Kończy się protest ratowników medycznych w Jarosławiu

Prezes NFZ uznał za słuszne zarzuty jarosławskich ratowników w sprawie odsunięcia ich z konkursu na świadczenie usług medycznych. Związkowcy nie zgadzali się z odrzuceniem przez NFZ ich oferty. Tym bardziej, że do tej pory właśnie pracownicy publicznego pogotowia świadczyli te usługi. W ich ocenie powód decyzji NFZ był nieuzasadniony i wynikał z błędu urzędników.

W konkursie kontrakt na ratownictwo medyczne wygrał niepubliczny ZOZ. Dlatego ratownicy medyczni, pracownicy pogotowia ratunkowego i szpitala w Jarosławiu, 4 sierpnia przy pomocy trąbek, gwizdków i megafonów protestowali blokując w mieście drogę krajową nr 4.

Szpital bezskutecznie odwoływał się od tej negatywnej decyzji. Jednak dopiero petycja złożona w centrali Funduszu w Warszawie została pozytywnie rozpatrzona.

Rozstrzygnięcie sporu przez Prezesa NFZ kończy kilkutygodniowy protest ratowników ze szpitalnego pogotowia.
Jednak jak podaje „Gazeta Współczesna” namiot, w którym zbierali podpisy jarosławian popierających ich akcję, jeszcze pozostał. Teraz mierzą w nim ciśnienie krwi i poziom cukru chętnym mieszkańcom.