Leki: NFZ znów zagląda do naszych kieszeni
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 15.07.2014
Źródło: BL
NFZ ogłosił swój plan finansowy. W roku 2015 zamierza wydać na refundację leków jeszcze mniej niż w tym roku. Oznacza to, że za leki więcej zapłacimy z naszych kieszeni. Zgroza – już teraz poziom współpłacenia za leki w Polsce należy do najwyższych w Europie.
W 2015 r. NFZ planuje wydać na refundację 7 mld 785 mln zł, co oznacza spadek w porównaniu z obecnym rokiem o ponad 373 mln zł.
-Nowa ustawa refundacyjna nie zmniejszyła poziomu współpłacenia pacjentów za leki refundowane przez NFZ. W latach 2011 – 2013 współpłacenie pacjentów utrzymuje się na stałym poziomie około 35% - czytamy w raporcie IMS Health.
Firma jednak przeliczyła średni poziom za wszystkie leki i zauważyła groźne zjawisko: -Do poziomu 40,4% rośnie współpłacenie pacjentów po uwzględnieniu leków refundowanych kupowanych z odpłatnością 100%. Wynika to z nasilenia się zjawiska realizacji przez pacjentów recept wypisanych przez lekarzy z odpłatnością 100%. Jest to m.in. efektem wprowadzenia nowych regulacji prawnych oraz ograniczenia wskazań refundacyjnych do tych zawartych w Charakterystyce Produktu Leczniczego.- podaje raport.
Co jest powodem tego, że za leki przepłacamy za leki?
*wypisywanie przez lekarzy recept na część leków refundowanych ze 100% odpłatnością;
*braki w aptekach części leków wypisanych na recepcie i zastępowanie ich przez farmaceutów innymi, pełnopłatnymi lekami;
*błędy na receptach, które aptekarz może zrealizować tylko bez przysługującej choremu zniżki;
*brak potwierdzenia prawa do ubezpieczenia przez pacjentów, gdzie przed wprowadzeniem elektronicznej identyfikacji ubezpieczonych
*część lekarzy nie podpisała w 2012 roku nowych umów z NFZ i nie posiada też uprawnień do ordynowania leków refundowanych;
40 procent współpłacenia: wynik ten stawia nas w niechlubnej europejskiej czołówce. I oznacza, że części chorych na wykup leków nie stać. I ten stan rzeczy się nie zmieni na lepsze, a może pogorszyć. –Bo rząd ma problem z długami szpitali. Znalazł środki na to by podwyższyć wycenę świadczeń szpitalnych, musiał szukać oszczędności. I znalazł na pacjentach, nie rozwiązując problemu zbyt wysokiego współpłacenia za leki – mówi Ewa Borek, prezes Fundacji MY Pacjenci.
-Powodowane jest to tym, że ministerstwo interes pacjenta stawia na daleko niższym miejscu niż interes rozmaitych lobbies związanych z ochroną zdrowia. A decyzje o ograniczeniu kwot wydawanych na refundację dodatkowo ograniczą dostępność leków w Polsce – dodaje Krzysztof Łanda, prezes fundacji Watch Health Care.
-Nowa ustawa refundacyjna nie zmniejszyła poziomu współpłacenia pacjentów za leki refundowane przez NFZ. W latach 2011 – 2013 współpłacenie pacjentów utrzymuje się na stałym poziomie około 35% - czytamy w raporcie IMS Health.
Firma jednak przeliczyła średni poziom za wszystkie leki i zauważyła groźne zjawisko: -Do poziomu 40,4% rośnie współpłacenie pacjentów po uwzględnieniu leków refundowanych kupowanych z odpłatnością 100%. Wynika to z nasilenia się zjawiska realizacji przez pacjentów recept wypisanych przez lekarzy z odpłatnością 100%. Jest to m.in. efektem wprowadzenia nowych regulacji prawnych oraz ograniczenia wskazań refundacyjnych do tych zawartych w Charakterystyce Produktu Leczniczego.- podaje raport.
Co jest powodem tego, że za leki przepłacamy za leki?
*wypisywanie przez lekarzy recept na część leków refundowanych ze 100% odpłatnością;
*braki w aptekach części leków wypisanych na recepcie i zastępowanie ich przez farmaceutów innymi, pełnopłatnymi lekami;
*błędy na receptach, które aptekarz może zrealizować tylko bez przysługującej choremu zniżki;
*brak potwierdzenia prawa do ubezpieczenia przez pacjentów, gdzie przed wprowadzeniem elektronicznej identyfikacji ubezpieczonych
*część lekarzy nie podpisała w 2012 roku nowych umów z NFZ i nie posiada też uprawnień do ordynowania leków refundowanych;
40 procent współpłacenia: wynik ten stawia nas w niechlubnej europejskiej czołówce. I oznacza, że części chorych na wykup leków nie stać. I ten stan rzeczy się nie zmieni na lepsze, a może pogorszyć. –Bo rząd ma problem z długami szpitali. Znalazł środki na to by podwyższyć wycenę świadczeń szpitalnych, musiał szukać oszczędności. I znalazł na pacjentach, nie rozwiązując problemu zbyt wysokiego współpłacenia za leki – mówi Ewa Borek, prezes Fundacji MY Pacjenci.
-Powodowane jest to tym, że ministerstwo interes pacjenta stawia na daleko niższym miejscu niż interes rozmaitych lobbies związanych z ochroną zdrowia. A decyzje o ograniczeniu kwot wydawanych na refundację dodatkowo ograniczą dostępność leków w Polsce – dodaje Krzysztof Łanda, prezes fundacji Watch Health Care.