Południe Polski pod wodą – sztab kryzysowy w resorcie zdrowia ►
Dodatkowe zespoły LPR, możliwe szczepienie powodzian przeciwko tężcowi, durowi brzusznemu, a nawet żółtaczce, a także zapewnienie finansowania opiekującym się nimi lekarzom POZ – to pierwsze zapowiedzi urzędników w sprawie pomocy ofiarom klęski żywiołowej.
- Ministerstwo Zdrowia w związku z sytuacją powodziową na południu Polski zwołało posiedzenie Zespołu Zarządzania Kryzysowego
- Wśród uczestników zespołu znaleźli się przedstawiciele najważniejszych urzędów państwowych odpowiedzialni za sytuację zdrowotno-epidemiologiczną na terenie kraju
- Minister zdrowia Izabela Leszczyna podjęła decyzję o pracy dodatkowych zespołów Lotniczego Pogotowia Ratunkowego na terenach objętych powodzią
- Zespoły ratunkowe będą stanowiły pomoc, gdyby ponownie miało dojść do ewakuacji na przykład szpitala, jak w Nysie
- NFZ deklaruje, że będzie na bieżąco informować, które podmioty medyczne mają problemy z przyjmowaniem pacjentów lub świadczeniem usług zdrowotnych – taką wiedzę można uzyskać, dzwoniąc na infolinię: 800 090 590
- Prezes funduszu Filip Nowak zapewnił, że lekarze POZ, w całej Polsce, którzy będą udzielać pomocy mieszkańcom zalanych terenów, otrzymają za tę usługę wynagrodzenie
- Przekazano, że w większości miejsc na terenach popowodziowych dostęp do leków jest zapewniony. Przypomniano o możliwości skorzystania z recepty farmaceutycznej
- Padło też zapewnienie, że jeśli zaistnieje taka konieczność, mieszkańcy zalanych terenów będą szczepieni przeciwko tężcowi, durowi brzusznemu i żółtaczce
- Decydenci ostrzegali też przed piciem nieprzebadanej i nieuzdatnionej wody i spożywaniem żywności z terenów powodziowych, nawet jeśli ta jest w zamkniętych pojemnikach
16 września rano w Ministerstwie Zdrowia zorganizowano posiedzenie Zespołu Zarządzania Kryzysowego, które dotyczyło powodzi na południu Polski. Po spotkaniu wiceminister zdrowia Marek Kos rozpoczął konferencję posztabową, informując, że zespół będzie spotykał się regularnie, a kolejne posiedzenie odbędzie się już za dwa dni – 18 września.
– Sytuacja jest bardzo trudna. Rozmawialiśmy o funkcjonowaniu szpitali, podstawowej opieki zdrowotnej, aptek i pracy zespołów ratownictwa medycznego – wyjaśnił wiceminister Kos.
Poinformował, że niektóre zespoły ratownictwa medycznego musiały zmienić swoją lokalizację, gdyż pomieszczenia, w którym pracowały, były zalane.
Będą dodatkowe zespoły lotniczego pogotowia
– Minister zdrowia Izabela Leszczyna podjęła decyzję o pracy dodatkowych zespołów Lotniczego Pogotowia Ratunkowego – przekazał dyrektor
Lotniczego Pogotowia Ratunkowego dr Marcin Podgórski.
Pierwszy zespół lotniczego ratownictwa medycznego uda się w rejon Wrocławia i Opola jeszcze 16 września, drugi rozpocznie pracę 17 września.
– Decyzja o wysłaniu dodatkowego wparcia wynika nie tylko z samej fali powodziowej. Podejmując taką decyzję, mieliśmy na uwadze zniszczenia na terenach popowodziowych oraz związane z tym trudności w dotarciu do poszkodowanych – wyjaśnił Podgórski.
Podkreślił, że są to zespoły specjalistyczne, które
zostały przygotowane do wykorzystywania technik linowych umożliwiających dotarcie do poszkodowanych w sytuacjach, w których nie będzie warunków do lądowania śmigłowców.
– Zespoły będą stanowiły pomoc, gdyby ponownie
miało dojść do ewakuacji na przykład szpitala, jak w
Nysie – stwierdził.
Pomoc dowolnego lekarza POZ
Prezes
Narodowego Funduszu Zdrowia Filip Nowak podkreślił, że płatnik stara się na bieżąco przekazywać potrzebne informacje wojewodom i mieszkańcom, które podmioty medyczne mają problemy z
przyjmowaniem pacjentów lub świadczeniem usług zdrowotnych, a które zostały zupełnie wyłączone.
– Zachęcam, aby korzystać z naszej infolini – 800 090 590 – działającej całą dobę. Każdy pacjent i mieszkaniec zalanych terenów otrzyma informację o tym, gdzie może uzyskać pomoc – mówił prezes NFZ.
Podczas konferencji poinformował również o podpisaniu zarządzenia, ktróre umożliwia sfinansowanie opieki świadczonej przez lekarza POZ również poza tzw. listę aktywną. Chodzi o sytuację, w której pacjenci mogą skorzystać z opieki dowolnego lekarza rodzinnego w kraju, a ten otrzyma od NFZ pieniądze za leczenie.
To rozwiązanie jest potrzebne z dwóch powodów – po pierwsze, część osób, które zostały ewakuowane z terenów popowodziowych, być może będzie musiała dłuższy czas spędzić poza miejscem swojego zamieszkania – udając się na przykład do rodziny czy znajomych, mieszkających w innym rejonie województwa czy nawet kraju. Po drugie, część poradni lekarskich została zalana i nie będzie mogła przez pewien czas udzielać pacjentom świadczeń.
– Pacjenci, którzy na co dzień korzystali z innego lekarza POZ, mogą skorzystać z pomocy dowolnego lekarza na terenie naszego kraju i uzyska on od nas finansowanie – tłumaczył prezes.
Filip
Nowak dodał, że fundusz jest w stałym kontakcie z przedstawicielami Naczelnej Izby
Lekarskiej, Naczelnej Izby Aptekarskiej, a także organizacjami skupiającymi lekarzy rodzinnych.
– Dbamy wspólnie z wojewodami oraz innymi służbami o to, aby dostępność do lekarzy w tej bardzo trudnej sytuacji zapewnić – wskazał.
Funkcjonowanie
aptek
– Jeśli chodzi o dostępność do aptek, to najgorsza sytuacja jest w
województwie opolskim – w Głuchołazach zostało
zalanych sześć placówek, w Nysie jedenaście aptek jest podtopionych lub zalanych – przekazał główny inspektor farmaceutyczny Łukasz Pietrzak.
– Natomiast w całym województwie dolnośląskim nie funkcjonuje dwanaście aptek – wyliczał.
Zapewnił jednocześnie, że w większości miejsc na terenach popowodziowych dostęp do leków jest zapewniony.
– Hurtownie
farmaceutyczne działają bez zarzutu, a wytwórcy leków jak dotąd nie zgłaszali żadnej informacji o tym, żeby ich funkcjonowanie było
zagrożone – zauważył.
Odnośnie dostępu do aptek i leków Łukasz Pietrzak przypomniał, że farmaceuci w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia, mogą wystawić receptę farmaceutyczną. To usługa, którą można otrzymać bezpłatnie w każdej aptece.
Główny inspektor farmaceutyczny i wiceminister zdrowia podkreślali przy tym, aby nie organizować na własną rękę zbiórek leków dla powodzian. – Takie zbiórki są pozbawione sensu choćby dlatego, że nieznane są zarówno warunki przechowywania farmaceutyków przez darczyńców, jak i warunki transportu – wskazywali.
Ryzyko skażenia wody
Szef
GIF przestrzegł także przed korzystaniem z leków, które zostały
zalane.
– Oprócz zanieczyszczeń w wezbranych w powodzi wodach mogą być toksyczne substancje, które dostały się do miejsc zalewowych, z tego powodu leki mogą być dodatkowo zanieczyszczone, co może wpłynąć na obniżenie ich efektywności, a w skrajnych przypadkach mogą zagrażać zdrowiu – powiedział Pietrzak.
Główny inspektor sanitarny Paweł Grzesiowski zapewnił, że sanepid na bieżąco monitoruje sytuację.
– Powiatowe stacje sanitarno-epidemiologiczne funkcjonują
24 godziny na dobę. Dyżurny telefon alarmowy przyjmuje wszelkie zgłoszenia dotyczące zagrożeń, niebezpieczeństw,
jak też informacje dotyczące przydatności wody do spożycia – wyjaśnił.
Szef GIS zwracał też uwagę, że kontakt z wodą powodziową niesie zagrożenia dla zdrowia
ludzi i zwierząt – przypomniał, aby nie spożywać produktów,
które miały taki kontakt.
– Taką żywność należy
utylizować,
bez względu na to, w jakim stanie jest opakowanie. Woda
powodziowa może być skażona chemikaliami, drobnoustrojami i
toksynami, dlatego kontakt z nią jest niebezpieczny nawet
poprzez pośredni kontakt z żywnością, czyli przez opakowanie – stwierdził.
– Inspekcja sanitarna monitoruje na bieżąco stan wodociągów. To jest bardzo fundamentalny obszar zaopatrzenia w wodę i w niektórych powiatach woda jest dostarczana poza siecią wodociągów – powiedział dr Grzesiowski.
Ostrzegł także, aby nie używać wody ze studni prywatnych i powstrzymać się od domowych sposobów uzdatniania wody.
– Odradzamy uzdatnianie wody samodzielnie. Studnia powina być odpompowana, zdezynfekowana, a następnie woda powinna zostać poddana badaniom fizykochemicznym w laboratoriach inspekcji sanitarnej – zaznaczył szef GIS.
Przypomniał, że równie ważne jest bezpieczeństwo po opadnięciu wód powodziowych, dlatego budynki użyteczności publicznej, takie jak szkoły, restauracje, sklepy, które zostały zalane, muszą być w odpowiedni sposób oczyszczane, zdezynfekowane i zbadane przed dopuszczeniem do użycia.
Dr Grzesiowski poinformował, że na bieżąco będą uzupełniane środki odkażające oparte na chlorze.
Rządowe rezerwy zabezpieczają w tej chwili bieżące potrzeby. Szef sanepidu zapewnił, że jeżeli zajdzie taka potrzeba, osoby z terenów powodziowych będą szczepione przeciwko tężcowi, durowi brzusznemu oraz wirusowemu zapaleniu wątroby.
Konferencja w całości poniżej.
Przeczytaj także: „W powodzi zginął dr Krzysztof Kamiński”.