Prof Henryk Skarżyński: daliśmy pacjentom możliwość wyboru

Udostępnij:
Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu w ostatnich miesiącach był kontrolowany przez m.in. resort zdrowia, prokuraturę, Urząd Zamówień Publicznych. Zadane z prowadzonych kontroli nie wykazała złamania prawa. Jednak jako niezręczność określiła w TOK FM Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego fakt, że w 8 na 3000 postępowań przetargowych partnerem szpitala były firmy, w której udziały posiadają żona i syn prof. Henryka Skarzyńskiego, dyrektora Instytutu i konsultanta krajowego w dziedzinie otolaryngologii.
- Problem polega na tym, że do konkursów stawały firmy spokrewnione z Instytutem, w takich sytuacjach członkowie komisji powinni się wyłączyć z postępowania przetargowego. W jednej z tej komisji był wiceszef Instytutu i trudno mi sobie wyobrazić, że nie wiedział kto jest przedstawicielem firm – mówiła Grażyna Kopińska w TOK FM.

- Prawo nie zostało złamano. Instytut kieruje się niezwykle wysokimi standardami. – mówił prof. Henryk Skarżyński – Jest to model Instytutu, który powstał nie z nakazu, ale został utworzony w dużym stopniu przeze mnie i jest skierowany do pacjentów. W ostatnich 4 latach, było ponad 3,5 tys postępowań przetargowym, do 8 zostały dopuszczone podmioty, które spełniały kryteria, tak jak wszystkie inne. I jeśli powiemy tylko to , to część osób słuchających powie, a jednak coś było a trzeba powiedzieć o jakie chodziło przetargi. Nie chodziło o przetargi, czy kupimy taniej, czy drożej, ale chodziło o ofertę dla pacjentów możliwie bogatą,. To były otwarte ramowe postępowania, żeby wszyscy, którzy mają określone produkty mogli zgłosić te produkty. I zaoferowaliśmy, że w przeciągu 2 lat, jeśli pacjent będzie chciał, jeśli wybierze produkt tej firmy, to kupimy produkty tej firmy. Jest wysoko określony standard tych produktów, a to są aparaty słuchowe. Jeżeli ktoś z mojej rodziny ma renomę na arenie międzynarodowej to dzięki temu, że ma dostęp do tych produktów i taki podmiot się zgłosił, a pacjenci mieli możliwość wyboru tego urządzenia. Czy wybierali często - nie, bo nie jest znane na rynku polskim. Ale oferta dla pacjentów była najbogatsza. Tu nie ma konfliktu interesów. Jeden z kilkuset aparatów nie zaburza, jest uzupełnieniem oferty, że pacjent może go wybrać, ale nie musi. Całe postępowanie jest zgodnie z prawem i nie można nikogo odrzucić, jeśli spełnia kryteria. Uwaga, że ktoś z członków mojego zespołu mógł podlegać moim czy innym wpływom jest nie na miejscu. Jeżeli dziś pacjent indywidualny może skorzystać, ale nie musi, to gdybym powiedział, że bym to cofnął, to dałbym sygnał, że bym się bał.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.