Nowy śląski patent: konsultacje kardiologiczne na odległość w POZ
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 02.02.2015
Źródło: BL, Dziennik Zachodni
Lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu znaleźli sposób na to, jak... skrócić kolejki do kardiologa. Na razie pod swoją opiekę wzięli dwie przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej w Tarnowskich Górach i Zabrzu. Dzięki łączom internetowym dokonują w nich konsultacji kardiologicznych.
-Jak to możliwe? Oczywiście wykorzystali w tym celu nowe technologie, ale nieprzesadnie drogie i skomplikowane. Wystarczyły komputery, kamerki oraz specjalny stetoskop, czyli lekarskie słuchawki, które po przyłożeniu do ekranu komputera wychwycą najmniejsze szmery w sercu pacjenta – opisuje „Dziennik Zachodni”.
Jak opisuje gazeta Andrzej Goj z Tarnowskich Gór jest pierwszym pacjentem zdiagnozowanym na odległość. Po wyrwaniu zęba dostał bardzo wysokiego ciśnienia. Obawiał się, że to problemy z sercem. Wtedy lekarz rodzinny dr Jacek Knopik zaproponował mu konsultację ze specjalistami z Zabrza. - Myślałem, że muszę gdzieś się zapisać, jechać, a tu okazało się, że mam wizytę od ręki, tyle że przez komputer - uśmiecha się pan Andrzej. Na szczęście w jego przypadku okazało się, że skok ciśnienia to jednorazowy, prawdopodobnie spowodowany stomatologicznym stresem wypadek.
Pomysłodawcą skrócenia kolejek jest prof. Mariusz Gąsior, kardiolog z ŚCCS. -Z lekarzami rodzinnymi, którzy postanowili skorzystać z naszej oferty, jesteśmy umówieni na łączenie w określonych godzinach. Lekarz z POZ rekrutuje pacjentów wymagających konsultacji, a my z nimi rozmawiamy i zbieramy dokładny wywiad, który bez względu na to, czy pacjent jest w naszym gabinecie, czy widzimy się przez komputer, przebiega tak samo - tłumaczy prof. Gąsior w rozmowie z dziennikiem.
Jak opisuje gazeta Andrzej Goj z Tarnowskich Gór jest pierwszym pacjentem zdiagnozowanym na odległość. Po wyrwaniu zęba dostał bardzo wysokiego ciśnienia. Obawiał się, że to problemy z sercem. Wtedy lekarz rodzinny dr Jacek Knopik zaproponował mu konsultację ze specjalistami z Zabrza. - Myślałem, że muszę gdzieś się zapisać, jechać, a tu okazało się, że mam wizytę od ręki, tyle że przez komputer - uśmiecha się pan Andrzej. Na szczęście w jego przypadku okazało się, że skok ciśnienia to jednorazowy, prawdopodobnie spowodowany stomatologicznym stresem wypadek.
Pomysłodawcą skrócenia kolejek jest prof. Mariusz Gąsior, kardiolog z ŚCCS. -Z lekarzami rodzinnymi, którzy postanowili skorzystać z naszej oferty, jesteśmy umówieni na łączenie w określonych godzinach. Lekarz z POZ rekrutuje pacjentów wymagających konsultacji, a my z nimi rozmawiamy i zbieramy dokładny wywiad, który bez względu na to, czy pacjent jest w naszym gabinecie, czy widzimy się przez komputer, przebiega tak samo - tłumaczy prof. Gąsior w rozmowie z dziennikiem.
