Proces Andrzeja S. z Centrum Onkologii – Instytutu

Udostępnij:
Przed warszawskim sądem rozpoczyna się proces profesora onkologa Andrzeja S., byłego szefa jednej z klinik warszawskiego Centrum Onkologii. Prokuratura oskarża go o przyjmowanie łapówek od pacjentów.
Korupcję zarzuca mu się na podstawie dowodów zebranych przez CBA, które w 2007 roku zamontowało w gabinecie lekarza ukrytą kamerę. Nagrano przyjmowanie przez onkologa kopert, wręczanych za: "przyspieszenie przyjęcia do kliniki" czy "zapewnienie właściwego zaangażowania profesora w przebieg dalszego leczenia".

-Obraz z nagrań to główny dowód na korupcję. Według prokuratury na nagraniach pacjenci przekazują profesorowi koperty. - Po wyjściu pacjenta otwierał kopertę i przeliczał pieniądze. Chuchał w plik i z powrotem wkładał go do koperty. Gdy w kopercie były dokumenty, to nie chuchał - opowiada " Gazecie Wyborczej" prokurator Mariusz Potera z Radomia (tam przekazano śledztwo).

Według prokuratury lekarzowi wręczono 20 łapówek. Od 200 zł do 15 tys. zł. W sumie nie mniej niż 39 tys. zł. Koperty miały też być wręczane w Centrum Onkologii. Lekarz dostał także butelkę wódki dębowej, porto, whisky, kawę i czekoladki – pisze „Gazeta Wyborcza”.

W ostatnich dwóch latach sądy wydały orzeczenia wobec 42 lekarzy obwinionych o branie łapówek. Skazano 34.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.