Lekarze ze Szczecina nie chcą sądzić kolegi
Redaktor: Marta Koblańska
Data: 12.10.2015
Źródło: Radio Szczecin/MK
Aż 18 lekarzy Sądu Lekarskiego w Szczecinie odmówiło prowadzenia sprawy Tomasza B., który pracował w laboratorium wspomaganego rozrodu w Policach, gdzie doszło do błędu, wskutek którego kobieta urodziła nie swoje, ciężko chore dziecko. Sprawa decyzją NSL odbędzie się w Białymstoku..
Wniosek o ukaranie doktora Tomasza B. trafił do sądu Okręgowej Izby Lekarskiej w lipcu. Rzecznik odpowiedzialności zawodowej lekarzy oskarżył go o niedostateczny nadzór. W polickim laboratorium ujawniono liczne błędy przy procedurach zapłodnienia. Na przykład próbki oznaczano pismem ręcznym zamiast kodem kreskowym. Stąd mogło dojść do zamiany komórek jajowych.
jak podaje Kurier Szczeciński lekarze odmawiają sadzenia lekarza, ponieważ są jego znajomymi. Dokumenty zostały więc przesłane do Warszawy.
Po ujawnieniu błędów w in vitro, resort zdrowia nałożył na szpital karę w wysokości 10 procent kontraktu, przerwał realizację rządowego programu in vitro a następnie klinikę medycyny rozrodu i laboratorium zlikwidowano.
jak podaje Kurier Szczeciński lekarze odmawiają sadzenia lekarza, ponieważ są jego znajomymi. Dokumenty zostały więc przesłane do Warszawy.
Po ujawnieniu błędów w in vitro, resort zdrowia nałożył na szpital karę w wysokości 10 procent kontraktu, przerwał realizację rządowego programu in vitro a następnie klinikę medycyny rozrodu i laboratorium zlikwidowano.