Najważniejsze zadania dla nowego ministra zdrowia

Udostępnij:
Przed Konstantym Radziwiłłem, ministrem zdrowia, niełatwe wyzwania, w niełatwym resorcie. Eksperci wskazują priorytety działań i obszary tematyczne, którymi powinien się zająć.
Anna Janczewska-Radwan - minister ds. systemu ochrony zdrowia Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC:
- Resort ochrony zdrowia należy niewątpliwie do jednego z najtrudniejszych resortów do zarządzania, szczególnie w obliczu wyzwań, jakie stoją przed starzejącym się społeczeństwem i potrzebą pozyskania nowych źródeł finansowania. Bez odpowiednio dużego wsparcia ze strony premiera i uczynienia zdrowia, jednym z najważniejszych priorytetów państwa każdy nowy minister będzie napotykał na wiele barier. Dlatego uważam, że najpierw trzeba w kontekście zdrowia mówić o najważniejszym zadaniu dla premiera, czyli nadaniu przez niego zagadnieniom zdrowia Polaków stosownie wysokiego priorytetu i koordynowanie niezbędnej współpracy ministerstwa zdrowia z innymi resortami. Do nadania takiej rangi zdrowiu wskazane byłoby równoczesne stanowisko wicepremiera dla ministra zdrowia. Składając serdecznie gratulacje nowemu panu ministrowi Konstantemu Radziwiłłowi życzę mu i nam wszystkim takiego właśnie postrzegania przez panią premier spraw ochrony zdrowia.

- A za najważniejsze zadania dla pana ministra uważam podjęcie prac pod patronatem pana prezydenta nad sformułowaniem długofalowej wizji i strategii dla naszego systemu ochrony zdrowia. W pracach przy tworzeniu wizji i strategii, ponad partyjnymi podziałami i interesami, powinni uczestniczyć przedstawiciele wszystkich interesariuszy rynku ochrony zdrowia oraz czołowych partii politycznych. W wyniku tych prac powinien powstać konsensus dotyczący wizji i strategii w formie, która byłaby wiążąca dla kolejnych rządów i polityków. Jest to fundamentalna sprawa, bowiem różne zmiany i regulacje, jakie są wprowadzane przez kolejne rządy pochłaniają duże środki finansowe, nie zapewniają stabilności, spójności i efektywności systemu ochrony zdrowia. Równolegle należy dokonać jak najszybszego wdrożenia w życie ustawy o zdrowiu publicznym, która ma na celu poprawę jakości i długości życia naszych obywateli poprzez profilaktykę, edukacje i promocje zdrowia oraz zwiększyć finansowanie konieczne do realizacji tej ustawy. Bardzo ważna jest także nowelizacja pakietu onkologicznego i kolejkowego, poprawa funkcjonowania POZ, przyśpieszenie procesu tworzenia map zdrowotnych, które warunkują uruchomienie dużej części funduszy unijnych z perspektywy 2014-20120 oraz stworzenie dokumentu Polityki Lekowej Państwa, który poruszałby całokształt zagadnień opieki farmaceutycznej, w tym bezpieczeństwa lekowego dla pacjentów.

Agnieszka Pachciarz, była prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, obecnie doradca zarządu powiatu średzkiego ds. restrukturyzacji szpitala w Środzie Wielkopolskiej:
- Przed nowym ministrem zdrowia wyzwań co nie miara. Cześć bardzo pilnych, jak informatyzacja. Finansowanie ze środków unijnych projektu prowadzonego przez CSiOZ jest od dawna zagrożone. W tym wypadku prezes Konstanty Radziwiłł pewnie ma wyrobiony pogląd, bowiem przez kilka lat pracował jako ekspert dla tej instytucji. Druga pilna sprawa to podwyżki dla pielęgniarek, oddziały NFZ, jak przypuszczam, dramatycznie szukają pieniędzy na ten cel. Ale problem jest poważniejszy podwyżki te zostały wprowadzone rozporządzeniem ,,ogólne warunki umów” zupełnie poza delegacją ustawową, poza tym podwyżki dotyczą niezwykle ważnej, ale tylko jednej grupy zawodowej. Co ważniejsze - o czym w kampanii nikt wolał nie mówić - te pieniądze umniejszają środki na świadczenia zdrowotne, czyli dla pacjentów Z tym wiąże się kolejny bieżący problem, czyli zabezpieczenie świadczeń od stycznia następnego roku. Choć w tej, społecznie najistotniejszej sprawie jestem optymistką, bowiem jako nowy minister dr Konstanty Radziwiłł będzie miał na początku duży kredyt zaufania.

- A dalej, słuchając uważnie wypowiedzi w kampanii wyborczej, sądzę, że zmiany dotyczące instytucji ochrony zdrowia, formy i skutków połączenia budżetu na zdrowie z budżetem państwa, rozumienia osób uprawnionych do świadczeń, będą się teraz doprecyzowywać. Oby powstał dojrzały i sprawny system i oby zmiany były poprzedzone mądrą dyskusją. To, że żadna z partii nie miała na zdrowie precyzyjnego planu daje teraz szansę na publiczne podsumowanie stanu obecnego, swoisty bilans otwarcia, po 25 latach od wprowadzeniu systemu ubezpieczeniowego.

- W mojej ocenie największym wyzwaniem dla nowego ministra jest zwiększenie finansowania. Żadne opowieści o uszczelnianiu, porządkowaniu etc. nie zasłonią tematu konieczności zwiększenia ilości środków na zdrowie. Obecny system niestety jest mało propacjencki i nie chodzi wyłącznie o kolejki. To wielkie wyzwanie dla ministra, który do tej pory reprezentował środowisko lekarzy. Spojrzenie na system, jako służący pacjentowi oraz zarządzanie ogromną strukturą administracyjną to dodatkowe wyzwania dla ministra zdrowia. Praca w samorządzie lekarskim dała nowemu ministrowi, jak przypuszczam, umiejętność pracy w zespole, co bardzo się teraz przyda.

Marek Balicki, były minister zdrowia, członek Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie RP:
- System opieki zdrowotnej w Polsce wymaga naprawy, zadań jest bardzo dużo. Jak objęcie wszystkich mieszkańców Polski prawem do opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych, reforma NFZ, po zmiany zasad finansowania – odejście, tam gdzie jest to sensowne i możliwe od fee-for service, czyli od płacenia za usługę, na rzecz bardziej adekwatnych sposobów finansowania. To są długofalowe zadania do wykonania. Dziś trzeba naprawić pakiet onkologiczny, bo zwiększył poziom biurokratyzacji, a nie pomógł wszystkim, którym miał pomóc. Kolejna rzecz to sprawa psychiatrii, to porażka Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego.

- Jest sporo do zrobienia. Czas ostatnich ośmiu lat, jeśli chodzi o ochronę zdrowia był zmarnowany. Trzeba będzie nadrabiać stracony czas, bo za kilka lat będzie katastrofa, jeśli nie będą wprowadzone zmiany. Trzeba zacząć dziś. Zmiany demograficzne będą coraz bardziej nasilone i z obecnym systemem nie damy rady. M.in. trzeba zwiększyć liczbę miejsc na wydziałach lekarskich, uatrakcyjnić zawód pielęgniarek.

Janusz Atłachowicz, wiceprezes STOMOZ:
– Zadań dla nowego ministra zdrowia jest bardzo dużo poczynając od zastanowienia się nad pakietem onkologicznym, sprawami ratownictwa medycznego, przygotowania map potrzeb zdrowotnych, poprzez podział pieniędzy z funduszy unijnych, kończąc na braku koordynacji między podstawową opieką zdrowotną, ambulatoryjną opieką specjalistyczną i szpitalnictwem. Tak naprawdę cały system wymaga przebudowania. Od czego minister powinien zacząć? Myślę, że od koordynowanej opieki zdrowotnej, ponieważ obecnie wydatkowane pieniądze z NFZ nie przynoszą żadnego efektu. Mówi się o jakości i płaceniu za jakość, ale najpierw należałoby zapytać o efektywność, bo jeśli za te same pieniądze można udzielać więcej usług i skrócić kolejki, to to powinien być cel działania, a dopiero potem jakość. Środowisko medyczne zwraca uwagę na wiele nielogiczności w ochronie zdrowia przez co zwiększają się koszty systemu. Jeśli udałoby się tych nielogiczności pozbyć, a dotyczą one zarówno wymogów NFZ w zakresie kadry jak i sprzętu, to więcej pieniędzy zostałoby na leczenie chorych.

Rafał Staszewski, zastępca dyrektora Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego UM w Poznaniu:
- Minister Zdrowia zna problemy środowiska medycznego i pewnie zechce skupić się na medycynie rodzinnej. To dobry cel, choć warto pamiętać, że zasadniczym problemem jest poziom finansowania ochrony zdrowia. W Polsce wydajemy per capita rocznie ponad 1100 euro, podczas gdy w Niemczech wydaje się blisko cztery razy tyle. Nie da się sprostować oczekiwaniom zdrowotnym przy takich środkach i każda zmiana sposobu finansów niewiele da.

- Pozycja ministra zdrowia powinna być silna w rządzie, który zdrowie musi zacząć traktować jako inwestycje, a nie koszty. Dużym wyzwaniem będzie także realizacja zapisów ustawy o zdrowiu publicznym i rozwoju realnych działań profilaktyki pierwotnej i wtórnej.

- Życzyłbym nowemu ministrowi, by nie musiał "gasić pożarów", tylko kształtował długofalową strategię zdrowia. Efekty takich działań będą widoczne po wielu latach, a nie w kadencji czterech lat rządów.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.