
Konfederacja Lewiatan chce podwyżek dla wszystkich pielęgniarek
Konfederacja Lewiatan uważa, że podwyżka powinna objąć nie tylko pielęgniarki zatrudnione w szpitalach. Zdaniem ekspertów Konfederacji propozycje ministra zdrowia nie są sprawiedliwe. Dlaczego?
"Nowy minister zdrowia Marian Zembala, zapowiedział podwyżki dla pielęgniarek i położnych. Pieniądze na wyższe wynagrodzenia mają pochodzić z Narodowego Funduszu Zdrowia. Szpitale będą więc musiały aneksować umowy z NFZ" - podaje Lewiatan i wyjaśnia:
- Minister obiecuje wzrost wynagrodzeń, w ramach kontraktów szpitalnych, tylko jednej grupie pielęgniarek. To niesprawiedliwe. Co z pozostałymi, które pracują w podstawowej opiece zdrowotnej, ambulatoryjnej opiece specjalistycznej czy opiece paliatywnej i hospicyjnej. W szpitalach jest obecnie zatrudnionych ponad 100 tys. pielęgniarek, w innych placówkach pracuje jednak też ponad 100 tys. Co z nimi? - mówi dr Dobrawa Biadun, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Pracodawcy nie zgadzają się, aby faworyzować tylko jedną wybraną grupę pracowników. Jeśli Ministerstwo Zdrowia chce podwyższyć zarobki pielęgniarkom i położnym, to powinno zadbać, aby nowe regulacje objęły wszystkie osoby, bez względu na to, czy pracują w szpitalach, czy przychodniach
- Minister obiecuje wzrost wynagrodzeń, w ramach kontraktów szpitalnych, tylko jednej grupie pielęgniarek. To niesprawiedliwe. Co z pozostałymi, które pracują w podstawowej opiece zdrowotnej, ambulatoryjnej opiece specjalistycznej czy opiece paliatywnej i hospicyjnej. W szpitalach jest obecnie zatrudnionych ponad 100 tys. pielęgniarek, w innych placówkach pracuje jednak też ponad 100 tys. Co z nimi? - mówi dr Dobrawa Biadun, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Pracodawcy nie zgadzają się, aby faworyzować tylko jedną wybraną grupę pracowników. Jeśli Ministerstwo Zdrowia chce podwyższyć zarobki pielęgniarkom i położnym, to powinno zadbać, aby nowe regulacje objęły wszystkie osoby, bez względu na to, czy pracują w szpitalach, czy przychodniach