Archiwum
Krzysztof Kopeć o nowelizacji ustawy refundacyjnej ►
Autor: Krystian Lurka
Data: 29.06.2021
Tagi: | Krzysztof Kopeć |
– Cieszy to, że w przepisach znalazło się pojęcie „bezpieczeństwo lekowe Polski” – mówi prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego Krzysztof Kopeć, analizując opis projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej.
W noweli BLP zostało określone jako „mechanizm, który pozwala zwiększyć znaczenie wpływu działalności inwestycyjnej wnioskodawcy w zakresie związanym z ochroną zdrowia na terytorium Polski przez otrzymanie w refundacji pewnych premii”. Opisano je w następujący sposób: „BLP będzie określało zasady, na jakich będą kwalifikowani do niego przedsiębiorcy, oraz sposób ustalania wag i kryteriów branych pod uwagę. Proces ten będzie prowadzony przez ministra zdrowia w ramach skromnych możliwości zarządzania tym procesem w systemie refundacji leków. Niemniej ze strony ministra właściwego do spraw zdrowia możliwe jest wskazanie w ramach procesu refundacyjnego dodatkowych korzyści dla przedsiębiorców zakwalifikowanych do tego programu. Przedsiębiorcy będą mogli wnioskować o zastosowanie do nich od jednej do wszystkich premii w zależności od tego, jak zaawansowany jest proces produkcji leków i czy do ich wytwarzania wykorzystuje się substancję czynną produkowaną w Polsce. Na podstawie tego rankingu minister właściwy do spraw zdrowia będzie wydawał postanowienie, w którym przyzna lub odmówi objęcia rozpatrywanego wniosku o objęcie refundacją preferencyjnymi warunkami jego rozpoznania. Wprowadzone rozwiązanie zobliguje wszystkie instytucje rozpatrujące wniosek o objęcie refundacją do stosowania się do wydanego postanowienia ministra właściwego do spraw zdrowia na dalszych etapach jego procedowania”.
– Zapisy ustawy umożliwiają preferencje cenowe dla producentów, którzy w Polsce inwestują, produkują, prowadzą badania i zatrudniają pracowników. Wzięcie pod uwagę tej aktywności firm przy ustalaniu cen ich leków skłaniałoby je do podejmowania decyzji o zwiększaniu inwestycji w naszym kraju – mówi Kopeć, podkreślając, że ten mechanizm ma na celu zwiększanie bezpieczeństwa lekowego, a więc potencjału produkcyjnego krajowych wytwórców.
– Krajowa firma, która część swojej produkcji prowadzi poza Polską, ale traktuje nasz rynek jako priorytetowy, również powinna zostać doceniona, bo to obliguje ją do zaspokajania w pierwszej kolejności potrzeb polskich pacjentów. W trakcie pandemii, kiedy lockdowny ograniczyły pracę wielu fabryk, przekonaliśmy się, jak jest to ważne – przekonuje Kopeć. – Premiowanie producentów, którzy prowadzą działalność biznesową w Polsce, rozwija naszą gospodarkę, podnosi poziom jej innowacyjności, zachęca do inwestycji, zwiększa eksport, liczbę dobrze płatnych miejsc pracy i wpływy budżetowe – wylicza.
– Wydaje się, że jest porozumienie polityczne w kwestii wprowadzenia do systemu refundacyjnego preferencji dla krajowych producentów leków i wdrażania mechanizmów umożliwiających zwiększanie produkcji farmaceutycznej w kraju. Mamy nadzieję, że zmiany te zostaną poparte przez wszystkie strony debaty parlamentarnej – mówi Kopeć.
Ekspert zwraca uwagę, że celem nowelizacji ma być także zmniejszenie współpłacenia pacjentów.
– Dziś wszystkie produkty na liście refundacyjnej są podzielone na tzw. grupy limitowe skupiające leki o podobnym działaniu i wskazaniach, a najtańszy w grupie, który pokrywa 15 proc. zapotrzebowania rynku, wyznacza limit, czyli wysokość dopłaty NFZ. Do wszystkich leków z grupy pacjent dopłaca różnicę między ich ceną a limitem. Problem polega na tym, że ten najtańszy lek zaspokaja tylko 15 proc. zapotrzebowania. W konsekwencji, jeśli 100 pacjentów przyjdzie po lek z tej grupy, tylko 15 dostanie go w najniższej cenie, a 85 zapłaci więcej. Limit często wyznacza azjatycki producent, oferujący małą ilość leków, których nie udało mu się sprzedać na rynkach bardziej opłacalnych niż polski. Dopłaty pacjentów spadłyby dzięki ustawowemu zwiększeniu odsetka pokrycia rynku przez lek wyznaczający limit finansowania. Chodzi o to, aby zamiast 15 proc. zaspokajał on 50 proc. zapotrzebowania. Wtedy wysokość limitu wzrośnie, bo producent, który będzie musiał zobowiązać się do dostarczenia większej ilości, nie będzie traktował naszego rynku jak sklepu z końcówkami serii, gdzie sprzedaje się towary po kosztach. A dopłaty pacjentów spadną – tłumaczy Krzysztof Kopeć, zastrzegając przy tym, że producenci czekają na szczegóły projektu i skierowanie go do konsultacji. – Wtedy przedstawimy kompleksowe stanowisko. Liczymy, że resort zdrowia w tym trudnym czasie zaproponuje rozwiązania niekontrowersyjne, pozytywnie wpływające na budowanie bezpieczeństwa lekowego kraju oraz poprawiające sytuację chorych – podkreśla.
Ekspert mówi też o paybacku, współpłaceniu pacjentów za leki, zmianie sposobu ustalania wartości leków wieloskładnikowych i przepisie pozwalającym na przeniesienie wydanej decyzji refundacyjnej na inny podmiot.
Jeśli chcesz ściągnąć dokument, kliknij w: Opis projekt ustawy o zmianie ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych oraz niektórych innych ustaw.
Przeczytaj także: „Marcin Czech – analiza nowelizacji ustawy refundacyjnej” i „Co w noweli ustawy refundacyjnej?”.
– Zapisy ustawy umożliwiają preferencje cenowe dla producentów, którzy w Polsce inwestują, produkują, prowadzą badania i zatrudniają pracowników. Wzięcie pod uwagę tej aktywności firm przy ustalaniu cen ich leków skłaniałoby je do podejmowania decyzji o zwiększaniu inwestycji w naszym kraju – mówi Kopeć, podkreślając, że ten mechanizm ma na celu zwiększanie bezpieczeństwa lekowego, a więc potencjału produkcyjnego krajowych wytwórców.
– Krajowa firma, która część swojej produkcji prowadzi poza Polską, ale traktuje nasz rynek jako priorytetowy, również powinna zostać doceniona, bo to obliguje ją do zaspokajania w pierwszej kolejności potrzeb polskich pacjentów. W trakcie pandemii, kiedy lockdowny ograniczyły pracę wielu fabryk, przekonaliśmy się, jak jest to ważne – przekonuje Kopeć. – Premiowanie producentów, którzy prowadzą działalność biznesową w Polsce, rozwija naszą gospodarkę, podnosi poziom jej innowacyjności, zachęca do inwestycji, zwiększa eksport, liczbę dobrze płatnych miejsc pracy i wpływy budżetowe – wylicza.
– Wydaje się, że jest porozumienie polityczne w kwestii wprowadzenia do systemu refundacyjnego preferencji dla krajowych producentów leków i wdrażania mechanizmów umożliwiających zwiększanie produkcji farmaceutycznej w kraju. Mamy nadzieję, że zmiany te zostaną poparte przez wszystkie strony debaty parlamentarnej – mówi Kopeć.
Ekspert zwraca uwagę, że celem nowelizacji ma być także zmniejszenie współpłacenia pacjentów.
– Dziś wszystkie produkty na liście refundacyjnej są podzielone na tzw. grupy limitowe skupiające leki o podobnym działaniu i wskazaniach, a najtańszy w grupie, który pokrywa 15 proc. zapotrzebowania rynku, wyznacza limit, czyli wysokość dopłaty NFZ. Do wszystkich leków z grupy pacjent dopłaca różnicę między ich ceną a limitem. Problem polega na tym, że ten najtańszy lek zaspokaja tylko 15 proc. zapotrzebowania. W konsekwencji, jeśli 100 pacjentów przyjdzie po lek z tej grupy, tylko 15 dostanie go w najniższej cenie, a 85 zapłaci więcej. Limit często wyznacza azjatycki producent, oferujący małą ilość leków, których nie udało mu się sprzedać na rynkach bardziej opłacalnych niż polski. Dopłaty pacjentów spadłyby dzięki ustawowemu zwiększeniu odsetka pokrycia rynku przez lek wyznaczający limit finansowania. Chodzi o to, aby zamiast 15 proc. zaspokajał on 50 proc. zapotrzebowania. Wtedy wysokość limitu wzrośnie, bo producent, który będzie musiał zobowiązać się do dostarczenia większej ilości, nie będzie traktował naszego rynku jak sklepu z końcówkami serii, gdzie sprzedaje się towary po kosztach. A dopłaty pacjentów spadną – tłumaczy Krzysztof Kopeć, zastrzegając przy tym, że producenci czekają na szczegóły projektu i skierowanie go do konsultacji. – Wtedy przedstawimy kompleksowe stanowisko. Liczymy, że resort zdrowia w tym trudnym czasie zaproponuje rozwiązania niekontrowersyjne, pozytywnie wpływające na budowanie bezpieczeństwa lekowego kraju oraz poprawiające sytuację chorych – podkreśla.
Ekspert mówi też o paybacku, współpłaceniu pacjentów za leki, zmianie sposobu ustalania wartości leków wieloskładnikowych i przepisie pozwalającym na przeniesienie wydanej decyzji refundacyjnej na inny podmiot.
Jeśli chcesz ściągnąć dokument, kliknij w: Opis projekt ustawy o zmianie ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych oraz niektórych innych ustaw.
Przeczytaj także: „Marcin Czech – analiza nowelizacji ustawy refundacyjnej” i „Co w noweli ustawy refundacyjnej?”.