Lubelskie: nie ma konsultanta – nie ma leków
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 30.06.2014
Źródło: BL, Dziennik Wschodni
Pacjenci z Lubelszczyzny, którzy przyjmują refundowane leki sprowadzane z zagranicy, już prawie miesiąc czekają na nowego konsultanta wojewódzkiego ds. kardiologii. Bez jego podpisu, apteki nie mogą sprowadzić potrzebnych im leków.
Kadencja poprzedniego konsultanta upłynęła 6 czerwca. Dla ludzi, którzy przyjmują leki sprowadzane z zagranicy, to naprawdę duży problem. – pisze „Dziennik Wschodni”.
Procedury sprowadzenia takiego leku są długotrwałe i wielostopniowe. – Konieczne jest wypełnienie tzw. druku zapotrzebowania. Składa się on z dwóch części: jedną wypełnia lekarz prowadzący danego pacjenta, a drugą konsultant wojewódzki w danej dziedzinie – tłumaczy Marcin Bielesz, rzecznik wojewody lubelskiego.
-Potem wymagana jest jeszcze zgoda z ministerstwa zdrowia. Gdy nie ma konsultanta, człowiek zostaje bez lekarstw. Żadna apteka nie sprowadzi leku bez jego pieczątki – pisze gazeta.
Procedury sprowadzenia takiego leku są długotrwałe i wielostopniowe. – Konieczne jest wypełnienie tzw. druku zapotrzebowania. Składa się on z dwóch części: jedną wypełnia lekarz prowadzący danego pacjenta, a drugą konsultant wojewódzki w danej dziedzinie – tłumaczy Marcin Bielesz, rzecznik wojewody lubelskiego.
-Potem wymagana jest jeszcze zgoda z ministerstwa zdrowia. Gdy nie ma konsultanta, człowiek zostaje bez lekarstw. Żadna apteka nie sprowadzi leku bez jego pieczątki – pisze gazeta.