Lekarz z cenzurką

Lekarze nie lubią być oceniani przez pacjentów, a tym bardziej w portalach internetowych, które mnożą się jak grzyby po deszczu - czytamy w "Polityce". Anonimowość wydobywa najgorsze oceny i sformułowania. Czy jednak istnieją lepsze narzędzia?

Czy faktycznie tak jest, że na dobrą ocenę można zapracować tylko wtedy, kiedy lekarz przyśpieszy wykonanie procedury lub przyjmie poza kolejką? Dr K. ortopeda uważa, że tak właśnie się dzieje i czuje się przegrany w walce z anonimami. A efekt oceny pracy lekarzy w internecie? Coraz droższe ubezpieczenia OC oraz coraz dłuższa lista powikłań do podpisu przed operacją.

Z walki, choć poza salą rozpraw, nie rezygnuje Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, ale poprzez przepisy o ochronie danych osobowych. Prezes zwraca uwagę, że nie istnieją przepisy pozwalające na przetwarzanie danych lekarzy bez ich zgody. Uważa także, że opinie na temat konkretnych osób nie powinny być anonimowe. Portale bronią się, że zawsze proszą o dane osobowe autora wpisu i są w ich posiadaniu.

Nie ma na portalach danych dotyczących powodzenia zaordynowanych terapii i prof. Jerzy Gryglewicz z Uczelni Łazarskiego uważa, że rzetelnego rankingu skuteczności lekarzy zrobić się nie da. To, czy choremu uda się przywrócić zdrowie, zależy od zbyt wielu czynników, np. stopnia zaawansowania choroby, stanu pacjenta, sposobu odżywiania. Z kolei sposób terapii warunkowany jest procedurami, standardami i nie zależy wyłącznie od lekarza. Można ewentualnie oceniać chirurgów, inne specjalności są zbyt trudne. Prof. Gryglewicz uważa, że gdyby oceniać skuteczność leczenia, szpitale odsyłałby pacjentów nierokujących. Dlatego portale to wyraziciele subiektywnych odczuć chorych, a na lekarzach odbijają się ich żale i frustracje wobec całego systemu.

Sami lekarze także nie chcą być oceniani. Świadczą o tym odmowy szpitali odnośnie brania udziału w ankietach. Tymczasem aż 23 proc. pacjentów przy wyborze lekarza kieruje się wpisami w internecie. Z drugiej strony portale to coraz lepszy sposób na zarobienie pieniędzy. Pod wpisami pojawiają się reklamy, pieniędzy na rozwój narzędzi internetowych nie żałuje także Unia Europejska. Lekarze punktują, że wysokość wyszukiwania w przeglądarkach internetowych jest ustawiona, ale są zainteresowani umieszczaniem swoich profili, tym bardziej wtedy, kiedy portal oferuje możliwość umówienia się za jego pośrednictwem na wizytę.