Neumann: O błędach NFZ wiedzieliśmy wcześniej niż NIK
Redaktor: Janusz Maciejowski
Data: 11.12.2014
Źródło: JM/Gazeta Prawna
Pomimo miażdżącego raportu NIK o błędach NFZ, Sławomir Neumann, wiceminister zdrowia zapewnia, że MZ wiedziało o tych problemach już wcześniej i podjęło odpowiednie działania. Zdaniem resortu będą one aktywowane w 2015 r., a w kolejnym roku NIK powinien dać raport zadowalający. Potrzeba wielkiego raportu zmian z przestrzeni ostatnich 15 lat i jest to zadanie rządu - twierdzi b. minister Marek Balicki.
"Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann wyjaśnia, że raport dotyczy 2013 roku, a resort wiedział już o tych problemach i podjął odpowiednie działania. Wiceminister tłumaczy, że bez tego raportu resort zdrowia wiedział, że sytuacja jest zła i dlatego zaproponował "pakiet kolejkowy i onkologiczny". Te zmiany mają wejść w życie od 1 stycznia 2015 roku i sytuacja - jak zapewnia wiceminister: "ma się znacząco poprawić" - informuje Gazeta Prawna.
Według raportu pokontrolnego Fundusz nie doprowadził do poprawy dostępności świadczeń zdrowotnych, nie zlikwidował kolejek do lekarzy i nie ustalił ogólnopolskich priorytetów zdrowotnych.
Możemy więc spokojnie sobie poczekać kolejne dwa lata, bo "dopiero raport NIK w 2016 roku pokaże czy resort zdrowia poradził sobie z problemami".
Kolejne obietnice Neumanna dotyczyły ustalonego rzekomo pakietu ogólnopolskich priorytetów, a także, że do służby zdrowia trafi zdecydowanie więcej pieniędzy niż w ostatnich latach.
Co jest pewne to, że NFZ problemów z nieoszacowywaniem cen świadczeń już mieć nie powinien, bo od 1 stycznia przejdą one do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, a to powinno urealnić wyceny.
- Faktem jest, że premier Tusk dostrzegł te problemy i dał zadanie ministrowi zdrowia zanim były wyniki raportu NIK - tłumaczy dla naszego portalu dr Marek Balicki, b. minister zdrowia. - I to jest pozytywne. Natomiast minister Arłukowicz zbyt szybko tę sprawę chciał rozwiązać, a ten pakiet może okazać się niewystarczający. Potrzeba jest sporządzenia wielkiego raportu podsumowującego ostatnie 15 lat zmian w systemie zdrowia, wyciągnięcia wniosków i poddanie tego publicznej debacie. Ale moim zdaniem jest to zadanie rządu - podsumowuje Balicki.
Według raportu pokontrolnego Fundusz nie doprowadził do poprawy dostępności świadczeń zdrowotnych, nie zlikwidował kolejek do lekarzy i nie ustalił ogólnopolskich priorytetów zdrowotnych.
Możemy więc spokojnie sobie poczekać kolejne dwa lata, bo "dopiero raport NIK w 2016 roku pokaże czy resort zdrowia poradził sobie z problemami".
Kolejne obietnice Neumanna dotyczyły ustalonego rzekomo pakietu ogólnopolskich priorytetów, a także, że do służby zdrowia trafi zdecydowanie więcej pieniędzy niż w ostatnich latach.
Co jest pewne to, że NFZ problemów z nieoszacowywaniem cen świadczeń już mieć nie powinien, bo od 1 stycznia przejdą one do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, a to powinno urealnić wyceny.
- Faktem jest, że premier Tusk dostrzegł te problemy i dał zadanie ministrowi zdrowia zanim były wyniki raportu NIK - tłumaczy dla naszego portalu dr Marek Balicki, b. minister zdrowia. - I to jest pozytywne. Natomiast minister Arłukowicz zbyt szybko tę sprawę chciał rozwiązać, a ten pakiet może okazać się niewystarczający. Potrzeba jest sporządzenia wielkiego raportu podsumowującego ostatnie 15 lat zmian w systemie zdrowia, wyciągnięcia wniosków i poddanie tego publicznej debacie. Ale moim zdaniem jest to zadanie rządu - podsumowuje Balicki.
