iStock

Nieletni z problemami bez pomocy

Udostępnij:

W latach 2020–2023 dzieci i młodzież nie otrzymały odpowiedniej i kompleksowej pomocy psychologicznej i psychoterapeutycznej – dostępność do specjalistów była ograniczona ze względu na braki kadrowe i niedofinansowanie.

Powyższe to wnioski z dokumentu Najwyższej Izby Kontroli pod tytułem „Pomoc psychologiczna i psychoterapeutyczna dla dzieci i młodzieży” – streszczamy opracowanie.

Jednostki kontrolowane (od początku 2020 r. do 30 sierpnia 2023 r., z wykorzystaniem dokumentów sprzed tego okresu, istotnych dla kontrolowanej działalności) to:

  • Ministerstwo Edukacji i Nauki,
  • osiem szkół (cztery podstawowe i cztery ponadpodstawowe),
  • osiem poradni psychologiczno-pedagogicznych,
  • osiem podmiotów prowadzących ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży.

Wzięto pod uwagę także jednostki skontrolowane w ramach działań doraźnych I/22/005/LPO „Opieka psychiatryczna i psychologiczna nad dziećmi i młodzieżą w województwie wielkopolskim”:

  • dwie szkoły (jedna podstawowa i jedna ponadpodstawowa),
  • dwie poradnie psychologiczno-pedagogiczne,
  • podmiot prowadzący ośrodek środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży.

Wnioski
W latach 2019–2022 zwiększyła się liczba młodych ludzi, u których stwierdzono zaburzenia psychiczne – o połowę w grupie wiekowej do dwunastego roku życia i aż o 68 proc. w grupie od trzynastego do osiemnastego roku życia. Tymczasem, niezmieniony od lat, polski system opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej nad dziećmi i młodzieżą nie zapewnia im skutecznego wsparcia. Przyczyny tego zjawiska to przede wszystkim brak skuteczności działań podejmowanych przez ministra edukacji i nauki.

W opracowaniu zwraca się uwagę, że w tym kontekście ważne jest powodzenie wdrażanej od 2020 r. reformy psychiatrii dzieci i młodzieży, w tym sprawne funkcjonowanie nowo utworzonych ośrodków środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży, w ramach I poziomu referencyjnego.

Reforma psychiatrii dziecięcej to jednak czubek góry lodowej.

Niezbędne jest także zajęcie się przyczynami pogarszającego się stanu psychicznego dzieci i młodzieży i holistyczne ujęcie tematu. Dzieci cierpią na samotność, nie radzą sobie z oczekiwaniami środowiska rodzinnego, a u podłoża ich problemów psychicznych często leży zaburzona komunikacja z rodzicami. Z drugiej strony niszczący wpływ na psychikę ma presja szkoły – ocenianie uczniów tylko przez pryzmat ocen i staranie się o jak najwyższą pozycję szkoły w rankingach.

Szkoła i system edukacji mają ogromny – niestety, często negatywny – wpływ na dobrostan psychiczny dzieci i młodzieży. W okresie roku szkolnego znacznie więcej młodych pacjentów przyjmowanych jest na leczenie psychiatryczne, zarówno w trybie ambulatoryjnym, jak i zamkniętym.

W Polsce dostęp do wysokiej jakości kształcenia i do psychologiczno-pedagogicznego wsparcia uczniów jest znacznie utrudniony – występuje zjawisko tzw. negatywnej selekcji w zawodzie nauczyciela, co oznacza, że na kierunki pedagogiczne przyjmowane są osoby, które z różnych względów nie poradziłyby sobie na bardziej wymagających, rynkowych kierunkach studiów. Duża część placówek oświatowych nie zapewnia odpowiednich warunków do zaspokajania potrzeb uczniów – między innymi ze względu na trudną sytuację ekonomiczną samorządów.

Najważniejsze ustalenia kontroli
W okresie objętym kontrolą o 63 proc. zwiększyła się liczba dzieci i młodzieży, u których stwierdzono zaburzenia psychiczne. Coraz częściej stany te miały związek z uwarunkowaniami cywilizacyjnymi. Były to – zaburzenia depresyjne, próby samobójcze, samookaleczenia, zaburzenia odżywiania, uzależnienia i zaburzenia związane ze stresem. Dominowały zachowania agresywne i autodestrukcyjne, a próby samobójcze stanowiły drugą po wypadkach komunikacyjnych przyczynę zgonów wśród dzieci i młodzieży w Polsce.

Liczba prób samobójczych podejmowanych przez dzieci i młodzież od siódmego do osiemnastego roku życia w latach 2021–2022 r. zwiększyła się o 77 proc., a liczba samobójstw – aż o 19 proc.


W ostatnich latach jest coraz większe zapotrzebowanie na pomoc poradni psychologiczno-pedagogicznych. W okresie objętym kontrolą liczba dzieci korzystających z tego rodzaju wsparcia zwiększyła się o prawie 60 proc. Z poradni korzystało ponad 331 tys. dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym w roku 2020/2021 i niecałe 528 tys. osób w roku 2021/2022. Jednocześnie na każdym poziomie edukacyjnym poradnie wydawały coraz więcej opinii i orzeczeń.

Szkoły
Od września 2022 r., zgodnie ze znowelizowanym prawem oświatowym, w przedszkolach i szkołach ogólnodostępnych zaczęły obowiązywać standardy zatrudnienia specjalistów – psychologów, pedagogów, logopedów, terapeutów pedagogicznych. Zgodnie ze zmienionymi regulacjami szkoły miały także obowiązek zatrudnić pedagoga specjalnego. Aż 70 proc. skontrolowanych szkół wywiązało się z tego obowiązku, obniżając wymiar zatrudnienia dotychczas zatrudnionym pedagogom i powierzając im zadania związane z nową funkcją. Na koniec marca 2023 r. – pomimo przeznaczenia dodatkowych pieniędzy na zatrudnienie specjalistów (łącznie w 2022 r. prawie 515 mln zł) – ponad połowa szkół (54 proc.) nie spełniała ustalonych standardów.

W 2020 r. psychologa nie było w 62 proc. placówek, w marcu 2023 r. w 42 proc. Jednak większość kontrolowanych szkół (osiem z dziesięciu) nadal miała problemy z zatrudnieniem psychologów. W dwóch szkołach brakowało psychologa w całym okresie objętym kontrolą. W jednym z liceów ogólnokształcących, w czasie, kiedy jeden z uczniów tej szkoły popełnił samobójstwo, psycholog zatrudniony był jedynie na pół etatu. W 40 proc. kontrolowanych szkół nie udało się zatrzymać już zatrudnionych psychologów. W jednej z nich specjaliści zrezygnowali z pracy, ponieważ przerosły ich wyzwania związane z codzienną pracą w szkole, w tym samookaleczenia i zachowania samobójcze uczniów. Żadna z kontrolowanych szkół nie oferowała uczniom wsparcia psychoterapeuty. Problemy z zatrudnieniem dotyczyły też innych niezbędnych specjalistów pomocy psychologiczno-pedagogicznej, w tym m.in. logopedów, terapeutów pedagogicznych, doradców zawodowych. Jednocześnie w każdej z kontrolowanych szkół zatrudniony był pedagog szkolny (na co najmniej jeden etat). Według danych MEiN na koniec marca 2023 r. dotyczących szkół w całej Polsce wakaty dla psychologów, pedagogów oraz pedagogów specjalnych dotyczyły odpowiednio: 42 proc., 40 proc. i 35 proc. placówek.

Dwie z ośmiu skontrolowanych szkół – za zgodą kuratora oświaty – zatrudniały specjalistów szkolnych, pomimo braku wymaganych kwalifikacji. W jednej na stanowisku psychologa zatrudniono pedagoga szkolnego, który ukończył studia podyplomowe w zakresie psychologii sportu. Natomiast w drugiej na stanowisko pedagoga szkolnego przyjęto osobę, która dopiero zdobywała odpowiednie kwalifikacje.

Aż 90 proc. szkół nie realizowało w pełni zaleceń poradni psychologiczno-pedagogicznych zawartych w dostarczonych do szkół orzeczeniach i opiniach. Dwie szkoły ponadpodstawowe nie prowadziły zajęć dydaktyczno-wyrównawczych, co zmuszało rodziców do szukania dla dzieci korepetycji poza szkołą.

Współpraca pomiędzy szkołami a rodzicami dzieci wymagających opieki psychologiczno-pedagogicznej pozostawiała wiele do życzenia. Rodzice często nie mieli zaufania do udzielanej w szkole pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Część rodziców bagatelizowała zaburzenia psychiczne swoich dzieci albo nie dopuszczała do siebie myśli, że z ich dzieckiem może być „coś nie tak”. Zdaniem ekspertów taka sytuacja dotyczy zwłaszcza dzieci „z dobrych domów”, gdzie dużą wagę przykłada się do bycia postrzeganym przez świat zewnętrzny w jak najlepszym świetle. Tymczasem takie wypieranie problemu może mieć bardzo negatywne konsekwencje. Specjaliści jednej z kontrolowanych szkół wskazywali przypadek, gdy dziecko samo zgłosiło specjaliście szkolnemu, że ma myśli samobójcze. Ocenił to zdarzenie jako realne zagrożenie życia tego dziecka, rodzice natomiast nie zgadzali się na natychmiastową pomoc lekarza psychiatry. Przekonanie rodziców do konieczności udzielenia pomocy uczniowi trwa często znacznie dłużej niż przekonanie do niej ucznia.

W niektórych przypadkach zaprzeczanie problemom psychicznym dziecka sprawiało, że rodzice nie dostarczali do szkół opinii i orzeczeń wydanych przez poradnie. W efekcie uczniowie wymagający pomocy psychologiczno-pedagogicznej nie uczestniczyli w zajęciach specjalistycznych i tym samym nie otrzymywali koniecznego wsparcia.

Z drugiej strony niepokojącym zjawiskiem w 80 proc. kontrolowanych szkół była niska frekwencja i częsta rezygnacja z zajęć przez uczniów. Takie przypadki dotyczyły w szczególności zajęć korekcyjno-kompensacyjnych, logopedycznych oraz dydaktyczno-wyrównawczych. Uczniowie często negatywnie oceniali poziom proponowanych im zajęć ze względu na niedostosowanie do ich potrzeb. Natomiast opinie związane z dysleksją rozwojową często były traktowane przez uczniów jako podstawa do obniżenia wymagań na egzaminie maturalnym.

Konieczne jest lepsze diagnozowanie i rozpoznawanie problemów, z jakimi borykają się uczniowie, także w kontekście rosnącego zapotrzebowania na pomoc psychologiczną i psychoterapeutyczną. Tymczasem takie czynniki jak zbyt obszerny zakres materiału w podstawie programowej i liczne klasy, nie ułatwiają tego zadania. W konsekwencji problemy dzieci i młodzieży często nie są zauważane na początkowym etapie, a dopiero znacznie później, kiedy wybuchają ze zdwojoną siłą, czyli najczęściej na etapie szkoły ponadpodstawowej. Tak bywa niestety w przypadku samookaleczania i myśli samobójczych uczniów, które mogą „pomagać” młodzieży w odreagowaniu i rozładowaniu stresu. W jednej ze szkół ponadpodstawowych objętych kontrolą szacowano, że regularne samookaleczanie dotyczy 1–2 osób w klasie.

Jest problem z dokumentowaniem udzielanej pomocy psychologiczno-pedagogicznej w kontrolowanych szkołach. W większości placówek udzielenie wsparcia robiono to w formie odręcznej. Takie zapisy były trudne lub niemożliwe do odczytania.

Poradnie psychologiczno-pedagogiczne
W 70 proc. kontrolowanych poradni poziom zatrudnienia specjalistów udzielających pomocy psychologiczno-pedagogicznej był niewystarczający w stosunku do liczby osób zgłaszających się po wsparcie. Brakowało osób z odpowiednimi kwalifikacjami, a zainteresowanie podjęciem pracy w poradni było niewielkie. Konsekwencją był długi czas oczekiwania na pomoc.

Poradnie objęte kontrolą koncentrowały się na diagnozowaniu dzieci i młodzieży w kierunku wydawania opinii lub orzeczeń oraz na interwencjach kryzysowych. Jednak zakres pomocy terapeutycznej oferowanej przez poradnie był zbyt mały w stosunku do potrzeb. Poradnie nie świadczyły wsparcia w formie psychoterapii. W konsekwencji rodzice musieli często szukać psychoterapeuty dla dziecka na rynku zewnętrznym.

Procedura od chwili zgłoszenia dziecka w poradni do otrzymania orzeczenia lub opinii trwała bardzo długo – od 60 do 300 dni. Przyczyną tak długiego czasu oczekiwania było między innymi duże zainteresowanie tą formą pomocy, braki kadrowe i okoliczności niezawinione przez poradnie, na przykład odwoływanie wizyt przez rodziców.

Prawie jedna trzecia szkół objętych kontrolą zwróciła uwagę, że współpraca szkół i poradni psychologiczno-pedagogicznych jest nieefektywna. Współpraca ta nie miała charakteru systemowego i często ograniczała się do formalnej wymiany korespondencji albo telefonicznych konsultacji. Doraźny charakter miała też współpraca z innymi instytucjami zajmującymi się wsparciem dzieci i rodzin.

Pieniądze przeznaczone na funkcjonowanie poradni psychologiczno-pedagogicznych były niewystarczające lub zaspokajały jedynie minimum potrzeb. Nie pozwalały jednak na pełne wykorzystanie potencjału poradni i ich rozwoju, np. na poszerzanie działalności terapeutycznej.

W większości poradni psychologiczno-pedagogicznych (60 proc.) dostępność pomocy dla osób z niepełnosprawnością ruchową była ograniczona. W skrajnych przypadkach dzieci konsultowano w samochodzie zaparkowanym pod oknami poradni psychologiczno-pedagogicznej albo w miejscu zamieszkania dziecka. Wyniki okresowego badania stanu technicznego budynku jednej z kontrolowanych poradni wykazały, że bezpieczeństwo konstrukcji budynku było zagrożone. W części kontrolowanych poradni (20 proc.) liczba gabinetów diagnostycznych była zbyt mała w stosunku do liczby zatrudnionych specjalistów i zakresu realizowanych zadań. W tej sytuacji prowadzenie terapii grupowych czy zajęć wymagających przestronnych pomieszczeń było niemożliwe. Ponadto w jednej z poradni objętych kontrolą osoby trzecie miały swobodny dostęp do pomieszczeń, w których przechowywano dokumentację zawierającą dane szczególnie chronione.

Poradnie nie dysponowały nowoczesną technologią informacyjno-komunikacyjną wspomagającą jej działania. W trzech z dziesięciu kontrolowanych poradni wszystkie rejestry, ewidencje i wykazy prowadzono odręcznie, w formie papierowej. Tylko w dwóch poradniach zgłoszenia i zaplanowane wizyty były rejestrowane w przeznaczonych do tego systemach informatycznych. Poszczególne formy pomocy udzielanej przez specjalistów także były dokumentowane w odręcznie prowadzonych dziennikach.

Ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży
Ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży świadczyły wsparcie psychologiczne i psychoterapeutyczne. Podobnie jak w przypadku szkół i poradni psychologiczno-pedagogicznych, w większości objętych kontrolą ośrodków oferowana pomoc była niewystarczająca w stosunku do potrzeb, w tym ze względu na ograniczone finansowanie przez NFZ tych podmiotów. Miało to wpływ na długi czas oczekiwania na udzielone wsparcie, co z kolei powodowało, że nie wszyscy młodzi pacjenci otrzymali je w odpowiednim dla siebie czasie. W części ośrodków zgłaszający się po raz pierwszy pacjent otrzymywał w pierwszej kolejności pomoc terapeuty środowiskowego, a następnie znacznie dłużej oczekiwał na wizytę u psychologa lub psychoterapeuty. W jednym ośrodku, dla dobra pacjentów oczekujących na pomoc psychoterapeutyczną, oferowano im konsultacje psychologiczne. U jednego z takich pacjentów, któremu w okresie od grudnia 2021 r. do kwietnia 2023 r. udzielono 18 porad psychologicznych, a który miał zaleconą psychoterapię, nastąpiło znaczne pogorszenie samopoczucia i funkcjonowania. Ostatecznie pacjent podjął próbę samobójczą, po której trafił do szpitala. Średni czas oczekiwania na wizytę we wszystkich kontrolowanych ośrodkach wydłużał się w latach 2020–2023 i wynosił nawet siedem miesięcy w jednym z nich.

90 proc. pacjentów ośrodków stanowiły osoby będące w procesie terapeutycznym. Dla nowych pacjentów dostępność do świadczeń była więc ograniczona.

Nie wszyscy specjaliści zatrudnieni w ośrodkach podejmowali działania w celu uzyskania certyfikatu psychoterapeuty. Pozostawali natomiast przy statusie osoby ubiegającej się o jego otrzymanie, który był wystarczający, aby utrzymać zatrudnienie w ośrodku.

Zgodnie z obowiązującymi regulacjami, ośrodki mogły udzielać świadczeń osobom nieletnim wyłącznie za zgodą rodziców lub opiekunów prawnych. Istotnym problemem sygnalizowanym przez jeden z kontrolowanych ośrodków było zgłaszanie przez nieletnich – najczęściej telefonicznie – potrzeby uzyskania pomocy psychologicznej, w sytuacji gdy rodzic lub opiekun (często ze środowisk patologicznych) nie był tym zainteresowany.

Większość budynków należących do kontrolowanych ośrodków (jedenaście z piętnastu) była dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych. Natomiast w czterech ośrodkach brakowało windy i odpowiednich podjazdów, w części nie zapewniono odpowiednio przystosowanych toalet. W jednym ośrodku sesje terapeutyczne prowadzono w gabinetach bez dostępu do światła dziennego, ponieważ pomieszczenia te nie miały okien.

Jeden z dziewięciu kontrolowanych podmiotów prowadzących ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży utrudniał NIK prowadzenie czynności kontrolnych. Natomiast nieprawidłowości, które udało się ustalić kontrolerom izby, dotyczyły stanu zatrudnienia specjalistów w ośrodku. Jako potencjał ośrodka wykazywano personel, który nigdy nie świadczył w nim usług lub w momencie składania raportów do Narodowego Funduszu Zdrowia już ich nie udzielał. Wartość zakontraktowanych świadczeń ujawnionych w kontroli wynosiła łącznie prawie 756 mln zł. Po kontroli NFZ rozwiązał umowę o świadczenie opieki zdrowotnej, bez zachowania okresu wypowiedzenia. W tej sprawie NIK skierowała zawiadomienie do prokuratury. Postanowieniem z 13 października 2023 r. Prokuratura Okręgowa w Lublinie zawiadomiła NIK o wszczęciu postępowania.

Minister edukacji i nauki
Działania ministra edukacji i nauki, aby zapewnić odpowiednie do potrzeb  kompleksowe wsparcie psychologiczne i psychoterapeutyczne, były nieskuteczne. Minister zrezygnował z utworzenia centrów dziecka i rodziny (na bazie poradni psychologiczno-pedagogicznych i powiatowych centrów pomocy rodzinie), które na szczeblu powiatów miały koordynować udzielanie pomocy potrzebującym. Prace nad projektem ustawy o wsparciu dzieci, uczniów i rodzin trwały od 2017 r., jednak w lipcu 2022 r. zostały wstrzymane. Zabrakło systemowej, efektywnej współpracy pomiędzy instytucjami zajmującymi się wsparciem dzieci i ich rodzin. Współpraca ta opierała się często na doraźnych kontaktach i formalnej wymianie dokumentów.

Po kontroli w 2017 r. NIK skierowała wniosek do ministra edukacji i nauki dotyczący wdrożenia w placówkach oświatowych standardów opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej. Do zakończenia niniejszej kontroli minister nie wdrożył tych standardów, mimo wydatkowania na to zadanie całej zaplanowanej kwoty – prawie 260 tys. zł.

Jednocześnie szef resortu edukacji usunął z podstawy programowej kompleksowo tam ujęte zagadnienia dotyczące zdrowia psychicznego uczniów i nie zastąpił ich innymi zadaniami, które w sposób całościowy i wyczerpujący dotyczyłyby tej problematyki.

Wystąpienie pokontrolne w całości poniżej.



Przeczytaj także: „Próba samobójcza polskiej psychiatrii dziecięcej”.

Menedzer Zdrowia facebook

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.