Podkarpacie: czeka nas bunt lekarzy rodzinnych?
Redaktor: Marta Koblańska
Data: 21.12.2015
Źródło: Nowiny.pl/MK
Tagi: | POZ, lekarz rodzinny, NFZ, umowa |
Koniec roku za pasem, tymczasem na Podkarpaciu umowy z NFZ na rok 2016 podpisali medycy niezrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim. Ci z PZ jeszcze negocjują warunki w resorcie zdrowia. Na co liczą?
Połowa lekarzy nie podpisała umów. Podkarpacki NFZ zapewnia o gotowości podpisania kontraktów ze wszystkimi. Czasu jest jednak coraz mniej.
- To nie jest żadna demonstracja sił. Po prostu nasi przedstawiciele prowadzą jeszcze rozmowy z Ministerstwem Zdrowia w Warszawie. Omawiane są pewne sporne kwestie, m.in. problemy z funkcjonowaniem systemem EWUŚ czy pakietem onkologicznym - wyjaśnia doktor Marek Krupowczyk, rzecznik Porozumienia Podkarpackiego, zrzeszającego lekarzy rodzinnych z naszego regionu i będącego częścią Porozumienia Zielonogórskiego.
W ubiegłym roku przeciągające się rozmowy zaowocowały zamknięciem gabinetów w pierwszych dniach stycznia. Czy tak stanie się także w tym roku?
- W moim odczuciu jest mało prawdopodobne, by ubiegłoroczny scenariusz się powtórzył. Nowe władze w resorcie zdrowia są otwarte na dialog. Nasze uwagi i zastrzeżenia są traktowane poważnie. Atmosfera rozmów jest zupełnie inna, niż przed rokiem. Dlatego jestem dobrej myśli i spokojnie czekam na finał rozmów w Warszawie - dodaje doktor Marek Krupowczyk.
- To nie jest żadna demonstracja sił. Po prostu nasi przedstawiciele prowadzą jeszcze rozmowy z Ministerstwem Zdrowia w Warszawie. Omawiane są pewne sporne kwestie, m.in. problemy z funkcjonowaniem systemem EWUŚ czy pakietem onkologicznym - wyjaśnia doktor Marek Krupowczyk, rzecznik Porozumienia Podkarpackiego, zrzeszającego lekarzy rodzinnych z naszego regionu i będącego częścią Porozumienia Zielonogórskiego.
W ubiegłym roku przeciągające się rozmowy zaowocowały zamknięciem gabinetów w pierwszych dniach stycznia. Czy tak stanie się także w tym roku?
- W moim odczuciu jest mało prawdopodobne, by ubiegłoroczny scenariusz się powtórzył. Nowe władze w resorcie zdrowia są otwarte na dialog. Nasze uwagi i zastrzeżenia są traktowane poważnie. Atmosfera rozmów jest zupełnie inna, niż przed rokiem. Dlatego jestem dobrej myśli i spokojnie czekam na finał rozmów w Warszawie - dodaje doktor Marek Krupowczyk.