123RF

Nie korzystają z badania mammograficznego

Udostępnij:
Z bezpłatnej mammografii mogą skorzystać kobiety w wieku 50–69 lat, które nie miały wykonywanego tego badania w ostatnich dwóch latach lub otrzymały w ramach programu pisemne wskazanie do wykonania ponownej mammografii po 12 miesiącach. Niestety, tego nie robią.
Niższy procent kobiet zgłaszających się na badania jest w województwach:
- opolskim (32 proc.),
- małopolskim (32 proc.),
- podkarpackim (35 proc.),
- mazowieckim (36 proc.),
- śląskim (37 proc.).

Najwyższy procent badanych mają województwa:
- lubuskie (47 proc.),
- pomorskie (45 proc.)
- i wielkopolskie (44 proc.).

O sprawie poinformowała „Gazeta Wyborcza”.

Zaproszenia na badania wyglądały jak wezwania do urzędu skarbowego i były źle dystrybuowane, ale spełniały swoją rolę
Prof. Tadeusz Pieńkowski przyznał rozmowie z „Polityką”, że Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, w którym wzrasta umieralność z powodu raka piersi. - W dodatku do 2012 r. współczynniki umieralności z powodu raka piersi i u nas malały. Nie tak szybko jak w krajach, do których aspirujemy, ale jednak malały. Informacja o wzroście umieralności jest tragiczna - wyjaśnił prof. Pieńkowski.

„Polityką” spytała, jak wytłumaczyć tę fatalną statystykę.

- Nie umiem wskazać jednego czynnika odpowiedzialnego za wzrost umieralności. Na pewno jednym z wielu jest dewastacja system badań przesiewowych. To jest program profilaktyki raka piersi, w ramach którego kobiety w wieku 50-69 lat mogą co dwa lata zrobić bezpłatną mammografię. Kiedy jej nie robią, wiele jest diagnozowanych zbyt późno, co drastycznie zmniejsza ich szansę na przeżycie. Dodam, że screening mammograficzny od dekad jest uznaną metodą profilaktyki. Nie ma lepszego narzędzia. Celem jest rozpoznanie raka we wczesnym stadium zaawansowania, tak wczesnym, że nie można go wykryć za pomocą badania palpacyjnego. Tak mały nowotwór można bardzo skutecznie leczyć. Badania przesiewowe mogą spełnić swój cel, gdy obejmują zasięgiem dwie trzecie docelowej populacji. W Polsce doszliśmy w pewnym momencie do połowy - odpowiedział Pieńkowski i podkreślił, że Ministerstwo Zdrowia zadecydowało w 2015 r. o zaprzestaniu wysyłania pisemnych zaproszeń na badaniach i udział kobiet w programie zaczął spadać.

- Bo mimo że te zaproszenia wyglądały jak wezwania do urzędu skarbowego i były źle dystrybuowane, to spełniały swoją rolę - podsumował ekspert.

Przeczytaj także: „Prof. Pieńkowski: Umieralność z powodu raka piersi wzrasta, odbieram to bardzo osobiście”.

Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.