Krzysztof Łanda: Nakłady na kardiologię w najbliższych latach wzrosną, ale...
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 23.06.2016
Źródło: KL, Parlamentarny.pl
Tagi: | Krzysztof Łanda, wiceminister, Ministerstwo Zdrowia, kardiologia, kardiologia inwazyjna, kardiologia zachowawcza |
Nadal nie ma porozumienia w sprawie wycen w kardiologii. Lekarze z Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego stwierdzili, że zmiany wycen w kardiologii inwazyjnej zmniejszą dostępność do zabiegów i zwiększą kolejki, co przełoży się na wzrost śmiertelności. Wiceminister zdrowia na to odpowiedział: Oni zdają sobie sprawę z tego, że wycena wielu świadczeń w kardiologii interwencyjnej jest zawyżona.
- Kardiolodzy twierdzą, że przygotowywane zmiany wyceny w kardiologii inwazyjnej podzielą pacjentów na tych, których stać na dopłacanie do lepszych terapii i tych, którzy nie będą mogli sobie na to pozwolić. Specjaliści wskazują też, że na początku marca AOTMiT opublikowała propozycje podwyższenia taryf dla kardiologii zachowawczej, która - jak oceniają - nie jest skuteczną metodą leczenia pacjentów z chorobami serca i naczyń - czytamy na stronie "Parlamentarny.pl". Krzysztof Łanda odpowiedział na krytykę działań ministerstwa i AOTMiT.
Wiceminister powiedział, że kardiolodzy zdają sobie sprawę z tego, że wycena wielu świadczeń w kardiologii interwencyjnej jest zawyżona. Przyznał jednocześnie, że świadczenia w kardiologii zachowawczej są wycenione zbyt nisko.
- Trendy demograficzne i trendy epidemiologiczne, które są również odzwierciedlone w mapach potrzeb zdrowotnych, wskazują, że nakłady na kardiologię będą musiały wzrastać w najbliższych latach. To jest fakt, nikt się z tym nie spiera, jesteśmy na to przygotowani i tak na pewno będzie się działo - podkreślił wiceminister i dodał, że część świadczeniodawców (głównie prywatnych) wykonuje tylko te świadczenia, które są wysoko wycenione i "budują na tym fortuny". Z kolei szpitale (przede wszystkim publiczne), które świadczą pełen zakres usług, mogą mieć problem ze zbilansowaniem.
Łanda zapewnił, że placówki świadczące pełen zakres usług (zarówno przeszacowanych, jak i niedoszacowanych), nie muszą obawiać się zmian, ponieważ ich przychody zwiększą się na skutek podwyższenia taryf w niektórych zakresach i dodatkowo zakupiona zostanie większa liczba świadczeń.
Wiceminister powiedział, że kardiolodzy zdają sobie sprawę z tego, że wycena wielu świadczeń w kardiologii interwencyjnej jest zawyżona. Przyznał jednocześnie, że świadczenia w kardiologii zachowawczej są wycenione zbyt nisko.
- Trendy demograficzne i trendy epidemiologiczne, które są również odzwierciedlone w mapach potrzeb zdrowotnych, wskazują, że nakłady na kardiologię będą musiały wzrastać w najbliższych latach. To jest fakt, nikt się z tym nie spiera, jesteśmy na to przygotowani i tak na pewno będzie się działo - podkreślił wiceminister i dodał, że część świadczeniodawców (głównie prywatnych) wykonuje tylko te świadczenia, które są wysoko wycenione i "budują na tym fortuny". Z kolei szpitale (przede wszystkim publiczne), które świadczą pełen zakres usług, mogą mieć problem ze zbilansowaniem.
Łanda zapewnił, że placówki świadczące pełen zakres usług (zarówno przeszacowanych, jak i niedoszacowanych), nie muszą obawiać się zmian, ponieważ ich przychody zwiększą się na skutek podwyższenia taryf w niektórych zakresach i dodatkowo zakupiona zostanie większa liczba świadczeń.