Pielęgniarki żądają norm zatrudnienia w szpitalach. Grożą strajkiem

Pielęgniarki zapowiadają, że wstąpią wspór zbiorowy z pracodawcami. Jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, nie wykluczają nawet strajku.

Główna przyczyna niezadowolenia to normy dotyczące liczby zatrudnionych w placówkach medycznych pielęgniarek i położnych. - W niektórych regionach kraju 60-łóżkowym oddziałem opiekuje się jedna pielęgniarka - alarmuje Halina Peplińska, przewodnicząca Zarządu Regionu KujawskoPomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

A może być jeszcze gorzej. Jak wskazuje OZZPiP, powodem jest rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia, z którego wykreślono punkty umożliwiające wyliczenie norm zatrudnienia. Uwagę na to zwraca również Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych. - Wdrożenie przepisów rozporządzenia w obecnym kształcie może skutkować ograniczeniem liczby pielęgniarek i położnych w oddziałach szpitalnych - informuje dr n. med. Grażyna Rogala-Pawelczyk, prezes ZIPiP. - Wskaźniki zatrudnienia pielęgniarek i położnych w polskich szpitalach są znacząco niższe od wskaźników w innych krajach europejskich - dodaje.

Podkreśla zarazem, że nieprzestrzeganie norm zatrudnienia skutkuje nie tylko przepracowaniem pielęgniarek, ale przede wszystkim -stanowi zagrożenie dla pacjentów. - Co w konsekwencji prowadzi do naruszenia Konstytucji, a ściślej mówiąc -punktu dotyczącego właściwej jakości i dostępności świadczeń zdrowotnych - precyzuje Grażyna RogalaPawelczyk.