Lidia Gądek o sztucznym płucosercu w Krakowie: To doskonała inwestycja
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 19.08.2015
Źródło: KL, Facebook/LidiaGądek
- Potencjalni pacjenci mogą czuć się jeszcze bezpieczniej! W krakowskim Szpitalu Specjalistycznego im. Jana Pawła II jest przenośne płucoserce – informuje na swoim profilu na portalu społecznościowym Lidia Gądek, posłanka PO.
Posłanka nie kryje radość związanej z zakupem sprzętu. - Cieszę się bardzo, że nam lekarzom udało się przekonać zarząd województwa, by przenośne płucoserce było do dyspozycji małopolskiego pacjenta – pisze Lidia Gądek.
Aparatura to wydatek 300 tysięcy złotych. Posłanka przyznaje, że zakup sztucznego płucoserca doskonała inwestycją w zdrowie nasze, naszych bliskich oraz poczucie bezpieczeństwa.
Sprzęt został przekazany załodze placówki podczas wizyty Ministra Zdrowia w Krakowie (było to pod koniec lipca tego roku). Posłuży on przede wszystkim do ratowania osób będących w głębokiej hipotermii.
O zastosowaniu sprzętu Lidia Gądek pisze: - Każdego roku odnotowujemy wzrastającą liczbę przypadków mocnego ochłodzenia organizmu na skutek pozostawania długi czas pod pokrywą śnieżną, w wodzie, czy po prostu w wychłodzonym mieszkaniu. Do tej pory lekarze po przybyciu do odnalezionej osoby, byli zmuszeni reanimować ją tak długo, dopóki nie została ona podłączona pod stacjonarne płucoserce w szpitalu, a więc po kilkudziesięciominutowym rajdzie karetki pogotowia z miejsca zdarzenia do krakowskiej placówki. Chyba nikogo nie muszę uświadamiać, jak ważnym w takiej sytuacji jest każda minuta, a nawet każda sekunda w walce o zapobiegnięcie nieodwracalnym zmianom w organizmie. Dzięki sztucznemu płucosercu właściwe leczenie można rozpocząć natychmiast, co zwiększa szanse przeżycia kilkanaście razy! Co więcej, poszkodowany jest wtedy transportowany do najbliższego SOR-u, a nie wyłącznie do stolicy Małopolski. Płucoserce można zabrać na pokład zarówno śmigłowca LPR, jak i policyjnego helikoptera Sokół, który cechuje się jeszcze większym zasięgiem i może dotrzeć do jeszcze trudniej dostępnych miejsc, oczywiście z lekarzami na pokładzie.
Aparatura to wydatek 300 tysięcy złotych. Posłanka przyznaje, że zakup sztucznego płucoserca doskonała inwestycją w zdrowie nasze, naszych bliskich oraz poczucie bezpieczeństwa.
Sprzęt został przekazany załodze placówki podczas wizyty Ministra Zdrowia w Krakowie (było to pod koniec lipca tego roku). Posłuży on przede wszystkim do ratowania osób będących w głębokiej hipotermii.
O zastosowaniu sprzętu Lidia Gądek pisze: - Każdego roku odnotowujemy wzrastającą liczbę przypadków mocnego ochłodzenia organizmu na skutek pozostawania długi czas pod pokrywą śnieżną, w wodzie, czy po prostu w wychłodzonym mieszkaniu. Do tej pory lekarze po przybyciu do odnalezionej osoby, byli zmuszeni reanimować ją tak długo, dopóki nie została ona podłączona pod stacjonarne płucoserce w szpitalu, a więc po kilkudziesięciominutowym rajdzie karetki pogotowia z miejsca zdarzenia do krakowskiej placówki. Chyba nikogo nie muszę uświadamiać, jak ważnym w takiej sytuacji jest każda minuta, a nawet każda sekunda w walce o zapobiegnięcie nieodwracalnym zmianom w organizmie. Dzięki sztucznemu płucosercu właściwe leczenie można rozpocząć natychmiast, co zwiększa szanse przeżycia kilkanaście razy! Co więcej, poszkodowany jest wtedy transportowany do najbliższego SOR-u, a nie wyłącznie do stolicy Małopolski. Płucoserce można zabrać na pokład zarówno śmigłowca LPR, jak i policyjnego helikoptera Sokół, który cechuje się jeszcze większym zasięgiem i może dotrzeć do jeszcze trudniej dostępnych miejsc, oczywiście z lekarzami na pokładzie.
