Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Krynicka krytykuje przekształcenie szpitala w Łomży w zakaźny
Tagi: | Bernadeta Krynicka, koronawirus |
- Szpital jest nieprzygotowany, nie ma sprzętu ochrony indywidualnej, nie ma respiratorów, pomp, aparatów do mierzenia ciśnienia w takiej liczbie, w jakiej powinny być wyposażone sale, gdzie leżą chorzy - mówi Bernadeta Krynicka, kierownik działu kontraktowania i nadzoru świadczeń medycznych w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży i była posłanka PiS, w filmie opublikowanym na Facebooku. Krynicka jednoznacznie krytykuje przekształcenie łomżyńskiej placówki w szpital zakaźny.
- Jesteśmy nieprzygotowani - mówi wprost była posłanka PiS.
- Personel jest nieprzeszkolony, nie ma śluz, nie ma izolatek, nie ma wentylacji z podciśnieniem. Brakuje środków ochrony indywidualne, pomp, respiratorów, nawet ciśnieniomierzy. Ten szpital się nie podźwignie - twierdzi Krynicka.
- To tak, jakbyśmy wysłali żołnierzy z pięściami na czołgi - kwituje Krynicka
Zakłada, że ta sytuacja będzie trwać kilka miesięcy. - Część personelu odejdzie na emerytury, my potem nie zbierzemy ekipy, żeby ten szpital pociągnąć. Mieszkańcy Łomży i okolicy zostaną bez opieki medycznej, już zostali tak naprawdę. Szpital to była główna baza lecznicza i diagnostyczna - wyjaśnia w nagraniu Krynicka.
- Pogotowie, które już dziś jest niewydolne, będzie musiało wozić pacjentów do okolicznych miejscowości za pomocą tej samej floty, którą dysponuje obecnie, a jednocześnie będzie miało pod swoją opieką zakażonych koronawirusem - przyznaje.
O sprawie informuje także „Dziennik Gazeta Prawna”.
Przeczytaj także: „Zamknięte granice”, „Adamed produkuje lek wspomagający leczenie koronawirusa” i „Internetowa mapa zasięgu koronawirusa”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
- Personel jest nieprzeszkolony, nie ma śluz, nie ma izolatek, nie ma wentylacji z podciśnieniem. Brakuje środków ochrony indywidualne, pomp, respiratorów, nawet ciśnieniomierzy. Ten szpital się nie podźwignie - twierdzi Krynicka.
- To tak, jakbyśmy wysłali żołnierzy z pięściami na czołgi - kwituje Krynicka
Zakłada, że ta sytuacja będzie trwać kilka miesięcy. - Część personelu odejdzie na emerytury, my potem nie zbierzemy ekipy, żeby ten szpital pociągnąć. Mieszkańcy Łomży i okolicy zostaną bez opieki medycznej, już zostali tak naprawdę. Szpital to była główna baza lecznicza i diagnostyczna - wyjaśnia w nagraniu Krynicka.
- Pogotowie, które już dziś jest niewydolne, będzie musiało wozić pacjentów do okolicznych miejscowości za pomocą tej samej floty, którą dysponuje obecnie, a jednocześnie będzie miało pod swoją opieką zakażonych koronawirusem - przyznaje.
O sprawie informuje także „Dziennik Gazeta Prawna”.
Przeczytaj także: „Zamknięte granice”, „Adamed produkuje lek wspomagający leczenie koronawirusa” i „Internetowa mapa zasięgu koronawirusa”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.