Warszawski Uniwersytet Medyczny/Michał Teperek

Miesiąc miodowy obecnej szczepionki przeciwko pneumokokom się skończył

Udostępnij:

Szczepionka przeciwko pneumokokom, którą otrzymują dzieci w Polsce, nie chroni ich przed najgroźniejszymi obecnie serotypami 19A i 3. – Epidemiologia zakażeń pneumokokowych się zmienia, bakterie przegrupowują się i dostosowują. Dlatego jeśli chcemy z nimi wygrać, musimy dotrzymać im kroku. Najwyższy czas, żeby w programie szczepień pojawił się preparat zawierający serotyp 19A – apeluje prof. Ernest Kuchar.

  • Prof. Ernest Kuchar, kierownik Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, tłumaczy, że wprowadzona 8 lat temu 10-walentna szczepionka była znakomitym wyborem i dobrze chroniła dzieci przed najgroźniejszymi serotypami pneumokoków. Jednak na przestrzeni lat jej skuteczność zdecydowanie się zmniejszyła
  • Obecnie w Polsce dramatycznie rośnie liczba inwazyjnych zakażeń pneumokokowych spowodowanych przez serotypy 19A i 3, które odpowiadają już za 44 proc. wszystkich zgłoszonych infekcji wśród dzieci do 5. roku życia. Ekspert zaznacza, że obecnie stosowana szczepionka 10-walentna nie zawiera tych groźnych serotypów i przez to nie chroni skutecznie zdrowia najmłodszych pacjentów
  • Prof. Ernest Kuchar apeluje o niezwłoczne wprowadzenie szczepionki zawierającej serotypy 19A oraz 3. Będzie to w zgodzie z praktyką większości krajów europejskich oraz zaleceniami WHO

Zjawisko zastępowanie serotypów

Jak to się stało, że szczepionka 10-walentna przestała spełniać swoją rolę? Prof. Ernest Kuchar tłumaczy, że jest to efekt tzw. presji selekcyjnej.

– To powszechnie znane zjawisko, które obserwujemy również w przypadku innych szczepionek i antybiotyków. Na początku jest tzw. miesiąc miodowy, cudowna poprawa sytuacji – efekty są znakomite, zachorowań jest znacznie mniej. Po czym, mówiąc obrazowo, bakterie przegrupowują siły i ruszają do kontrataku – szczepionka staje się coraz mniej skuteczna, liczba zachorowań się zwiększa – tłumaczy ekspert.

Zastępowanie serotypów

Zastępowanie serotypów (ang. serotype replacement) to zjawisko polegające na tym, że serotypy wrażliwe na ochronę zapewnianą przez szczepionkę są stopniowo wypierane przez szczepy nieszczepionkowe, wobec których szczepionka jest mało skuteczna lub zupełnie nieskuteczna.

W przypadku szczepionki przeciwko pneumokokom to samo zjawisko wystąpiło w kilku krajach, ale najbardziej znanym przypadkiem są Stany Zjednoczone, gdzie w 2000 r. wprowadzono pierwszą 7-walentną szczepionkę. W preparacie oczywiście znalazły się te serotypy, które były wówczas najważniejsze, najczęściej wywoływały inwazyjną chorobę pneumokokową. Spadek zakażeń był ogromny. Ale minęło kilka lat i okazało się, że w międzyczasie wrosła liczba zachorowań wywołanych przez inne serotypy, nieuwzględnione w preparacie, m.in. właśnie 19 A i w mniejszym stopniu 3. Żeby poradzić sobie z tym problemem, Amerykanie musieli opracować szybko szczepionkę zawierającą wspomniane serotypy.

W 2007 roku, po 7 latach powszechnych szczepień PCV-7, wprowadzono szczepionkę 13-walentną obejmującą również serotypy 19A i 3.

Jak wyjaśnia ekspert, w Polsce sytuacja epidemiologiczna jest analogiczna do tej sprzed kilkunastu lat w USA. Obserwujemy to samo zjawisko zastępowania serotypów. Tyle że doszło do niego z opóźnieniem. – W 2017 r wprowadziliśmy szczepionkę 10-walentną. Dzisiaj, po 8 latach widzimy, że serotypy, przed którymi chroni, są pod pełną kontrolą. Ale uaktywniły się te, których w szczepionce nie ma. Przyroda nie znosi próżni. Szczepionka zrobiła, co mogła, a teraz przestała wystarczać. Trzeba być elastycznym i zareagować, a nie udawać, że tego się nie widzi – wskazuje prof. Kuchar.

Podkreśla jednocześnie konieczność stałego monitorowania zakażeń inwazyjnych. Zmienna sytuacja epidemiologiczna zakażeń pneumokokowych wymaga stałego śledzenia serotypów krążących w populacji oraz analizowania skuteczności dostępnych szczepionek. Bardzo prawdopodobne, że w przyszłości będziemy potrzebowali kolejnych zmian szczepionek, które będą skuteczne w aktualnej sytuacji epidemiologicznej.

Serotypy 19A i 3 – rosnące zagrożenie

O tym, jak groźne mogą być zakażenia wywołane przez serotypy, których nie obejmuje szczepionka PCV-10, możemy przeczytać w artykule prof. Ernesta Kuchara zamieszczonym w czasopiśmie „Standardy Medyczne/Pediatria” (nr 1/2025). Ekspert opisał w nim sześć przypadków inwazyjnej choroby pneumokokowej u dzieci w wieku od 13 miesięcy do 8,5 roku, zaszczepionych w niemowlęctwie przeciwko pneumokokom, które wywołane były przez serotypy nieobecne w szczepionkach.

Ekspert podkreśla zagrożenie, jakie stanowią pneumokoki, bakterie Gram-dodatnie, które mogą powodować wiele schorzeń – od ostrego zapalenia ucha środkowego, przez zapalenie płuc aż po inwazyjną chorobę pneumokokową (IChP), która obejmuje zapalenie płuc z bakteriemią, ropne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, a także sepsę.

Pneumokoki zasiedlają wyłącznie jamę nosowo-gardłową ludzi, a wywołują zachorowania wśród najsłabszych, w tym dzieci poniżej 5. roku życia oraz osób powyżej 50. roku życia, najbardziej narażonych na poważne zachorowania. W grupie ryzyka znajdują się także osoby z obniżoną odpornością lub przewlekłymi chorobami, mające niedobory odporności, pacjenci z przewlekłą chorobą płuc, nerek lub serca. U osób, które niedawno przebyły grypę, także może dojść do powikłania w postaci pneumokokowego zapalenia płuc.

– Obecnie znamy ponad 90 różnych serotypów pneumokoków, różniących się właściwościami, w tym wrażliwością na antybiotyki, występowaniem oraz zjadliwością. Szczególne zagrożenie stwarzają serotypy 19A oraz 3. Serotyp 19A wyróżnia się wyjątkową opornością na antybiotyki. Połowa izolowanych w Polsce szczepów wielolekoopornych pneumokoków to właśnie 19A. Nie możemy się więc pocieszać, że jeśli dziecko zachoruje, to damy antybiotyk i wyleczymy… Niestety nie. Ten serotyp może być oporny nawet na cefalosporyny 3. generacji. Natomiast serotyp 3 cechuje się grubą polisacharydową otoczką, co również sprzyja jego chorobotwórczości – wskazuje prof. Kuchar.

Stanowisko Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego dotyczące szczepień
przeciwko pneumokokom w odniesieniu do aktualnej sytuacji epidemiologicznej


Polskie Towarzystwo Pediatryczne stoi na stanowisku, że w ocenie szczepionek w procesie ich nabywania przez ministra zdrowia istotne powinny być kryteria jakościowe z nadaną im odpowiednią wagą, których uwzględnienie jest ważne, co pozwoli na zapewnienie bezpieczeństwa i długoterminowych korzyści zdrowotnych dla społeczeństwa. Wybór szczepionki odpowiadającej na potrzeby epidemiologiczne umożliwi skuteczną prewencję i ochronę zdrowia.

To tylko szczyt góry lodowej

Jak mówi prof. Kuchar, przypadki zakażeń serotypami 19A i 3, które zostały zdiagnozowane w szpitalach i o których informuje KOROUN, to tylko szczyt góry lodowej. Zakażeń jest w Polsce wielokrotnie więcej.

– Serotypowanie, czyli sprawdzanie, który typ pneumokoka wywołał zakażenie, jest trudno dostępne i kłopotliwe, wymaga wyizolowania żywej bakterii. Dlatego nie wykonuje się go powszechnie, np. w przychodni. Pod tym kątem badamy tylko dzieci, które trafiają do szpitala w przypadku ciężkich zakażeń. Badanie będzie niemożliwe w przypadku chorych, którzy wcześniej w związku z infekcją otrzymali antybiotyki. To, że mamy dodatni posiew i zrobiliśmy serotypowanie, dotyczy więc tylko niewielkiego odsetka pacjentów. Sześciu pacjentów hospitalizowanych w naszym szpitalu – to może być 600 lub więcej w skali Polski. Nie mamy pojęcia, ile osób z lżejszymi postaciami zakażenia pneumokokami chodzi po ulicach i zakaża innych. Jedyną ochroną najsłabszych przed zakażeniem może być tylko szczepienie – zauważa specjalista.

Ekspert apeluje o niezwłoczne wprowadzenie szczepionki zawierającej serotypy 19A oraz 3. Będzie to w zgodzie z praktyką większości krajów europejskich oraz zaleceniami WHO. Światowa Organizacja Zdrowia w dokumencie z 2019 r. zatytułowanym „Pneumococcal conjugate vaccines in infants and children under 5 years of age: WHO position paper – February 2019” zaleca, że jeśli w danym kraju jest dużo przypadków ciężkich zakażeń wywołanych przez serotyp 19A, należy wprowadzić szczepionkę, która zawiera ten serotyp.

Szczepienia dzieci to ochrona całego społeczeństwa

Jak przypomina prof. Ernest Kuchar, zaszczepienie całej populacji niemowląt przeciwko pneumokokom leży w interesie nas wszystkich – chroni przed chorobą nie tylko najmłodszych, ale i starsze osoby, które mają z nimi kontakt. Zyskają na tym zwłaszcza seniorzy, ponieważ dziadkowie zazwyczaj zakażają się pneumokokomi od wnuków.

 Dokładnie tak właśnie stało się w USA. Kiedy zaszczepiono dzieci przeciwko pneumokokom, co zmniejszyło nosicielstwo zjadliwych pneumokoków w jamie nosowo-gardłowej, dziadkowie przestali chorować na zapalenie płuc. Okazało się, że spadek zachorowań w populacji starszej wiekowo był większy niż w populacji szczepionej. A więc efekty pośrednie okazały się większe niż bezpośrednie. Nikt tego się nie spodziewał – podsumowuje prof. Ernest Kuchar.

Najnowsze rekomendacje Polskiego Towarzystwa Wakcynologicznego dotyczące szczepienia przeciwko pneumokokom

Z uwagi na obserwowany przez KOROUN wzrost liczby przypadków IChP wywołanej serotypem 19A u dzieci poniżej 5 lat i jego znaczący udział wśród pneumokoków wielolekoopornych, zaleca się informowanie rodziców o aktualnej sytuacji epidemiologicznej i realizowanie szczepień przeciwko pneumokokom z wykorzystaniem szczepionek zawierających serotyp 19A (PCV-13, PCV-15, PCV-20). W świetle obowiązującego PSO dla większości dzieci będą to szczepienia zalecane.

Przeczytaj także: „Potrzebna jest szczepionka chroniąca przed groźnymi serotypami pneumokoków”.

Menedzer Zdrowia facebook

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.