Tomasz Pietrzyk/Agencja Gazeta
Prof. Jarosław Drobnik: Nie zaszczepisz się – płać za leczenie
| Tagi: | Jarosław Drobnik |
– Jeśli ktoś mimo braku przeciwwskazań nie będzie chciał się zaszczepić przeciwko COVID-19, to powinien ponosić odpowiedzialność finansową za ewentualne leczenie – mówi prof. dr hab. n. med. Jarosław Drobnik, naczelny epidemiolog Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Szczepienia przeciwko COVID-19 mają być dobrowolne, a – jak informuje „Gazeta Wyborcza” – badania sondażowe pokazują, że ok. 50 proc. Polaków deklaruje, że zaszczepić się nie zamierza.
Co można zrobić, żeby zachęcić do szczepień?
Prof. Drobnik przyznaje, że edukować i uświadamiać, budując w ten sposób zaufanie społeczne.
– Szczepionka jest naszą jedyną szansą na normalność i to trzeba ludziom uświadomić. To zadanie dla rządu na najbliższe tygodnie. Problemem jest to, że aby kogoś przekonać, trzeba mieć autorytet. A kto go ma? Prezydent, który publicznie mówił, że na grypę się nie szczepi, a teraz jest bohaterem memów o otwarciu stoków narciarskich, bo sam lubi pojeździć? Premier, który wielokrotnie kłamał o epidemii? Czy może minister, który również popełnił sporo błędów? – pyta prof. Drobnik.
Czy zatem szczepienia powinny być obowiązkowe?
– Uważam, że łagodny przymus prowadzi do radosnego entuzjazmu. I przynajmniej w niektórych grupach szczepienia powinny być obowiązkowe. Przede wszystkim wśród pracowników ochrony zdrowia, dzięki czemu ten system będzie mógł sprawnie funkcjonować. A do tego także wśród osób starszych i – bez względu na wiek – obciążonych dodatkowymi chorobami – mówi Jarosław Drobnik w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Ekspert zwraca też uwagę na to, że większości Polaków się wydaje, że należy im się bezpłatne leczenie, bo płacą podatki. – Ale nie bierze się pod uwagę, że czasem nasze zachowania istotnie obciążają ten system. Dlatego uważam, że jeżeli można się zabezpieczyć, tak jak w tym wypadku szczepionką, a ktoś nie chce tego zrobić, to powinien ponosić odpowiedzialność finansową za swoje ewentualne leczenie – podsumowuje.
Przeczytaj także: „Prof. Lidia Brydak: Dlaczego proepidemicy nie płacą za powikłania po grypie?”, „Działania rządu spóźnione o co najmniej kilka tygodni”, „Ocena rządzących – czy zdali koronawirusowy test?” i „Szczepić przeciw COVID-19 mogliby aptekarze”..
Co można zrobić, żeby zachęcić do szczepień?
Prof. Drobnik przyznaje, że edukować i uświadamiać, budując w ten sposób zaufanie społeczne.
– Szczepionka jest naszą jedyną szansą na normalność i to trzeba ludziom uświadomić. To zadanie dla rządu na najbliższe tygodnie. Problemem jest to, że aby kogoś przekonać, trzeba mieć autorytet. A kto go ma? Prezydent, który publicznie mówił, że na grypę się nie szczepi, a teraz jest bohaterem memów o otwarciu stoków narciarskich, bo sam lubi pojeździć? Premier, który wielokrotnie kłamał o epidemii? Czy może minister, który również popełnił sporo błędów? – pyta prof. Drobnik.
Czy zatem szczepienia powinny być obowiązkowe?
– Uważam, że łagodny przymus prowadzi do radosnego entuzjazmu. I przynajmniej w niektórych grupach szczepienia powinny być obowiązkowe. Przede wszystkim wśród pracowników ochrony zdrowia, dzięki czemu ten system będzie mógł sprawnie funkcjonować. A do tego także wśród osób starszych i – bez względu na wiek – obciążonych dodatkowymi chorobami – mówi Jarosław Drobnik w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Ekspert zwraca też uwagę na to, że większości Polaków się wydaje, że należy im się bezpłatne leczenie, bo płacą podatki. – Ale nie bierze się pod uwagę, że czasem nasze zachowania istotnie obciążają ten system. Dlatego uważam, że jeżeli można się zabezpieczyć, tak jak w tym wypadku szczepionką, a ktoś nie chce tego zrobić, to powinien ponosić odpowiedzialność finansową za swoje ewentualne leczenie – podsumowuje.
Przeczytaj także: „Prof. Lidia Brydak: Dlaczego proepidemicy nie płacą za powikłania po grypie?”, „Działania rządu spóźnione o co najmniej kilka tygodni”, „Ocena rządzących – czy zdali koronawirusowy test?” i „Szczepić przeciw COVID-19 mogliby aptekarze”..
