Pielęgniarki znowu dyskryminowane?

Udostępnij:
Wrocławskie szpitale zdecydowały się na noworoczne podwyżki. Dostaną je wszystkie grupy zawodowe oprócz pielęgniarek. Dlaczego? Bo te wywalczyły wzrost wynagrodzeń od ministra.
Stosowne skargi od sióstr już napływają do Izby Pielęgniarek i Położnych we Wrocławiu. Dyrektorzy zaś przyznają - tak podwyżki dla innych, nie dla pielęgniarek.

Podwyżki, wyłączając pielęgniarki, przyznał m.in. dyrektor szpitala przy ul. Koszarowej we Wrocławiu. Tłumaczy, dlaczego podjął taką decyzję.

– Sprawa nie do końca wygląda tak, jak mówią pielęgniarki. Trzeba popatrzeć na nią całościowo. Pielęgniarki od września dostały podwyżkę w wysokości 400 zł tzw. brutto, czyli ok. 340 zł do wynagrodzenia. W przyszłym roku dostaną koleją taką kwotę i w następnym kolejną – mówi Janusz Jerzak, dyrektor szpitala przy ul. Koszarowej. – Ponieważ nie przewidziano podwyżek dla nikogo więcej, pozostali pracownicy poza pielęgniarkami dostali brutto po 100 złotych, czyli nawet nie jest to jedna trzecia kwoty, którą dostały pielęgniarki. A oprócz tego skierowaliśmy pieniądze do wszystkich grup zawodowych, a więc także pielęgniarek na wyrównanie płac, awanse, itp. Kierownicy pionów zdecydowali, komu jeszcze należy się podwyżka w wysokości niecałych 2 procent.

Wyższych zarobków oczekują m.in. lekarze, technicy, diagności, rehabilitanci, psychologowie. Decyzje o podwyżkach szpital Kliniczny nr 1 ma podjąć w styczniu, ale także zastanawia się nad tym jak ominąć pielęgniarki, które mają otrzymać łącznie 1,6 tys zł po negocjacjach z resortem zdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.