Nie zgodzę się na obniżenie składki zdrowotnej ►
Tagi: | Izabela Leszczyna, Andrzej Domański, Władysław Kosiniak-Kamysz, Ryszard Petru, składka zdrowotna |
Pytana o propozycję Trzeciej Drogi dotycząca obniżenia dla przedsiębiorców składki zdrowotnej, minister Izabela Leszczyna stwierdziła, że kategorycznie jest takiemu rozwiązaniu przeciwna.
– Jestem wiceprzewodniczącą Platformy Obywatelskiej. Razem z premierem Donaldem Tuskiem i ministrem Andrzejem Domańskim szliśmy do wyborów z określonym programem. Przedstawiliśmy z panem ministrem finansów naszą w tym zakresie propozycję, która jest kompromisowa, która jednocześnie nie naraża budżetu finansów NFZ, a przede wszystkim pacjentów – powiedziała Izabela Leszczyna w TVP Info.
‼️ "Propozycja @RyszardPetru jest nieodpowiedzialna. Jeśli to miałoby wejść w życie, to pan Petru musiałby najpierw zostać ministrem zdrowia"
— tvp.info (@tvp_info) July 25, 2024
Ministra @Leszczyna w rozmowie z @Piekarski_M skomentowała propozycję posła Trzeciej Drogi dotyczącą obniżenia składki zdrowotnej pic.twitter.com/VB5uFXm3JT
– Mam obietnicę ministra finansów, że ten uszczerbek finansowy, jaki powstanie, dzięki naszej propozycji zostanie pokryty z budżetu państwa. Natomiast nie jestem w stanie jako minister zdrowia zgodzić się na nic więcej. Propozycja Ryszarda Petru, bo o niej mówię – nie znam innej propozycji Trzeciej Drogi – jest nieodpowiedzialna. W gruncie rzeczy mogłabym powiedzieć – jeśli pan Ryszard Petru chce, żeby składka zdrowotna wyglądała tak jak w jego propozycji, musi zostać ministrem zdrowia – dodała.
Odnosząc się do słów wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, także mówiącego o propozycji kompromisowej w zakresie składki zdrowotnej, która miałaby być obniżona dla przedsiębiorców, minister Leszczyna stwierdziła, że obecnie trwają prace na przyszłorocznym budżetem.
– To, co położyliśmy na stole z ministrem Domańskim w zakresie finansów Narodowego Funduszu Zdrowia, to coś, na co nas w tej chwili stać. Przyszłoroczny budżet NFZ nie może być mniejszy. Muszę do ministra finansów zgłosić się po konkretne pieniądze, które będą wystarczające, żeby zapewnić bezpieczeństwo i dostępność opieki medycznej dla pacjentów. Potrzebuję nawet dotacji w wysokości 18 miliardów złotych i taka dotacja musi być uwzględniana w kolejnych latach kolejnych – podkreśliła szefowa MZ.
Jak mówiła, nie zgadza się z wyliczeniami, że NFZ do 2027 roku może potrzebować nawet dodatkowych 160 mld zł.
– Nasi poprzednicy wykreowali finanse z NFZ, które w czasie COVID-19 polegały na tym, że szpitale dostawały pieniądze i dodatki covidowe i utrzymywały się z tego całkiem nieźle. Wszystko dzięki temu, że PiS wydrukował 200 mld zł, ale NFZ nie wydawał pieniędzy, w związku z czym urosła mu znaczna suma, a pieniądze z funduszu zapasowego PiS wydawał w sposób absolutnie nieodpowiedzialny w latach 2022 i 2023 – zauważyła minister Leszczyna.
Minister pytana była o groźby wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, który przekonuje, że woli rozpad koalicji rządzącej niż to, że miałby nie dotrzymać słowa złożonego przedsiębiorcom, że znacząco obniży składkę.
– Premier Kosiniak-Kamysz jest
także lekarzem, nie zapominajmy o tym. Bardzo chętnie z nim porozmawiam i
powiem mu, jakie są potrzeby pacjentów. Jestem przekonana, że zrozumie także moje racje jako ministra zdrowia i znajdziemy kompromis – stwierdziła.
Przeczytaj także: „Ile ze składki zdrowotnej w 2025 roku?” i „Andrzej Domański rozmawia z Lewicą o nowej składkce zdrowotnej”.