Podwyżka VAT spotęguje zadłużenie szpitali

Udostępnij:
Pracodawcy RP przeanalizowali, jak podwyżka podatku VAT wpłynie na szpitale i przychodnie zdrowia. Wyliczenia nie są optymistyczne. Rząd decydując się na podwyżkę VAT, niekonsekwentnie nie zdecydował się na podwyższenie poziomu finansowania lub wprowadzenie dotacji celowej dla niektórych instytucji publicznych, które poniosą ciężar podwyższonego podatku.
Instytucje te funkcjonują na styku z wolnym rynkiem i będą nabywać większość towarów i usług z podwyższonym VAT-em. Przykładem może być Narodowy Fundusz Zdrowia. Z jego planu finansowego wynika, że w 2011 roku na szpitalnictwo zostanie przeznaczone ok. 24 mld zł. Zakładając zachowawczo, że koszty pracy w szpitalnictwie stanowią średnio 65 proc. wszystkich kosztów, oraz że koszt brutto nabycia towaru lub usługi wzrośnie w przybliżeniu o 0,9 proc, to po podwyżce podatku VAT, w skali całego kraju, poziom finansowania w szpitalnictwie zmniejszy się o 75 min zł.

Oczywiście, można powiedzieć, że jest to kwota relatywnie mała. Jednak, przy założeniu niezmienionej rok do roku wyceny usług kupowanych przez NFZ, o taką kwotę zostaną pomniejszone przyszłoroczne zyski, nadwyżka finansowa lub podwyższona strata szpitali. Jeśli weźmiemy pod uwagę stosunkowo niską marżę, na jakiej funkcjonują szpitale (ok. 5-7 proc.) i odniesiemy ją do podwyżki podatku o 1 proc. wyjdzie nam, że zyski szpitali zostaną zmniejszone o 5 proc. Jest to znacząca kwota, istotnie zmniejszająca zdolność szpitali do modernizacji wyposażenia szpitalnego i rewitalizacji obiektów ochrony zdrowia. Oznacza to także, że mniej rentowne lub działające na niższej marży, szpitale, będą miały duże problemy finansowe.

Wiele wskazuje na to, że Ministerstwo Zdrowia nie przewidziało i nie przeanalizowało skutków podwyżki stawki podatku VAT. Co więcej, nic nie słychać o inicjatywie zwiększenia pieniędzy będących w dyspozycji NFZ. Może się więc okazać, że w tym roku ulegną spowolnieniu procesy modernizacyjne, wzrośnie liczba nierentownych szpitali, a zadłużenie w szpitalnictwie zacznie jeszcze bardziej rosnąć (o ile to w ogóle możliwe). Wg stanu na koniec grudnia 2010 roku wynosi ono prawie 9,8 mld zł i wykazuje tendencję wznoszącą. Ponadto zmniejszenie finansowania o 75 min zł, po zaciągnięciu przez szpitale kredytów, spowoduje dodatkową spiralę zadłużenia.

Jeden z ekspertów jest zdania, że Ministerstwo Finansów zachowuje się w tym wszystkim jakby chciało zjeść ciastko i mieć ciastko. Aby zrekompensować brak w budżecie 75 min zł zobowiązania zaciągnięte przez szpitale będą spłacane przez organy założycielskie. Ich kwota netto zostanie powiększona o koszt drogich źródeł finasowania, całość zaś kosztów poniosą, de facto, jednostki samorządu terytorialnego.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.