Pielęgniarki piszą list do premier. Oskarżają lekarzy o stronniczość
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 09.05.2016
Źródło: BL, NIPiP
| Tagi: | pielęgniarki, pielęgniarka, premier, list do premiera |
Pielęgniarki nie akceptują ustaleń ministerialnego zespołu ds. opracowania założeń ustawy o POZ. Lekarzom w ostrych słowach wyrzucają stronniczość i proszą premier Beatę Szydło o powołanie nowego zespołu.
- Rozwiązania propagowane przez ministerstwo zdrowia nie wiedzieć do końca czemu (trudno o logiczne uzasadnienie) są oparte, o dogmatyczną negację zaleceń międzynarodowych instytucji badających system opieki zdrowotnej w poszczególnych krajach - pisze w swoim liście do premier Komitet Obrony Pielęgniarek i Położnych, w którym reprezentowane są wszystkie najważniejsze organizacje środowiska, włącznie z Naczelną Izbą Pielęgniarek i Położnych oraz Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych.
Siostry wyrzucają lekarzom kierowanie się własnym interesem ekonomicznym, sprzecznym z interesem pacjenta. - Retoryka, która została przyjęta przez ministerstwo zdrowia to w efekcie odebranie niezależności zawodu Pielęgniarki i Położnej, zepchnięcie jej na margines praktyk Podstawowej Opieki Zdrowotnej – zarzucają pielęgniarki. -Za komunikowaną narracją nie przemawia niestety matematyka. W 2015 roku na świadczenia lekarzy POZ NFZ zawarł 6226 umów, a na świadczenia Pielęgniarek i Położnych POZ odpowiednio 6393 i 4684. Rozumiemy podstawy ekonomiczne w kontekście interesu lekarzy, ale nie pacjentów i podopiecznych – dodają.
- Podsumowując - marginalizacja środowiska pielęgniarek i położnych, hibernacja tysięcy ludzi w przestrzeni gabinetów lekarskich, swoiste odcięcie od pacjenta można nazwać pewnego rodzaju daleko idącym wynaturzeniem zawodu, którego esencją jest budowanie integralnej więzi ze społeczeństwem – uważają sygnatariuszki listu.
Dodają, że w składzie zespołu lekarze byli nadreprezentowani, „co przyczyniło się do zagłuszenia postulatów zgłaszanych przez pielęgniarki i położne”. Autorki listu chcą powołania nowego zespołu, w którym ich interesy byłyby lepiej reprezentowane.
Przeczytaj również tekst pod tytułem: "Wypłacą podwyżki dla lekarzy i pielęgniarek, ale... w koronach czeskich"
Siostry wyrzucają lekarzom kierowanie się własnym interesem ekonomicznym, sprzecznym z interesem pacjenta. - Retoryka, która została przyjęta przez ministerstwo zdrowia to w efekcie odebranie niezależności zawodu Pielęgniarki i Położnej, zepchnięcie jej na margines praktyk Podstawowej Opieki Zdrowotnej – zarzucają pielęgniarki. -Za komunikowaną narracją nie przemawia niestety matematyka. W 2015 roku na świadczenia lekarzy POZ NFZ zawarł 6226 umów, a na świadczenia Pielęgniarek i Położnych POZ odpowiednio 6393 i 4684. Rozumiemy podstawy ekonomiczne w kontekście interesu lekarzy, ale nie pacjentów i podopiecznych – dodają.
- Podsumowując - marginalizacja środowiska pielęgniarek i położnych, hibernacja tysięcy ludzi w przestrzeni gabinetów lekarskich, swoiste odcięcie od pacjenta można nazwać pewnego rodzaju daleko idącym wynaturzeniem zawodu, którego esencją jest budowanie integralnej więzi ze społeczeństwem – uważają sygnatariuszki listu.
Dodają, że w składzie zespołu lekarze byli nadreprezentowani, „co przyczyniło się do zagłuszenia postulatów zgłaszanych przez pielęgniarki i położne”. Autorki listu chcą powołania nowego zespołu, w którym ich interesy byłyby lepiej reprezentowane.
Przeczytaj również tekst pod tytułem: "Wypłacą podwyżki dla lekarzy i pielęgniarek, ale... w koronach czeskich"
