PZU kontynuuje budowę medycznego imperium

Udostępnij:
Od czasu kiedy ubezpieczenia dodatkowe stały się niepewne, grupa PZU przygotowała swój własny plan tworzenia imperium medycznego - pisaliśmy o tym w marcu tego roku. Ten, nazywany rewolucyjnym, projekt tworzenia własnych szpitali i sprzedawania powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, grupa kontynuuje - czytamy w "Newsweeku".
PZU jeszcze w marcu potwierdził nam, że plan wzmocnienia ich pozycji na rynku medycznym jest realny i, że chodzi o to, by przygotować się, gdy zaczną obowiązywać ubezpieczenia dodatkowe. Grupa zastanawiała się wówczas nad przejmowaniem dużych zakładowych sieci medycznych takich jak Orlen, KGHM, Grupa Anwil.

-To o tyle obiecujące, że są to spółki skarbu państwa, podobnie jak samo PZU. A więc przejęcie Orlen Medica, Prof –Med, czy Polska Grupa Uzdrowisk (należąca do KGHM). Można więc dokonać przemian własnościowych niezbędnych do powołania nowej grupy medycznej bez faktycznej zmiany ostatecznego właściciela pakietu własnościowego, czyli skarbu państwa – wyjaśnił nam dyrektor rady nadzorczej jednej z medycznych spółek.

Teraz stało się to realne i ubezpieczyciel już w listopadzie przedstawi swój biznesplan na najbliższą pięciolatkę.

– Nowa strategia ma spowodować wzrost przychodów i wartości PZU. Żeby wzrosły przychody, trzeba albo zainwestować w nowy biznes, albo taki biznes kupić. I na jedną, i na drugą rzecz nas stać – mówił niedawno "Newsweekowi" prezes grupy PZU Andrzej Klesyk.

Jak potwierdzają eksperci sprzedaż polis ubezpieczeniowych nie gwarantuje dużych i znaczących zysków, ale zapewnia stabilne przychody. Co to daje? Wtedy ubezpieczyciel może zwielokrotnić swój zysk, jeśli pacjentom, którym sprzeda polisy wyśle do sieci swoich szpitali i przychodni.
Dlatego też PZU już w tym roku kupił kilka dużych przychodni.

"PZU chętnie kupi też szpitale – kilka na początek. To przez szpitale specjalistyczne bowiem – wykonujące zaawansowane zabiegi – przepływa najwięcej pieniędzy. Samorządy wstrzymują się ze sprzedażą szpitali, bo w okresie przedwyborczym to polityczne harakiri. Ale w przyszłym roku można się spodziewać wysypu takich transakcji" - czytamy w "Newsweeku".

Ta sieć przychodni PZU ma składać się z tysiąca placówek, a to oznacza, że w co drugiej gminie znajdzie się placówka obsługująca pacjentów z prywatnym ubezpieczeniem zdrowotnym.

Jak dowiedzieli się dziennikarze "Newsweeka", PZU w ciągu najbliższych pięciu lat chce sprzedać polisy za 5 mld zł.

- Jest to wizja pozytywna - mówi dr Jerzy Gryglewicz, ekspert ds. zdrowia z Uczelni Łazarskiego. - Z punktu widzenia pacjenta, to gwarancja jakości obsługi. Z punktu widzenia płatnika to też pozytywne, bo pojawia się konkurencja. Negatywem może być natomiast to, ze to jednak pojawia się monopolista, który e przyszłości będzie dyktował warunki. Jednakże, w zależności od tego, z której strony patrzymy, to jednak informacje pozytywne, bo ma to wymiar rozwojowy. Poza tym wejście tak silnego gracza jest istotne dla rynku - dodaje.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.