Posłowie odrzucili projekt ustawy o sieci szpitali

Projekt autorstwa Bolesława Piechy to nic innego jak powrót do pomysłu zgłaszanego przez śp. ministra Zbigniewa Religę. Zakładał on, że do sieci szpitali miałyby być kwalifikowane na równych prawach placówki publiczne i niepubliczne. Pierwszeństwo miałyby te, które m.in. realizują zadania związane z ratownictwem medycznym, prowadzą badania naukowe, wykonują świadczenia wysokospecjalistyczne.

Te szpitale, które znajdą się w sieci, miałyby gwarantowany kontrakt z NFZ - o 3 proc. większy. Z kolei szpitale, które znalazłyby się poza siecią, mogłyby być np. przekształcone, sprywatyzowane czy zlikwidowane.

- Projekt przyniósł by kilkaset milionowe oszczędności rocznie, bo szpitale działające w sieci kupowałyby razem sprzęt i usługi oraz wspólnie zatrudniałyby specjalistów - tłumaczył Piecha. - Skoro wielkie korporacje łączą się w sieci, bo to ułatwia zarządzanie i daje oszczędności dlaczego tego modelu biznesowego nie wykorzystać w ochronie zdrowia?

Jednak te argumenty nie przekonały posłów. Co ciekawe, projekt przepadł bardzo niewielką liczbą głosów. Za odrzuceniem projektu było 202 posłów, 200 było przeciw, a czworo się wstrzymało od głosu.