Marcin Stępień/Agencja Gazeta
Prof. Antczak o kłopotach z rozpoznaniem grypy i koronawirusa
Tagi: | Adam Antczak |
– Początek sezonu grypowego będzie dla nas dramatycznie trudny, bo zbiegnie się z potężną falą zachorowań na COVID-19. Będą problemy z prawidłową diagnostyką – mówi pulmonolog prof. Adam Antczak, przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.
– Dziennie mamy teraz znacznie więcej zakażeń SARS-CoV-2 niż wiosną, gdy pandemia się zaczęła. Jak trudna czeka nas jesień? – pyta „Gazeta Wyborcza”.
Prof. Adam Antczak odpowiada, że jesień będzie trudna z tego powodu, że oprócz COVID-19 co roku o tej porze dochodzi do masowych zakażeń dróg oddechowych.
– Zaczynają się we wrześniu i początkowo są to banalne infekcje kataralne wywołane rinowirusami, a od połowy września rozpoczyna się też sezon zakażeń grypowych – wymienia prof. Antczak. Podkreśla, że czeka nas wyjątkowa jesień dlatego, że na te infekcje nałoży się narastająca liczba przypadków COVID-19, a tymczasem grypa objawia się klinicznie dokładnie tak samo jak COVID-19.
Antczak zapowiada, że różnicowanie COVID-19 od grypy będzie ogromnym problemem i wyzwaniem dla systemu służby zdrowia,
– Naprawdę nie jesteśmy w stanie odróżnić tych chorób w gabinecie lekarskim – przyznaje ekspert, a na pytanie „Gazeta Wyborczej” co zrobić, odpowiada: – Trzeba wykonać testy wirusologiczne, wymazy w kierunku obecności wirusa SARS-CoV-2 i wirusa grypy.
– Wyobraźmy sobie, że co sezon w Polsce chorują na grypę i choroby grypopodobne około 4 mln osób. Na to nałożą się zakażenia koronawirusem. To niewyobrażalne wyzwanie dla służby zdrowia – organizacyjne i finansowe – przyznaje prof. Antczak.
Przeczytaj także: „Prof. Lidia Brydak: Dlaczego proepidemicy nie płacą za powikłania po grypie?”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
Prof. Adam Antczak odpowiada, że jesień będzie trudna z tego powodu, że oprócz COVID-19 co roku o tej porze dochodzi do masowych zakażeń dróg oddechowych.
– Zaczynają się we wrześniu i początkowo są to banalne infekcje kataralne wywołane rinowirusami, a od połowy września rozpoczyna się też sezon zakażeń grypowych – wymienia prof. Antczak. Podkreśla, że czeka nas wyjątkowa jesień dlatego, że na te infekcje nałoży się narastająca liczba przypadków COVID-19, a tymczasem grypa objawia się klinicznie dokładnie tak samo jak COVID-19.
Antczak zapowiada, że różnicowanie COVID-19 od grypy będzie ogromnym problemem i wyzwaniem dla systemu służby zdrowia,
– Naprawdę nie jesteśmy w stanie odróżnić tych chorób w gabinecie lekarskim – przyznaje ekspert, a na pytanie „Gazeta Wyborczej” co zrobić, odpowiada: – Trzeba wykonać testy wirusologiczne, wymazy w kierunku obecności wirusa SARS-CoV-2 i wirusa grypy.
– Wyobraźmy sobie, że co sezon w Polsce chorują na grypę i choroby grypopodobne około 4 mln osób. Na to nałożą się zakażenia koronawirusem. To niewyobrażalne wyzwanie dla służby zdrowia – organizacyjne i finansowe – przyznaje prof. Antczak.
Przeczytaj także: „Prof. Lidia Brydak: Dlaczego proepidemicy nie płacą za powikłania po grypie?”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.