Medyczna marihuana: lekarze rozkładają ręce, dilerzy je zacierają

Udostępnij:
Gdy w Polskę poszła wiadomość, że w Centrum Zdrowia Dziecka jest lekarz podający chorym na padaczkę marihuanę medyczną, ustawiała się do niego kolejka ludzi. Cierpią na raka, stwardnienie rozsiane, depresję. Oczywiście lekarz nie może pomóc każdemu. Czy pomogą dilerzy?
"Maksowi pomogła medyczna marihuana", "Centrum Zdrowia Dziecka leczy marihuaną" - donosiły w ubiegłym tygodniu media. -Maks to pierwszy pacjent w Polsce, który jest legalnie leczony medyczną marihuaną. Podjął się tego dr Marek Bachański. Od razu zaczęli się do niego zgłaszać dorośli chorzy na nowotwory, stwardnienie rozsiane, stany zapalne jelit. Wstępne wyniki badań mówią, że marihuana może im pomóc – pisze „Gazeta Wyborcza

- Marihuana medyczna to lek i dobrze, by w Polsce pacjenci też mieli do niego dostęp - uważa dr Bachański. - Przychodzi do mnie wielu dorosłych pacjentów, proszą o kontakt do lekarza, który może im wystawić receptę. Ja nie mogę im pomóc. Pytałem kolegów, ale nie chcą wchodzić w skomplikowane procedury – dodaje

Jak podaje gazeta jeżeli lekarz chce zastosować terapię z użyciem medycznej marihuany zawierającej THC, musi uzyskać zgodę konsultanta wojewódzkiego w swojej dziedzinie medycyny, a następnie ministra zdrowia. Receptę, bo konopie są sprzedawane jako lek, pacjent realizuje w aptece za granicą - w kraju, który dopuszcza takie leczenie, np. w Holandii.

Te skomplikowane procedury odstręczają. Tajemnicą poliszynela jest to, że pacjenci zamiast czekać na odpowiednio zapisany lek – udają się wprost do nielegalnych dilerów.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.