Prezes NRA pisze do premiera

Udostępnij:
„Gwarantem bezpieczeństwa obrotu produktem leczniczym w aptece jest wiedza osób, których wykształcenie zgodne jest z wykształceniem uznanym za niezbędne w krajach Unii Europejskiej” – podkreślił prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, Grzegorz Kucharewicz w piśmie do premiera Donalda Tuska, prosząc o wsparcie działań legislacyjnych ministra edukacji narodowej, akceptowanych przez ministra zdrowia, zmierzających do zakończenia kształcenia w zawodzie technika farmaceutycznego.
Prezes NRA poinformował premiera, że w trakcie konsultacji społecznych Naczelna Rada Aptekarska opowiedziała się za skróceniem daty ostatniego naboru w celu kształcenia w zawodzie technika farmaceutycznego – w taki sposób, aby ostatnim rokiem naboru był rok 2015. „Każde przedłużanie dopuszczalności naboru skutkuje wprowadzaniem na rynek pracy dodatkowej rzeszy techników farmaceutycznych, których przydatność do zawodu – wobec szerokiej dostępności do kształcenia farmaceuty w systemie jedenastosemestralnych studiów na uniwersytetach medycznych - jest niewielka i zwiększa jedynie liczbę bezrobotnych” – wskazał prezes NRA.

Przedstawiając swoje stanowisko Naczelna Rada Aptekarska podkreślała, że wyłącznie farmaceuta posiada ustawowe uprawnienie do wykonywania wszystkich czynności przynależnych zawodowi farmaceuty. „Nadanie tak szerokich uprawnień farmaceucie wynika z jego kwalifikacji, które nabywa w drodze kształcenia zgodnego z wymogami dyrektywy 2005/36/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 7 września 2005 r. w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych. Stosownie do przepisów ww. dyrektywy, minimalne wykształcenie uprawniające w krajach Unii Europejskiej do świadczenia usług farmaceutycznych to odbycie kształcenia trwającego co najmniej pięć lat na uniwersytecie lub w szkole wyższej o statusie uznanym za równorzędny i obejmującego co najmniej cztery lata kształcenia teoretycznego i praktycznego w pełnym wymiarze godzin w szkole wyższej oraz sześciomiesięczną praktykę w aptece (…). Wymagania prawa polskiego są jeszcze większe. Przewidują pięcioletni okres nauczania teoretycznego i praktycznego oraz dodatkowo sześciomiesięczną praktykę w aptece. Tak wysokie standardy w zakresie kształcenia i kwalifikacji farmaceutów podyktowane są charakterem i zakresem czynności zawodowych, do których wykonywania jest uprawniony farmaceuta” – napisał prezes NRA w liście do premiera Donalda Tuska.

Ponadto prezes NRA wskazał, że różnica w wykształceniu farmaceuty i technika farmaceutycznego uniemożliwia technikom wykonywanie wielu czynności związanych z udzielaniem usług farmaceutycznych, ograniczając ich działalność jedynie do wydawania niektórych produktów leczniczych i to w czasie obecności farmaceuty. „Biorąc pod uwagę fakt, że wiedza absolwentów szkół kształcących techników farmaceutycznych odnosi się do wąskiego zakresu czynności związanych z obrotem produktem leczniczym i ograniczona jest do czynności wydania leku, trudno przyjąć, że technik farmaceutyczny może pełnić istotną rolę w zakresie obrotu produktem leczniczym, niezależnie od tego, czy obrót dokonywany jest w aptece, czy też w innej placówce, w tym w punkcie aptecznym” – wskazał prezes NRA.

Zdaniem prezesa NRA nie powinien budzić wątpliwości fakt, że w zakresie niezbędnych kwalifikacji wymaganych od osób samodzielnie świadczących usługi farmaceutyczne konieczne jest spełnienie wymagań unijnych, zapewniających określony poziom świadczonych usług farmaceutycznych. „Doceniając dotychczasową rolę technika farmaceutycznego w aptece, Naczelna Rada Aptekarska nie może się zgodzić, aby na dzień dzisiejszy wprowadzać na rynek pracy osoby, których wykształcenie jest niezgodne z minimalnymi wymaganiami świadczenia usług farmaceutycznych w aptece w Unii Europejskiej” – podkreślił Grzegorz Kucharewicz.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.