Minister zdrowia Litwy: śmierć najbiedniejszym

Udostępnij:
Litwa nie jest krajem socjalnym – mówi Rimantė Šalaševičiūtė, minister zdrowia Litwy i twierdzi, że eutanazja to najlepsza propozycja dla najbiedniejszych chorych na raka, bo i tak nie stać ich na leczenie lub pobyt w hospicjum. „Jak minister zdrowia może wydawać wyrok śmierci na najbiedniejszych?” – pytają lekarze, pacjenci, księża – „To minister śmierci” – nazywają ją media światowe.
Szefowa litewskiego resortu zdrowia jest przekonana, że proponowane przez nią rozwiązanie, czyli skazanie najbiedniejszych na śmierć, jest łaską, bo przyniesie im ulgę w cierpieniu.

- Zdecydowanie odciąży bliskich tych chorych i zagwarantuje, że chory nie będzie autorem spektaklu własnego cierpienia – mówiła Šalaševičiūtė. Popiera także eutanazję najmłodszych. Rozpoczęła także akcję uświadamiania społeczeństwa, że to jedyne racjonalne rozwiązanie.

Przeciwko jej chorym pomysłom na uzdrawianie systemu protestują lekarze, kościół i organizacje pacjenckie.

- Nie sposób tego zrozumieć, państwo powinno przecież chronić życie ludzkie, a nie je odbierać – mówi dr Andrius Narbekovas, ksiądz i lekarz chirurg, członek Komisji Bioetycznej przy Ministerstwie Zdrowia.

Termedia skontaktowała się z Ambasadą Republiki Litewskiej w Polsce, ale nie uzyskaliśmy odpowiedzi na pytania dotyczące pomysłów pani minister, a jedynie przekierowanie do Ministerstwa Zdrowia Litwy.

- Prosimy się tam kontaktować, my nie umiemy państwu pomóc – powiedziała nam Julija Kielmer, sekretarka ARL.

Pytania przesłaliśmy drogą elektroniczną do litewskiego ministerstwa, ale także nie odpowiedziano nam.
Ta sytuacja nie tyle jest kontrowersyjna, co wzbudzająca najgorsze uczucia, bo jak człowiek powołany na stanowisko, które zobowiązuje go do dbałości o każde życie, podejmuje decyzje rodem z najstraszliwszych w historii horrorów. Przez światowe media minister Litwy została nazwana ministrem śmierci.

- To nie nadaje się nawet do komentowania – mówi dr Marek Balicki, b. minister zdrowia. – Ja nie słyszałem, że kiedykolwiek ktokolwiek choćby pomyślał o takim projekcie, żeby stawiać warunek albo eutanazja, albo leczenie. To jest nie do pomyślenia – dodaje.

Podobnego zdania jest Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia:

- To jest jakiś makabryczny pomysł – mówi Termedii. – Nie chce mi się wierzyć, że komukolwiek mógłby przyjść do głowy taki pomysł. Powinnością państwa jest stwarzać warunki do jak najskuteczniejszego i humanitarnego leczenia chorych, ratowania życia ludzkiego. Nieludzką jest decyzja eutanazji z powodów ekonomicznych. To straszne. – kończy wzburzony.

Poprosiliśmy także o opinię ojca Huberta Bieńka, opiekuna bezdomnych i wykluczonych społecznie z Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej.

- Taką samą filozofię propagowali w okresie II WŚ naziści – mówi o. Bieniek. – Propaganda faszystowska tłumaczyła potrzebę eliminacji najbiedniejszych i chorych ideą zdrowego i silnego społeczeństwa. Jeżeli prawdą jest, że słowa takie wypowiedziała minister zdrowia, to powinna ponieść odpowiedzialność zarówno polityczną, jak i karną. To budzi wielkie niepokoje społeczne. Państwo ma obowiązek pomocy wszystkim, także biednym. Nie ma obywateli różnych kategorii. Wszyscy są dziećmi jednej ojczyzny. Stanowisko pani minister burzy całą ideę państwa demokratycznego. Eliminacje jednostek słabszych miały już miejsce w historii i zawsze doprowadzały do upadku zarówno norm moralnych, jak i do upadku państwa. Takie zdanie jest o tyle niebezpieczne, że nawołuje do szowinizmu, alienacji i eliminacji tych, którymi państwo powinno się najbardziej zająć. Tu zostały zachwiane wszystkie wartości etyczne, moralne i religijne. Uważam, że pani minister powinna stanąć przed trybunałem stanu.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.