państwu, wychodzimy z założenia, że aborcja i opieka aborcyjna oraz poaborcyjna muszą być dostępne. Muszą być bezpłatne, muszą być dobrej jakości, muszą być pozbawione dyskryminacji. Aborcja powinna być podejmowana za zgodą świadomą nigdy pod groźbą czy przymusem. Dostęp do bezpiecznej aborcji, do usług okołoaborcyjnych jest kwestią praw człowieka. Zgodnie z prawem międzynarodowym każdy ma prawo do życia, zdrowia, ochrony przed przemocą, dyskryminacją, torturami oraz innymi okrutnym, nieludzkim i poniżającym traktowaniem. Zakaz aborcji, który obecnie funkcjonuje w Polsce, jest niestety zagrożeniem dla zdrowia i życia, jest dyskryminacją, torturą i poniżaniem – dodała.
Projekt Trzeciej Drogi
Projekt autorstwa Trzeciej Drogi zakłada odwrócenie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. w sprawie przepisów dot. aborcji i możliwość przerywania ciąży tylko w trzech sytuacjach – gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety, występuje duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy zachodzi podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
Prezentująca w imieniu wnioskodawcy projekt Żaneta Cwalina-Śliwowska podkreślała, że ta propozycja ustawy odwraca skutki haniebnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
– Tą ustawą zapewnimy kobietom bezpieczeństwo, ani jedna więcej nie umrze już w szpitalu. Nie wyklucza to oczywiście naszej zgody na procedowanie dalszej liberalizacji prawa do aborcji, ale uważamy, że powinien być nasz pierwszy krok. Chcemy dalej pracować nad liberalizacją prawa, ale musimy, zanim ten proces się rozpocznie, zapewnić kobietom bezpieczeństwo. Możemy przypuszczać, że to rozwiązanie przez nas proponowane jako pierwszy krok – być może jeden z wielu kolejnych – zostanie zaakceptowane przez Sejm i przez prezydenta – stwierdziła posłanka.
Jak podkreśliła, projekt zakłada, że podmiot leczniczy, który jest związany umową z Narodowym Funduszem Zdrowia, nie może odmówić wykonania zabiegu aborcji. Musi go wykonać w sposób kompleksowy, także uwzględniający pomoc psychologiczną. Zakłada też termin 72 godzin od momentu wyrażenia woli przez kobietę w ciąży, po stwierdzeniu do niej zaistnienia przesłanek, a termin ten ma ulegać skróceniu w momencie, kiedy jest zagrożenie życia kobiety lub też kiedy możemy mówić o przekroczeniu terminu dwunastego tygodnia ciąży.
– To są główne założenia tej ustawy. Ona oprócz przywrócenia tej przesłanki uwzględnia wszystko to, co do tej pory nie funkcjonowało, a powinno funkcjonować, czyli ustawa urealnia faktyczny dostęp do świadczenia przerywania ciąży, ułatwia do niej dostęp. Tym projektem urealniamy to, co na dzień dzisiejszy powinno być pierwszym krokiem i co powinno już funkcjonować. To jest też jedyna możliwa już na teraz ustawa do wprowadzenia. Poza tym dodatkowym elementem tej ustawy jest aspekt edukacyjny. Projekt przewiduje, że podczas prowadzonej w szkołach edukacji o życiu seksualnym człowieka przekazywane będą również informacje o środkach antykoncepcji. Zawiera także ścieżkę postępowania po gwałcie, która powinna opierać się nie tylko na przerwaniu ciąży, ale także na wsparciu psychologicznym ofiary – powiedziała Żaneta Cwalina-Śliwowska.
– Przedstawiamy projekt, który ma dać kobietom osobom w ciąży poczucie bezpieczeństwa. Poczucie, że ich prawa są realizowane niezależnie od tego, jaka jest zasobność ich portfela i tego, że państwo rozumie i ufa swoim obywatelkom, wierzy, że mają prawo do bezpiecznego wyboru, bo kobiety w Polsce nie chcą się bać, a chcą być – dodała.
Wszystkie projekty zmniejszają
ograniczenia
Jak mówiła dr Sabrina Mana-Walasek, wszystkie z przedłożonych i dyskutowanych projektów zawierają propozycje zmian w obowiązującym stanie prawnym, które w jakimś zakresie zmniejszają ograniczenia w dostępie do legalnej aborcji.
– I takie zmiany należy oczywiście ocenić pozytywnie. Zwiększają one bowiem ochronę praw człowieka w Polsce. Każdy z tych projektów przewiduje ochronę praw i wolności osób w ciąży, ale jest w nich przewidziana w różnym stopniu, co niewątpliwie powinno wpływać też na ocenę poszczególnych propozycji – podkreślała doradczyni komisji.
– Zakładać tutaj należy, że ochrona podstawowych praw człowieka powinna być zapewniona co najmniej w stopniu dostatecznym. I myślę, że to jest takie minimum, które polskie państwo powinno zapewnić osobom w ciąży. Biorąc pod uwagę wszystkie te trzy projekty, stwierdzić trzeba, że to projekt zmiany ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży niestety w najmniejszym stopniu uwzględnia ochronę praw kobiet. Zakłada on jedynie powrót do stanu prawnego z przerw wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, przy jednoczesnej oczywiście modyfikacji procedur związanych z dostępem do legalnej aborcji – stwierdziła dr Mana-Walasek.
– I choć rzeczywiście projekt zawiera kilka dobrych rozwiązań, to w obecnym kształcie nie zapewnia kobietom należytej ochrony ich podstawowych praw, nie zapewnia standardu międzynarodowego i nie powoduje też dostosowania do polskich regulacji. To oczywiście nie oznacza, że projektu nie można poprawić. Myślę, że na dalszym etapie prac wymagałby on zatem jakichś korekt bądź uzupełnienia, tak by możliwe było zapewnienie ciężarnym, dostatecznej ochrony – dodała.
Jak podkreślała prawniczka, pozostałe dwa projekty są zgodne z normami konstytucyjnymi i międzynarodowymi standardami ochrony praw człowieka.
– Sugeruję jednak, by w ramach prowadzenia dalszych prac nad tymi projektami uwzględniać wytyczne i rekomendacje Światowej Organizacji Zdrowia czy też innych organów i instytucji. Należy uwzględnić dotychczasowe orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wydane w sprawach aborcyjnych, które także może nam posłużyć jako pewnego rodzaju drogowskaz do wprowadzenia takich regulacji zapewniającym osobom w ciąży należytą ochronę praw człowieka – mówiła dr Mana-Walasek.
– Osobiście uważam, że takim absolutnym minimum z punktu widzenia ochrony praw człowieka jest zapewnienie możliwości przerwania ciąży do dwunastego tygodnia, tak jak w większości państw europejskich. Poza tym oczywiście ustawodawca może przewidzieć także inne sytuacje, które będą uzasadniały dostęp do legalnej aborcji po tym terminie, czyli po dwunastym tygodniu. I tutaj wszystkie projekty przewidują takie rozwiązania – dodała.
Podobny kierunek zmian
Jak zauważyła dr Ewa Plebanek, adiunkt w Katedrze Prawa Karnego na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, na obecnym posiedzeniu komisji dyskusja nie dotyczy już tylko dekryminalizacji aborcji, ale sytuacji, w której państwo zapewni kobiecie wsparcie, w tym finansowe, systemowe w przerwaniu ciąży.
– Te trzy projekty przewidują podobny kierunek zmian, choć – jak zaznaczono – przewidują je w różnym zakresie. Najskromniejszy jest projekt przewidujący po prostu nowelizację aktualnej ustawy. Mamy też projekt, który przewiduje wyciągnięcie z aktualnej ustawy o ochronie płodu ludzkiego tylko kwestii dotyczących przerywania ciąży. I mamy projekt ustawy, przewidujący całkowicie nową ustawę, która ma uregulować szerszy obszar zagadnień niż tylko przerywanie ciąży – mówiła dr Plebanek.
– W mojej opinii każda z tych możliwości, każdy z kierunków, czy każdy sposób rozwiązania tego problemu jest dopuszczalny. Konstytucja nie stoi na przeszkodzie temu, aby zaktualizować prawa aborcyjne po 30 latach i dostosować je do rzeczywistości. Nasza konstytucja pozostawia ustawodawcy pewną swobodę w tym zakresie, co nie oznacza, że ustawodawca ma tu pełną dowolność. Te projekty idą w dobrym kierunku, jednak wymagają bardzo dokładnego dopracowania. Pozytywnym aspektem jest to, że wszystkie przewidują procedury, przy czym nie są to procedury czysto takie fasadowe – dodała.
Jak podkreśliła, takie procedury z jednej strony powinny gwarantować rzetelną ocenę wskazań zdrowotnych, czy to leżących po stronie kobiety, czy to po stronie płodu. Z drugiej strony na pewno nadmiernie nie przedłużać tego postępowania ani też nie wprowadzać przeszkód formalnych ponad miarę.
Wszystkie projekty wzbudziły burzliwą dyskusję zarówno posłanek, jak i przedstawicieli strony społecznej. Ze strony wiceprzewodniczącej komisji Kariny Bosak padł wniosek, aby dalsza dyskusja nad procedowanymi projektami ustaw była przedmiotem obrad połączonej Komisji Zdrowia, Komisji Praw Człowieka, ponieważ jej zakres dotyczy praw dzieci nienarodzonych, praw kobiet, praw ojców i wielu innych podmiotów.
– Nie wyobrażam sobie, aby komisja w pośpiechu nad tymi kwestiami obradowała tylko w takim gronie – oceniła posłanka Bosak.
Jak przekonywała przewodnicząca Dorota Łoboda, takiej możliwości nie ma, a komisja może jedynie wystąpić o zasięgnięcie opinii w tej sprawie w Komisji Zdrowia i Komisji Sprawiedliwości. W głosowaniu ostatecznie odrzucono takie wnioski.
W części dyskusji, w której zabrała głos strona społeczna, wszelkie granice, nie tylko dobrego smaku ale i przyzwoitości przekroczyła Kaja Godek, która mówiła, że dyskusja o aborcji nie dotyczy kobiet a zabijania dzieci i, że czeka kiedy Sejm zacznie dyskutować o mordowaniu Żydów i Cyganów… W tym momencie to perorowanie przerwała jej przewodnicząca komisji posłanka Dorota Łoboda, wyłaczając jej mikrofon.
Nagranie z posiedzenia sejmowej komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży do obejrzenia poniżej.
Wideo pochodzi ze strony internetowej: www.sejm.gov.pl/3B15B3.