Marek Michalak do resortu zdrowia: poluzujcie z tą żywnością

Udostępnij:
- Wprowadzenie zdrowego żywienia w placówkach oświatowych to dobra decyzja, ale po kilku miesiącach obowiązywania nowych przepisów czas na analizę, co się sprawdziło w praktyce - podkreśla rzecznik praw dziecka Marek Michalak. I apeluje o poluzowanie rygorów zarządzenia. Ministerstwo obiecuje poprawki.
- Z początkiem tego roku szkolnego weszły w życie przepisy, które miały ograniczyć dzieciom w szkołach i przedszkolach dostęp do niezdrowego jedzenia. Produkty, które można sprzedawać w sklepikach szkolnych oraz podawać w stołówkach, określiło rozporządzenie ministra zdrowia; m.in. zakazuje ono kanapek z białego pieczywa i stanowi, że herbatę słodzić można tylko miodem – pisze „Gazeta Wyborcza”.

Pod koniec stycznia RPD zwrócił się do Głównego Inspektora Sanitarnego z prośbą o ocenę przepisów dotyczących zdrowego żywienia. - Jego zdaniem wdrażana reforma, bardzo ważna dla zdrowia przyszłych pokoleń, wymaga jednak pewnych zmian, aby służyła celowi, który przyświecał jej wprowadzeniu – podaje PAP.

Jak dodał, dzisiaj - po kilku miesiącach obowiązywania nowych przepisów - jest czas na analizę. - Stąd moje wystąpienie do GIS; czekam na odpowiedź - mówi Michalak w rozmowie z agencją.

Pod koniec lutego wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas poinformował, że w resorcie trwają prace nad nowym rozporządzeniem określającym, co można podawać dzieciom w stołówkach i sprzedawać w sklepikach. Będzie ono mniej ortodoksyjne - powiedział.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.