Leczenie bólu priorytetem?
Redaktor: Aleksandra Lang
Data: 17.12.2013
Źródło: MK
Szpital powiatowy w Mońkach zamierza utworzyć unikatowy w kraju Ośrodek Leczenia Bólu z 30 miejscami stacjonarnymi. Koszt inwestycji wyliczono na 11 mln zł. Pozwolenie na budowę już zostało wydane, ale placówka musi starać się o pieniądze, bo ośrodek nie znalazł się na liście projektów kluczowych województwa podlaskiego, które uzyskają dofinansowanie unijne.
- Specjalizujemy się w leczeniu bólu przewlekłego – mówi Jarosław Pokoleńczuk, dyrektor szpitala. - Jesteśmy jednym z nielicznych w Polsce szpitali publicznych, jeśli nie jedynym, w którym ból leczony jest za pomocą zabiegów anestezjologicznych. Mamy dwóch specjalistów anestezjologów, którzy nauczyli się tych metod w międzynarodowych ośrodkach. W naszym kraju takich specjalistów jest 20, może 30.
Tymczasem zapotrzebowanie na zabiegi uśmierzania bólu jest ogromne. Do monieckiego szpitala przyjeżdżają pacjenci z całej Polski. Rocznie placówka wykonuje około 600 termolezji, czyli zabiegów niszczenia nerwów odpowiedzialnych za powstanie bólu.
Według Koalicji na Rzecz Walki z Bólem, nawet co czwarty Polak doświadcza przewlekłego bólu, który w większości dotyczy ludzi w wieku produkcyjnym, poniżej sześćdziesiątego roku życia. Aż 91 proc. chorych na raka zmaga się z silnym bólem. Z tego powodu nawet 31 proc. z nich ma myśli samobójcze.
- Dlatego przyznanie nam certyfikatu „Szpitala bez bólu” jako jedynej placówce w województwie podlaskim w zakresie całości leczenia stacjonarnego i ambulatoryjnego wpisuje się w naszą misję, choć certyfikat obejmuje uśmierzanie bólu pooperacyjnego – mówi Jarosław Pokoleńczuk. - Na pewno przestrzeganie zaleceń Polskiego Towarzystwa Badania Bólu wiąże się z kosztami, ale warto je ponieść, tym bardziej że placówka nie ma problemów finansowych.
Dyrektor Pokoleńczuk wspierał aktywnie przygotowania do uzyskania certyfikatu i możliwe, że właśnie dlatego szpital otrzymał go na całą działalność, podczas gdy inne jednostki w województwie podlaskim mogą się nim pochwalić, ale w obrębie pracy jednego lub kilku oddziałów. Szpital w Mońkach liczy 178 łóżek i najwięcej zabiegów operacyjnych wykonuje z zakresu chirurgii.
Tymczasem zapotrzebowanie na zabiegi uśmierzania bólu jest ogromne. Do monieckiego szpitala przyjeżdżają pacjenci z całej Polski. Rocznie placówka wykonuje około 600 termolezji, czyli zabiegów niszczenia nerwów odpowiedzialnych za powstanie bólu.
Według Koalicji na Rzecz Walki z Bólem, nawet co czwarty Polak doświadcza przewlekłego bólu, który w większości dotyczy ludzi w wieku produkcyjnym, poniżej sześćdziesiątego roku życia. Aż 91 proc. chorych na raka zmaga się z silnym bólem. Z tego powodu nawet 31 proc. z nich ma myśli samobójcze.
- Dlatego przyznanie nam certyfikatu „Szpitala bez bólu” jako jedynej placówce w województwie podlaskim w zakresie całości leczenia stacjonarnego i ambulatoryjnego wpisuje się w naszą misję, choć certyfikat obejmuje uśmierzanie bólu pooperacyjnego – mówi Jarosław Pokoleńczuk. - Na pewno przestrzeganie zaleceń Polskiego Towarzystwa Badania Bólu wiąże się z kosztami, ale warto je ponieść, tym bardziej że placówka nie ma problemów finansowych.
Dyrektor Pokoleńczuk wspierał aktywnie przygotowania do uzyskania certyfikatu i możliwe, że właśnie dlatego szpital otrzymał go na całą działalność, podczas gdy inne jednostki w województwie podlaskim mogą się nim pochwalić, ale w obrębie pracy jednego lub kilku oddziałów. Szpital w Mońkach liczy 178 łóżek i najwięcej zabiegów operacyjnych wykonuje z zakresu chirurgii.
