Pikulska: Ludzie nie zdają sobie sprawy z rozmiarów zapaści w służbie zdrowia
- Zapowiedziany na 1 czerwca marsz to ostatni krzyk rozpaczy - mówi Katarzyna Pikulska, lekarka i jedna z organizatorek pierwszego protestu rezydentów. - Od lat powtarzamy, że w systemie ochrony zdrowia jest bardzo źle. Właściwie to już jest katastrofa. Jednak nikt nas nie słucha. Nie tylko politycy, ale i społeczeństwo. Ludzie nie zdają sobie sprawy z rozmiarów zapaści w służbie zdrowia. Sądzę, że nie jest najlepiej, ale jakoś się kręci, czyli będzie się kręcić. Otóż nie będzie - podkreśla.
- Każdy, kto pracuje w systemie ochrony zdrowia, wie, że to wytrzyma najwyżej kilka miesięcy - przyznaje Pikulska w rozmowie z "Polityką".
- Zostaliśmy oszukani. I to wszyscy, nie tylko lekarze, ale przede wszystkim pacjenci. Wtedy po głodówce lekarze podpisali porozumienie z rządem. Naszym głównym postulatem w głodowym proteście było podniesienie nakładów na zdrowie do 6,8 proc. PKB. Warto wciąż przypominać, że to niewiele większy wydatek niż roczny koszt programu 500+. Zgodziliśmy się na kompromis: władza obiecała stopniowe zwiększanie budżetu na zdrowie. Dziś już wiemy, że rząd nas zwiódł. Zastosował kreatywną księgowość, za podstawę wyliczeń przyjmując PKB i wydatki na zdrowie sprzed 2 lat. W ten sposób zaoszczędzono na zdrowiu obywateli ponad 7 mld zł. Więc wbrew zobowiązaniom nie przeznacza się więcej pieniędzy na ochronę zdrowia, tylko mniej - przyznaje Pikulska.
- Większość ludzi jest przekonana, że te pieniądze miały być przeznaczone na podwyżki dla lekarzy i pielęgniarek - informuje "Polityka".
- Nic podobnego - komentuje Pikulska. - Przecież to są inne budżety. Jasne, że rok temu walczyliśmy o podwyżki dla lekarzy. Zresztą te postulaty zostały częściowo zrealizowane. Natomiast główny postulat był i jest inny. Chodzi nam o zwiększenie finansowania ochrony zdrowia. To pieniądze na leczenie pacjentów, na diagnostykę, na szpitalne łóżka, na przychody, specjalistyczne, na wszystko. Jeśli tych pieniędzy nie będzie, to co się stanie? Pacjenci będą dalej umierać w kolejkach. I nie pomoże żaden triaż ani żadna reforma - wyjaśnia.
Bukiel zachęca do udziału w manifestacji wszystkich Polaków
- Manifestacja organizowana przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy ma być protestem przeciwko lekceważeniu ochrony zdrowia Polaków przez kolejne ekipy rządowe - wyjaśnia Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL, i dodaje: - Zapraszamy wszystkich do udziału.
Bukiel w liście otwartym do polskich pacjentów wskazuje, że najbardziej jaskrawym przejawem tego lekceważenia jest wielkie niedofinansowanie publicznej ochrony zdrowia, co powoduje kolejki do leczenia skutkujące wielkim cierpieniem. - Pogorszeniem stanu zdrowia wielu chorych i - nierzadko - ich śmiercią - wyjaśnia Bukiel i dodaje: - Dlatego zapraszamy wszystkich do udziału w manifestacji.
- Musicie pokazać, że rządzący nie mogą lekceważyć zdrowia i życia obywateli. Musicie pokazać politykom, że kto nie dba o ochronę zdrowia nie ma prawa sprawować władzy w demokratycznym państwie. Nie zostawiajcie nas, pracowników ochrony zdrowia, samych w walce o zdrowie Polaków - czytamy w liście otwartym Bukiela skierowanym do pacjentów.
Przewodniczący zarządu krajowy OZZL informuje, że przemarsz rozpocznie się w sobotę (1 czerwca) o godzinie 13 przed gmachem Ministerstwa Zdrowia. Przejdzie ulicą Miodową, Traktem Królewskim i ul. Wiejską przed siedzibę Sejmu RP, gdzie będą miały miejsce wystąpienia przedstawicieli pacjentów i pracowników medycznych. Planowane jest też złożenie petycji do władz w sprawie podjęcia działań zmierzających do likwidacji kolejek do leczenia w publicznej ochronie zdrowia.
Przeczytaj także: "6,8 proc. na sztandarach", "Krzysztof Bukiel: Podwyżki dostają ci, którzy zastrajkowali", "Bukiel: Jak działa SOR? Łamanie prawa jest często jedynym sposobem" i "Co musi zrobić rząd, żeby OZZL był usatysfakcjonowany? Wyjaśnia Bukiel".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
- Zostaliśmy oszukani. I to wszyscy, nie tylko lekarze, ale przede wszystkim pacjenci. Wtedy po głodówce lekarze podpisali porozumienie z rządem. Naszym głównym postulatem w głodowym proteście było podniesienie nakładów na zdrowie do 6,8 proc. PKB. Warto wciąż przypominać, że to niewiele większy wydatek niż roczny koszt programu 500+. Zgodziliśmy się na kompromis: władza obiecała stopniowe zwiększanie budżetu na zdrowie. Dziś już wiemy, że rząd nas zwiódł. Zastosował kreatywną księgowość, za podstawę wyliczeń przyjmując PKB i wydatki na zdrowie sprzed 2 lat. W ten sposób zaoszczędzono na zdrowiu obywateli ponad 7 mld zł. Więc wbrew zobowiązaniom nie przeznacza się więcej pieniędzy na ochronę zdrowia, tylko mniej - przyznaje Pikulska.
- Większość ludzi jest przekonana, że te pieniądze miały być przeznaczone na podwyżki dla lekarzy i pielęgniarek - informuje "Polityka".
- Nic podobnego - komentuje Pikulska. - Przecież to są inne budżety. Jasne, że rok temu walczyliśmy o podwyżki dla lekarzy. Zresztą te postulaty zostały częściowo zrealizowane. Natomiast główny postulat był i jest inny. Chodzi nam o zwiększenie finansowania ochrony zdrowia. To pieniądze na leczenie pacjentów, na diagnostykę, na szpitalne łóżka, na przychody, specjalistyczne, na wszystko. Jeśli tych pieniędzy nie będzie, to co się stanie? Pacjenci będą dalej umierać w kolejkach. I nie pomoże żaden triaż ani żadna reforma - wyjaśnia.
Bukiel zachęca do udziału w manifestacji wszystkich Polaków
- Manifestacja organizowana przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy ma być protestem przeciwko lekceważeniu ochrony zdrowia Polaków przez kolejne ekipy rządowe - wyjaśnia Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL, i dodaje: - Zapraszamy wszystkich do udziału.
Bukiel w liście otwartym do polskich pacjentów wskazuje, że najbardziej jaskrawym przejawem tego lekceważenia jest wielkie niedofinansowanie publicznej ochrony zdrowia, co powoduje kolejki do leczenia skutkujące wielkim cierpieniem. - Pogorszeniem stanu zdrowia wielu chorych i - nierzadko - ich śmiercią - wyjaśnia Bukiel i dodaje: - Dlatego zapraszamy wszystkich do udziału w manifestacji.
- Musicie pokazać, że rządzący nie mogą lekceważyć zdrowia i życia obywateli. Musicie pokazać politykom, że kto nie dba o ochronę zdrowia nie ma prawa sprawować władzy w demokratycznym państwie. Nie zostawiajcie nas, pracowników ochrony zdrowia, samych w walce o zdrowie Polaków - czytamy w liście otwartym Bukiela skierowanym do pacjentów.
Przewodniczący zarządu krajowy OZZL informuje, że przemarsz rozpocznie się w sobotę (1 czerwca) o godzinie 13 przed gmachem Ministerstwa Zdrowia. Przejdzie ulicą Miodową, Traktem Królewskim i ul. Wiejską przed siedzibę Sejmu RP, gdzie będą miały miejsce wystąpienia przedstawicieli pacjentów i pracowników medycznych. Planowane jest też złożenie petycji do władz w sprawie podjęcia działań zmierzających do likwidacji kolejek do leczenia w publicznej ochronie zdrowia.
Przeczytaj także: "6,8 proc. na sztandarach", "Krzysztof Bukiel: Podwyżki dostają ci, którzy zastrajkowali", "Bukiel: Jak działa SOR? Łamanie prawa jest często jedynym sposobem" i "Co musi zrobić rząd, żeby OZZL był usatysfakcjonowany? Wyjaśnia Bukiel".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.