iStock
Kto wyleczy i zapłaci za imigranta?
Tagi: | imigranci, NFZ, Straż Graniczna |
Zarządzający szpitalami, w których ratuje się życie i zdrowie nielegalnych imigrantów z granicy białorusko-polskiej, obawiają się, że Straż Graniczna zacznie kwestionować faktury, jakie wystawiają. W podlaskich placówkach było kilkuset cudzoziemców – nie są ubezpieczeni, dlatego Narodowy Fundusz Zdrowia nie opłaca ich leczenia.
Jeden z dyrektorów podlaskich szpitali – w rozmowie z „Rzeczpospolitą” – tłumaczy, że „placówki zdrowotne w regionie mają umowę ze strażą na badanie osób zatrzymanych pod kątem tego, czy mogą być one osadzone, czy nie”. – A w sytuacji, w jakiej trafiają do nas imigranci, niejednokrotnie „włączamy” pełne leczenie i diagnostykę, a nawet robimy operacje – mówi menedżer, dodając, że „w związku z tym władze szpitali zastanawiają się, czy straż nie zacznie kwestionować faktur”. Koszt bowiem zwiększył się z kilkunastu do kilkuset tysięcy złotych.
„Rzeczpospolita” przypomina także, że opłacane są także wyjazdy karetek do imigrantów będących przy granicy. Budżet na pogotowie dla woj. podlaskiego zwiększono o 5 mln złotych. Średni koszt wszystkich takich wyjazdów na granicę wyniósł ponad 2 mln złotych.
„Rzeczpospolita” przypomina także, że opłacane są także wyjazdy karetek do imigrantów będących przy granicy. Budżet na pogotowie dla woj. podlaskiego zwiększono o 5 mln złotych. Średni koszt wszystkich takich wyjazdów na granicę wyniósł ponad 2 mln złotych.