Pacjent zmarł w kolejce do specjalisty

Udostępnij:
Prokuratura bada okoliczności śmierci 47-letniego mężczyzny, który zmarł czekając na przyjęcie do lekarza specjalisty na terenie szpitala w Janowie Lubelskim. Niezależnie od śledztwa szpital także stara się wyjaśnić przyczyny zgonu pacjenta.
"47-letni Ryszard B. trafił na szpitalny oddział ratunkowy lecznicy w Janowie Lubelskim w nocy z czwartku na piątek. Przewiozła go tam karetka pogotowia z miejscowości Konstantów (gm. Dzwola). Z relacji rodziny wynikało, że mężczyzna kładł płytki i w pewnym momencie przewrócił się, uskarżając się na silny ból kręgosłupa. Jako że ból się nasilał, rodzina nad ranem wezwała pogotowie. Z informacji uzyskanych w szpitalu wynika, że Ryszard B. trafił na SOR o godz. 3.46. Po czterech godzinach został stamtąd wypisany do domu. Jednocześnie lekarz wypisał mu skierowanie do szpitalnej przychodni pulmonologicznej" - dowiedziała się Gazeta Wyborcza - W piątek rano po dotarciu do domu mężczyzna ponownie poczuł się źle. Uskarżał się na silny ból w klatce piersiowej. Tym razem do szpitala przewiózł go teść własnym samochodem. Ryszard B. stracił przytomność na terenie poradni pulmonologicznej, w kolejce do specjalisty. Lekarze podjęli próbę jego reanimacji. Bezskuteczną. Kilka minut przed południem mężczyzna zmarł. Osierocił troje dzieci" - czytamy dalej.

Po zawiadomieniu policji przez teścia pacjenta janowska prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku błędu w sztuce lekarskiej, za co grozi kara więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat.

- Podjęłam decyzję o sekcji zwłok zmarłego. Zostanie ona przeprowadzona w środę w Zakładzie Medycy Sądowej lubelskiego Uniwersytetu Medycznego. Po jej przeprowadzeniu z pewnością będziemy wiedzieć więcej - mówi mediom Ewa Kuźnicka, zastępca szefa prokuratury w Janowie Lubelskim.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.