nbsp.ipin.edu.pl
Mierzejewski: Dzisiejszy system tylko pozornie gwarantuje równy dostęp do leczenia
Autor: Krystian Lurka
Data: 04.10.2019
- Gdybym był ministrem zdrowia, to zniósłbym monopol NFZ, "dopuściłbym" innych ubezpieczycieli, wprowadziłbym możliwość dopłat. Dzisiejszy system finansowania tylko pozornie gwarantuje równy dostęp, bo dystrybucja środków jest sterowana odgórnie, niekoniecznie zgodnie z potrzebami, a wycena świadczeń jest niezgodna z rzeczywistymi kosztami - mówi Paweł Mierzejewski, zastępca dyrektora Instytutu Psychiatrii i Neurologii, odpowiadając na pytania w sondzie "Gdybym był ministrem zdrowia...".
Gdybym był ministrem zdrowia...
- Potrzebne są odważne decyzje co do sposobu finansowania ochrony zdrowia, w związku z tym zniósłbym monopol NFZ, "dopuściłbym" innych ubezpieczycieli, wprowadziłbym możliwość dopłat. Dzisiejszy system finansowania tylko pozornie gwarantuje wszystkim równy dostęp, bo dystrybucja środków jest sterowana odgórnie, niekoniecznie zgodnie z potrzebami, a wycena świadczeń jest bardzo zróżnicowana, niezgodna z rzeczywistymi kosztami. Praktycznie brak ścieżek do rozwoju jednostek, bo nie ma mechanizmów zakupienia nowych usług w ramach ryczałtu. Brak możliwości dopłaty ogranicza dostęp do świadczeń ponadstandardowych, które można byłoby zakupić, wyrównując różnice kosztów, obecnie trzeba zakupić takie świadczenia prywatnie, płacąc cały koszt pomimo bycia ubezpieczonym, na przykład stomatologia i psychiatria ambulatoryjna.
Co zrobić, aby pieniędzy na system ochrony zdrowia było więcej?
- Należy zmienić system finansowania świadczeń w ochronie zdrowia zgodnie z tym, co powiedziałem przed chwilą.
Czy samorządy powinny zarządzać opieką zdrowotną?
- Trudno powiedzieć, bo z jednej strony, wydaje się logiczne, że to samorządy odpowiadają na potrzeby zdrowotne mieszkańców, budują szpitale itp. Z drugiej, szpitale samorządowe często dublują usługi, nie ma koordynacji i co bardzo istotne, występuje duże ryzyko upolitycznienia zarządów szpitali, ryzyko braku stabilności w przypadku zmiany opcji politycznej.
Czy w systemie powinien być tylko jeden płatnik?
- Zdecydowanie nie, to prowadzi do sytuacji w jakiej jesteśmy obecnie, czyli rosnące kolejki, centralna dystrybucja środków, zła wycena świadczeń, brak możliwości planowania i rozwijania działalności leczniczej, pieniądze nie podążają za pacjentem, konieczność uprawiania działalności nierentownej itd.
Czy publiczne szpitale (działające w formule SPZOZ) powinny mieć możliwość wykonywania świadczeń komercyjnych?
- Nie widzę powodów, dlaczego baza szpitalna, często bardzo nowoczesna, jak i know-how oraz wysokospecjalistyczna kadra nie mają pracować na 100 proc. Głosy, że to ograniczy świadczenia niekomercyjne, są niezasadne.
Czy należy wprowadzić możliwości prywatnej, dobrowolnej dopłaty do świadczenia gwarantującego wyższy standard usługi medycznej?
- Jak najbardziej, tym bardziej że w rzeczywistości i tak można zakupić na rynku prywatnym, u tych samych lekarzy świadczenia o wyższym standardzie. Państwo nie może wszystkiego finansować bo go na to nie stać, ale to nie znaczy, że należy ograniczać pacjentom dostęp do wyższego standardu opieki, skoro mogą sami za to zapłacić.
Jak oddłużyć placówkę ochrony zdrowia?
- Zadłużanie się, czyli pozyskiwanie obcego kapitału do prowadzenia działalności to racjonalna i opłacalna forma prowadzenia działalności. Nie widzę potrzeb oddłużania, moim zdaniem zadłużenie wbrew temu, co wszyscy mówią, nie jest wysokie, bo jedynie około 12,5 mld, co przy obrotach rocznych szpitali około 50 mld stanowi 25 proc. Szpitale natomiast powinny być w stanie spłacać swoje zobowiązania, co oznacza, że należy im stworzyć ku temu odpowiednie warunki, o tym też powiedziałem wcześniej.
Przeczytaj także: "Jankowski: Gdybym był ministrem zdrowia, to...", "Mołdach: Zabranianie dopłacania do leczenia to niegodziwość", "Prof. Czauderna o tym, jak oddłużyć placówki ochrony zdrowia", "Hupało: Wróćmy do koncepcji wielu podmiotów ubezpieczeniowych konkurujących z sobą", "Kornowska: Stworzyłabym warunki do współpłacenia i zaistnienia ubezpieczeń komplementarnych", i "Jędrzejczyk: Gdybym był ministrem zdrowia to...".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
- Potrzebne są odważne decyzje co do sposobu finansowania ochrony zdrowia, w związku z tym zniósłbym monopol NFZ, "dopuściłbym" innych ubezpieczycieli, wprowadziłbym możliwość dopłat. Dzisiejszy system finansowania tylko pozornie gwarantuje wszystkim równy dostęp, bo dystrybucja środków jest sterowana odgórnie, niekoniecznie zgodnie z potrzebami, a wycena świadczeń jest bardzo zróżnicowana, niezgodna z rzeczywistymi kosztami. Praktycznie brak ścieżek do rozwoju jednostek, bo nie ma mechanizmów zakupienia nowych usług w ramach ryczałtu. Brak możliwości dopłaty ogranicza dostęp do świadczeń ponadstandardowych, które można byłoby zakupić, wyrównując różnice kosztów, obecnie trzeba zakupić takie świadczenia prywatnie, płacąc cały koszt pomimo bycia ubezpieczonym, na przykład stomatologia i psychiatria ambulatoryjna.
Co zrobić, aby pieniędzy na system ochrony zdrowia było więcej?
- Należy zmienić system finansowania świadczeń w ochronie zdrowia zgodnie z tym, co powiedziałem przed chwilą.
Czy samorządy powinny zarządzać opieką zdrowotną?
- Trudno powiedzieć, bo z jednej strony, wydaje się logiczne, że to samorządy odpowiadają na potrzeby zdrowotne mieszkańców, budują szpitale itp. Z drugiej, szpitale samorządowe często dublują usługi, nie ma koordynacji i co bardzo istotne, występuje duże ryzyko upolitycznienia zarządów szpitali, ryzyko braku stabilności w przypadku zmiany opcji politycznej.
Czy w systemie powinien być tylko jeden płatnik?
- Zdecydowanie nie, to prowadzi do sytuacji w jakiej jesteśmy obecnie, czyli rosnące kolejki, centralna dystrybucja środków, zła wycena świadczeń, brak możliwości planowania i rozwijania działalności leczniczej, pieniądze nie podążają za pacjentem, konieczność uprawiania działalności nierentownej itd.
Czy publiczne szpitale (działające w formule SPZOZ) powinny mieć możliwość wykonywania świadczeń komercyjnych?
- Nie widzę powodów, dlaczego baza szpitalna, często bardzo nowoczesna, jak i know-how oraz wysokospecjalistyczna kadra nie mają pracować na 100 proc. Głosy, że to ograniczy świadczenia niekomercyjne, są niezasadne.
Czy należy wprowadzić możliwości prywatnej, dobrowolnej dopłaty do świadczenia gwarantującego wyższy standard usługi medycznej?
- Jak najbardziej, tym bardziej że w rzeczywistości i tak można zakupić na rynku prywatnym, u tych samych lekarzy świadczenia o wyższym standardzie. Państwo nie może wszystkiego finansować bo go na to nie stać, ale to nie znaczy, że należy ograniczać pacjentom dostęp do wyższego standardu opieki, skoro mogą sami za to zapłacić.
Jak oddłużyć placówkę ochrony zdrowia?
- Zadłużanie się, czyli pozyskiwanie obcego kapitału do prowadzenia działalności to racjonalna i opłacalna forma prowadzenia działalności. Nie widzę potrzeb oddłużania, moim zdaniem zadłużenie wbrew temu, co wszyscy mówią, nie jest wysokie, bo jedynie około 12,5 mld, co przy obrotach rocznych szpitali około 50 mld stanowi 25 proc. Szpitale natomiast powinny być w stanie spłacać swoje zobowiązania, co oznacza, że należy im stworzyć ku temu odpowiednie warunki, o tym też powiedziałem wcześniej.
Przeczytaj także: "Jankowski: Gdybym był ministrem zdrowia, to...", "Mołdach: Zabranianie dopłacania do leczenia to niegodziwość", "Prof. Czauderna o tym, jak oddłużyć placówki ochrony zdrowia", "Hupało: Wróćmy do koncepcji wielu podmiotów ubezpieczeniowych konkurujących z sobą", "Kornowska: Stworzyłabym warunki do współpłacenia i zaistnienia ubezpieczeń komplementarnych", i "Jędrzejczyk: Gdybym był ministrem zdrowia to...".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
