Marcin Czech chce pogonić farmaceutów do roboty

Udostępnij:
- Nie chcę zrobić z farmaceutów felczerów czy lekarzy bis, ale mogliby na przykład zmierzyć ciśnienie czy obsłużyć glukometr, udzielić profesjonalnej porady - mówi Marcin Czech, wiceminister zdrowia.
Wiceminister udzielił wywiadu „Dziennikowi Gazecie Prawnej”. Poniżej fragmenty.

- W tym roku jest pan już trzecim wiceministrem odpowiedzialnym za leki. Po rezygnacji wiceministra Krzysztofa Łandy czasowo zajmował się tym działem Marek Tombarkiewicz. Część projektów została wstrzymana
- Ministerstwo działa jak drużyna, współpracujemy ze sobą, jesteśmy po części wzajemnie od siebie zależni. Sfera leków nie jest oderwana od pozostałych działań wewnątrz systemu ochrony zdrowia. Ponadto ważna jest ciągłość. Czuję się kontynuatorem pewnych zmian zapoczątkowanych przez innych. Nie będę osobą, która wrzuci granat i wysadzi wszystko wokół – odpowiadał minister.

- Czy będzie pan kontynuował prace nad uporządkowaniem rynku wyrobów medycznych? – dopytywała gazeta
- Tak, ale nie jest to w tej chwili jedna z najpilniejszych kwestii.

Co poza dłuższą listą leków refundowanych mógłby pan zaproponować pacjentom? O jakich jeszcze ułatwieniach w terapii pan myśli?
- Bardzo ważną kwestią jest dla mnie opieka farmaceutyczna. Powinna powstać ustawa o zawodzie farmaceuty. Musimy jednak wypracować takie rozwiązanie, by pogodzić różne interesy tak, aby pacjent faktycznie odczuł pozytywną zmianę. Taka ustawa musi reprezentować wszystkie osoby z branży farmaceutycznej, a nie tylko aptekarzy.

Opieka farmaceutyczna mogłaby skrócić drogę pacjenta do uzyskania pomocy i jednocześnie odciążałaby resztę systemu ochrony zdrowia. Nie chcę zrobić z farmaceutów felczerów czy lekarzy bis, ale mogliby np. zmierzyć ciśnienie czy obsłużyć glukometr, udzielić profesjonalnej porady.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.