Lekarze w proteście przeciw... protestowi pieczątkowemu

Udostępnij:
Polscy lekarze w proteście przeciwko ustawie refundacyjnej wystawiają pacjentom recepty z pieczątką: "Refundacja do decyzji NFZ". Tymczasem szefowa Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia Bożena Janicka, lekarz rodzinny ze wsi Kazimierz Biskupi (pow. koniński), namawia trzy tysiące lekarzy, by wystawiali recepty zgodnie z ministerialnymi wytycznymi. Czyli bez pieczątki.
- Powiedziałam tak: Może ustawa nie jest idealna, ale wypisujecie recepty, to wasz obowiązek - mówi "Gazecie Wyborczej. Dodaje, że nie wie, na czym polega problem z wypisaniem recept. - Ubezpieczenie pacjentów weryfikuje recepcja w przychodni. Zniżkę na refundowane leki nalicza mi komputerowa aplikacja - tłumaczy.

Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia jako jedyna organizacja w Wielkopolsce nie przyłączyła się do protestu. Zrzesza 3 tys. lekarzy rodzinnych, czyli ok. 90 proc. wszystkich pracujących w Wielkopolsce.

Jak pisze "Gazeta Wyborcza" lekarze rodzinni poparli swoją szefową. Protestu jednak nie przerwali, bo recepty wystawiają też lekarze specjaliści i lekarze ze szpitali.

A kalumnie sypią się nieoficjalnie. Janicka usłyszała od kilku lekarzy, że jest "konfidentką" i "karierowiczką, która w d... włazi ministerstwu". - Najgorsze, co o sobie przeczytałam na jednym z lekarskich forów, to "zdrajczyni z Wielkopolski". Ale nie przejmuję się tym, robię swoje - mówi.

Do marca należała do Porozumienia Zielonogórskiego. W marcu odeszła z Porozumienia Zielonogórskiego. A razem z nią 3 tys. lekarzy. W grudniu 2010 r. powiedziała głośno, że protest Porozumienia w sprawie podwyżki stawki za opiekę nad pacjentem jest nie na miejscu. - Nie zarabiamy aż tak źle - powiedziała, czym zaskoczyła innych lekarzy. I zgodziła się podpisać umowy z NFZ na starych zasadach.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.