Cezary Aszkiełowicz/Agencja Wyborcza.pl

Narastały we mnie niemoc i frustracja

Udostępnij:
– Certyfikaty covidowe i obowiązkowe szczepienia określonych grup to były nasze rekomendacje, których rządzący nie wzięli pod uwagę i nie wprowadzili. Zostały one zignorowane, a w efekcie Polska jest w grupie krajów o najwyższej liczbie zgonów w Europie – mówi prof. Miłosz Parczewski, jeden z członków Rady Medycznej, którzy zrezygnowali z doradzania.
Prof. Miłosz Parczewski z Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie jest jednym z trzynastu lekarzy, którzy 14 stycznia zrezygnowali z zasiadania w siedemnastoosobowej Radzie Medycznej.

– Dla mnie oznacza to ni mniej, ni więcej, że nie jestem członkiem tego ciała. Natomiast jestem gotowy udzielać rad i pomocy, jeśli tylko taka będzie konieczna i mile widziana. Zawsze służymy wiedzą i doświadczeniem. Nie uciekamy. Uznaliśmy jedynie, że rola zespołu, który miał mieć realny wpływ na sposób walki z pandemią, po prostu się wyczerpała – stwierdza prof. Parczewski w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, dodając, że „jeszcze jesienią 2021 r. bronił istnienia rady”. – Robiliśmy dobrą, doradczą pracę. Niestety, decyzja o odejściu „dojrzewała” w nas od kilku tygodni. Narastały niemoc i frustracja, bo wiedzieliśmy, że nie ma możliwości wprowadzenia obowiązku szczepień, nawet w grupie medycznej, co stało się dopiero niedawno, czy w innych grupach, które obowiązkowo powinny być szczepione – przyznaje ekspert.

– Główny powód mojego odejścia to ogólna, dotycząca pandemii polityka rządu. Powinniśmy bardziej skupiać się na kontroli noszenia masek i zachowywania dystansu. Brakuje możliwości weryfikacji certyfikatów, przynajmniej w tych miejscach, gdzie są skupiska ludzi – w kinach i w restauracjach. Można było bardziej promować szczepienia i wprowadzić obowiązkowe dla określonych grup. Na pewno zmniejszyłoby to liczbę zgonów – mówi Parczewski w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, dodając, że „polityka rządu doprowadziła do do tego, że jesteśmy w grupie krajów o najwyższej liczbie zgonów w Europie”. – Jeśli mielibyśmy większy odsetek zaszczepionych osób, to mielibyśmy wielokrotnie mniej zgonów. Tymczasem mamy 56 proc. zaszczepionej populacji, a Europa prawie 70 proc. Widzimy, jak odbija się to na śmiertelności – podsumowuje.

Przeczytaj także: „Zakażenia, wyzdrowienia i zgony na wykresie”,
„Konferencja ministra – mówił o zmianach w Radzie Medycznej” i „Rezygnacje w Radzie Medycznej – kto i dlaczego”
.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.