Oświadczenie Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w sprawie protestu związku zawodowego pielęgniarek i położnych przeciwko "kontraktom" w szpitalach
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 23.03.2011
Źródło: Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy
Działy:
Poinformowano nas
Aktualności
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy podziela stanowisko formułowane przez OZZPiP, że specyfika pracy pielęgniarek i położnych w szpitalu wyklucza w praktyce możliwość zatrudnienia ich na tzw. kontraktach. Ma ona bowiem cechy typowe dla zatrudnienia na podstawie umowy o pracę: jest wykonywana w miejscu i czasie wskazanym przez pracodawcę i pod jego kierownictwem.
Niemożliwe jest – przynajmniej w warunkach polskich szpitali - aby praca pielęgniarek na oddziale organizowana była i wykonywana przez niezależne od siebie, jednoosobowe "przedsiębiorstwa", a taki – w istocie - charakter ma zatrudnienie "na kontrakcie". Argument wysuwany przez Ministerstwo Zdrowia, że Trybunał Konstytucyjny dopuścił możliwość zawierania kontraktów przez pielęgniarki również w szpitalach nie przekreśla powyższych uwag. Trybunał rozpatrywał bowiem sytuację abstrakcyjną, a nie odnosił się do konkretnej sytuacji. Teoretycznie możliwe jest stworzenie takiego stanowiska pracy pielęgniarki w szpitalu w Polsce, gdzie jej zatrudnienie na podstawie kontraktu będzie zasadne i legalne, ale nie będzie to typowa praca na oddziale szpitalnym.
Również w odniesieniu do lekarzy, organizacja polskich szpitali nie pozwala – w ogromnej większości - na zatrudnienie na podstawie umów cywilno-prawnych. Oddziały szpitalne w Polsce funkcjonują bowiem w oparciu o zhierarchizowane zespoły lekarskie, a nie niezależnych profesjonalistów, którzy leczą swoich chorych, podpisując ze szpitalami umowy o korzystaniu ze sprzętu oraz usług "hotelowych", diagnostycznych i opieki pielęgniarskiej dla swoich pacjentów.
Funkcjonujące dzisiaj w praktyce umowy cywilno-prawne zawierane przez dyrekcje szpitali z pielęgniarkami i - w większości - z lekarzami są omijaniem przepisów prawa pracy, w tym także o czasie pracy. Prawdą jest, że lekarze i pielęgniarki nierzadko dobrowolnie godzą się na podpisywanie kontraktów, mając świadomość ich pozornego charakteru, a to jedynie z powodu tego, że stracili już nadzieję na możliwość uzyskiwania sprawiedliwych wynagrodzeń w ramach umowy o pracę w obecnym systemie opieki zdrowotnej. Zatrudnienie "na kontrakcie" daje bowiem możliwość doraźnego zwiększenia ilości pieniędzy "na rękę" - poprzez zmniejszenie składki na ZUS, zaliczanie w koszty większej ilości pozycji niż w przypadku zatrudnienia na umowę o pracę i przez przekraczanie norm czasu pracy.
Również dyrektorzy szpitali godzą się na kontrakty ze świadomością ich pozorności. Poparcie rządzących dla podpisywania kontraktów w szpitalach z pracownikami medycznymi jest desperackim poszukiwaniem przez nich dróg "na skróty" zamiast budowania solidnego, sprawiedliwego, opartego na ekonomicznej prawdzie systemu opieki zdrowotnej.
Również w odniesieniu do lekarzy, organizacja polskich szpitali nie pozwala – w ogromnej większości - na zatrudnienie na podstawie umów cywilno-prawnych. Oddziały szpitalne w Polsce funkcjonują bowiem w oparciu o zhierarchizowane zespoły lekarskie, a nie niezależnych profesjonalistów, którzy leczą swoich chorych, podpisując ze szpitalami umowy o korzystaniu ze sprzętu oraz usług "hotelowych", diagnostycznych i opieki pielęgniarskiej dla swoich pacjentów.
Funkcjonujące dzisiaj w praktyce umowy cywilno-prawne zawierane przez dyrekcje szpitali z pielęgniarkami i - w większości - z lekarzami są omijaniem przepisów prawa pracy, w tym także o czasie pracy. Prawdą jest, że lekarze i pielęgniarki nierzadko dobrowolnie godzą się na podpisywanie kontraktów, mając świadomość ich pozornego charakteru, a to jedynie z powodu tego, że stracili już nadzieję na możliwość uzyskiwania sprawiedliwych wynagrodzeń w ramach umowy o pracę w obecnym systemie opieki zdrowotnej. Zatrudnienie "na kontrakcie" daje bowiem możliwość doraźnego zwiększenia ilości pieniędzy "na rękę" - poprzez zmniejszenie składki na ZUS, zaliczanie w koszty większej ilości pozycji niż w przypadku zatrudnienia na umowę o pracę i przez przekraczanie norm czasu pracy.
Również dyrektorzy szpitali godzą się na kontrakty ze świadomością ich pozorności. Poparcie rządzących dla podpisywania kontraktów w szpitalach z pracownikami medycznymi jest desperackim poszukiwaniem przez nich dróg "na skróty" zamiast budowania solidnego, sprawiedliwego, opartego na ekonomicznej prawdzie systemu opieki zdrowotnej.