Lekarze nie chcą płacić za bałagan w dokumentach

Udostępnij:
Lekarze ze szpitala MSWiA w Białymstoku skarżą się na praktyki dyrektora tej placówki. Za bałagan w dokumentacji medycznej mają zapłacić kary pieniężne z własnej kieszeni.
Sam szpital za podobne nieprawidłowości niedawno przekazał do kasy podlaskiego NFZ blisko 100 tys. złotych. Jak podaje „Gazeta Wyborcza” podczas kontroli NFZ wykryto dużo uchybień w procedurach przyjmowania pacjentów na szpitalne odziały. Dopatrzono się wiele przypadków bezzasadnych hospitalizacji oraz błędów w dokumentacji.

Dyrektor szpitala, Marek Chojnowski odpowiedzialnością za te uchybienia obciąża lekarzy, nakładając na nich kary, których wysokość zależy od rodzaju popełnionego błędu. Niektórzy muszą zapłacić nawet 20 tys złotych.

Chojnowski twierdzi, że od dłuższego czasu ostrzegał swoich pracowników przed taką ewentualnością. Lekarze białostockiego szpitala oceniają praktyki dyrektora jako bezprawne.

Jak czytamy w „Gazecie Wyborczej”, która powołuje się na opinię mecenas Agnieszki Zemke-Góreckiej kodeks pracy nie pozwala na takie działania. Ukaranie lekarza rezydenta przez potrącenie mu odpowiedniej kwoty z wypłaty jest niedopuszczalne. Taki lekarz jest finansowany przez resort zdrowia. Podobnie sprawa wygląda z lekarzami kontraktowymi. Co prawda w ich umowach jest przewidziane naliczenie kary umownej, to jednak podstawą tego zapisu jest nieaktualne rozporządzenie z 2005 roku, a zatem umowa w tym zakresie jest nieważna.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.