Pracują po 300 godzin miesięcznie, bo dyrektorzy omijają przepisy

Udostępnij:
Pielęgniarki, które są zatrudnione na kontraktach regularnie przekraczają dozwolone normy czasu pracy, czyli 7 godzin i 35 minut na dobę i 37,5 godzin tygodniowo albo około tuzina dwunastogodzinnych dyżurów w miesiącu.
- Pielęgniarki zatrudniane na kontraktach potrafią pracować 300, a nawet 400 godzin i wyrabiać 2,5 etatu. Latem ubiegłego roku pielęgniarka pełniąca dwa dyżury pod rząd w jednym z katowickich szpitali dostała zawału - informuje "Rzeczpospolita", a Krystyna Ptak, przewodnicząca zarządu regionu śląskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych dodaje: - Bardzo możliwe, że niedługo usłyszymy o przypadkach śmierci na dyżurach, tak jak w przypadku anestezjolożki, która latem ubiegłego roku umarła w czwartej dobie dyżuru.

Zdaniem pielęgniarek kontrakty to domena szpitali przekształconych w spółki, gdzie dyrektorzy oszczędzają na personelu. - Coraz częściej zatrudniają je firmy outsourcingowe, które zapewniają szpitalowi personel. Oddział lubelski OZZPiP ocenia, że pielęgniarki na umowach cywilnoprawnych stanowią 70 proc. w większości szpitali w województwie - informuje "Rzeczpospolita".

Jeśli chcesz się wypowiedzieć na temat opisywanej sprawy, napisz wiadomość na adres: k.lurka@termedia.pl.

Przeczytaj również: "Pielęgniarka-wiceminister? Potwierdziliśmy pogłoski i spytaliśmy o to, kto powinien objąć to stanowisko", "Radziwiłł i Małas rozmawiali o strategii dla pielęgniarstwa i rozporządzeniu koszykowym" i "Pielęgniarki z Filipin w niemieckich szpitalach?".
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.