Warszawski Uniwersytet Medyczny
Prof. Radzikowski: Zapaleniu płuc można zapobiegać
Autor: Monika Stelmach
Data: 07.11.2019
Źródło: Materiały prasowe przygotowane przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia
- Wprowadzenie szczepień przeciw pneumokokom do PSO to ogromny postęp – mówił prof. Andrzej Radzikowski z WUM podczas konferencji z okazji przypadającego 12 listopada Światowego Dnia Zapalenia Płuc.
Na zapalenie płuc najczęściej chorują dzieci, które mają jeszcze niedojrzały układ odpornościowy, oraz osoby starsze, obarczone wieloma schorzeniami przewlekłymi, u których wraz z wiekiem dochodzi do spadku odporności. O ile w krajach rozwiniętych sporadycznie dochodzi do zgonów z powodu zapalenia płuc wśród dotychczas zdrowych dzieci, o tyle zachorowania są dość częste. W Polsce szacunki wskazują na cztery przypadki w grupie stu dzieci do piątego roku życia w ciągu roku.
- Najbardziej obawiamy się pneumokoków. Występują najczęściej i powodują zachorowania nierzadko o ciężkim, powikłanym przebiegu. Na drugim miejscu należałoby wymienić Haemophilus influenzae, HiB, choć te bakterie prowadzą przede wszystkim do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Do tej pory wyróżniono co najmniej 93 serotypy pneumokoków, niektóre są mniej lub bardziej groźne. Okresowo ok. 50 proc. dzieci do lat dwóch i około jednej trzeciej w wieku przedszkolnym może być nosicielami różnych serotypów Streptococcus pneumoniae. U dorosłych może być ok. 15 proc. nosicieli. Jeśli układ immunologiczny zostanie osłabiony, a to bardzo często się zdarza po niewyleczonej infekcji wirusowej, np. po grypie, pneumokoki zaczynają atakować – mówił prof. Henryk Mazurek, kierownik Kliniki Pneumonologii i Mukowiscydozy Oddziału Terenowego Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Rabce-Zdroju, podczas konferencji "Światowy Dzień Zapalenia Płuc – w trosce o zdrowie dzieci", 7 listopada w Warszawie.
Poza zapaleniem płuc Streptococcus pneumoniae mogą być przyczyną m.in. zapalenia ucha środkowego, zapalenie zatok, zapalenia oskrzeli oraz najgroźniejszej w skutkach inwazyjnej choroby pneumokokowej. IChP wiąże się też z dużym ryzykiem powikłań, takich jak niedosłuch, głuchota, zmiany w płucach lub sercu, objawy neurologiczne, głębokie upośledzenie oraz zgonów. W porównaniu do innych zdarzeń wywołanych zakażeniem pneumokokowym, IChP występuje stosunkowo rzadko. Nie mamy jednak dokładnych danych dotyczących epidemiologii. Szacuje się, że w Polsce rocznie jest wykrywanych ponad tysiąc przypadków inwazyjnych zakażeń pneumokokami, na pneumokokowe zapalenie płuc choruje co najmniej kilkanaście tysięcy osób rocznie, a na zapalenie ucha środkowego kilkadziesiąt tysięcy osób rocznie.
- Należy wziąć też pod uwagę, że pneumokoki są leczone antybiotykami od lat 40. ubiegłego stulecia. Uodporniły się na wiele dotychczas stosowanych antybiotyków. Zatem możliwość bezpłatnego zaszczepienia przeciwko pneumokokom wszystkich dzieci należy rozpatrywać w kategoriach sukcesu. To naprawdę pozytywna zmiana – przyznał prof. dr hab. n. med. Andrzej Radzikowski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Pneumokoki w kalendarzu szczepień
W aktualnym Programie Szczepień Ochronnych (PSO) szczepienie przeciwko zakażeniom Streptococcus pneumoniae znajduje się na liście szczepień obowiązkowych w populacji ogólnej dzieci urodzonych po 31 grudnia 2016 roku, jak i w populacji osób z tzw. grupy ryzyka, a także na liście szczepień zalecanych (np. starsze dzieci i dorośli powyżej 50. roku życia).
- Na podstawie danych NIZP-PZH ocenia się, że poziom zaszczepienia jest wysoki i wynosi ponad 94 proc. dla dzieci urodzonych w 2017 r. Dane za 2018 też pokazują, że program jest realizowany zgodnie z założeniami i akceptowany zarówno przez rodziców, jak i lekarzy – mówiła Magdalena Mrożek-Gąsiorowska, ekspertka z zakresu oceny technologii medycznych z firmy Pracownia HTA, asystentka z Instytutu Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum.
W polskim Programie Szczepień Ochronnych nie wskazano, podobnie jak w większości krajów UE, konkretnej szczepionki, która ma być podana dzieciom w ramach szczepienia w populacji ogólnej. Szczepionki wybierane są na podstawie procedur przetargowych na podstawie kryteriów przygotowanych przez lokalnych ekspertów. Doświadczenia z innych krajów pokazują, że niektóre z nich zdecydowały się na szczepionkę 10-walentną, 13-walentną albo stosują oba preparaty. Także wytyczne WHO z 2019 roku wskazują, że obie dostępne skoniugowane szczepionki przeciw pneumokokom są skuteczne i mogą być zastosowane w programie szczepień ochronnych dzieci.
- Najważniejsze to szczepić, gdyż z punktu widzenia skuteczności i całej populacji, jak pokazują doświadczenia z innych krajów, nie ma większego znaczenia, jaką zastosujemy szczepionkę. Chodzi o to, żeby w ogóle została zastosowana - stwierdził prof. Andrzej Radzikowski.
Skuteczność potwierdzona badaniami
Powszechne szczepienia przeciwko pneumokokom w Polsce prowadzone są zbyt krótko, aby już teraz zauważyć znaczące zmniejszenie hospitalizacji z powodu zapalenia płuc. Na efekty trzeba jeszcze trochę poczekać. Skuteczność możemy jednak obserwować na przykładzie krajów, gdzie programy szczepień zostały wprowadzone wiele lat temu. Na przykład w Finlandii (powszechne szczepienia przeciw pneumokokom prowadzi się od 2010 roku) już po 3,5 roku obowiązywania programu liczba hospitalizacji z powodu pneumokokowego zapalenia płuc wśród szczepionych dzieci spadła o 77 proc. Główny cel programu, czyli redukcję przypadków inwazyjnej choroby pneumokokowej, osiągnięto po 6 latach – w kohorcie dzieci szczepionych spadek zachorowalności, niezależnie od serotypu pneumokoka, wyniósł aż 79 proc. Wzrosła także odporność zbiorowiskowa, czyli znacząco spadła liczba zachorowań wśród osób nieszczepionych – zarówno dzieci, jak i dorosłych.
- Wprowadzenie szczepień przeciwko pneumokokom do kalendarza jako szczepienia obowiązkowe to ogromny postęp. Wykazano, że skoniugowane szczepionki przeciwko pneumokokom w ponad 90 proc. chronią przed chorobami inwazyjnymi, ale też w znaczącym odsetku również przed chorobami nieinwazyjnymi, w tym przed pozaszpitalnym zapaleniem płuc, zapaleniem ucha środkowego i bakteryjnym zapaleniem zatok – podsumował prof. dr hab. n. med. Andrzej Radzikowski.
- Najbardziej obawiamy się pneumokoków. Występują najczęściej i powodują zachorowania nierzadko o ciężkim, powikłanym przebiegu. Na drugim miejscu należałoby wymienić Haemophilus influenzae, HiB, choć te bakterie prowadzą przede wszystkim do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Do tej pory wyróżniono co najmniej 93 serotypy pneumokoków, niektóre są mniej lub bardziej groźne. Okresowo ok. 50 proc. dzieci do lat dwóch i około jednej trzeciej w wieku przedszkolnym może być nosicielami różnych serotypów Streptococcus pneumoniae. U dorosłych może być ok. 15 proc. nosicieli. Jeśli układ immunologiczny zostanie osłabiony, a to bardzo często się zdarza po niewyleczonej infekcji wirusowej, np. po grypie, pneumokoki zaczynają atakować – mówił prof. Henryk Mazurek, kierownik Kliniki Pneumonologii i Mukowiscydozy Oddziału Terenowego Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Rabce-Zdroju, podczas konferencji "Światowy Dzień Zapalenia Płuc – w trosce o zdrowie dzieci", 7 listopada w Warszawie.
Poza zapaleniem płuc Streptococcus pneumoniae mogą być przyczyną m.in. zapalenia ucha środkowego, zapalenie zatok, zapalenia oskrzeli oraz najgroźniejszej w skutkach inwazyjnej choroby pneumokokowej. IChP wiąże się też z dużym ryzykiem powikłań, takich jak niedosłuch, głuchota, zmiany w płucach lub sercu, objawy neurologiczne, głębokie upośledzenie oraz zgonów. W porównaniu do innych zdarzeń wywołanych zakażeniem pneumokokowym, IChP występuje stosunkowo rzadko. Nie mamy jednak dokładnych danych dotyczących epidemiologii. Szacuje się, że w Polsce rocznie jest wykrywanych ponad tysiąc przypadków inwazyjnych zakażeń pneumokokami, na pneumokokowe zapalenie płuc choruje co najmniej kilkanaście tysięcy osób rocznie, a na zapalenie ucha środkowego kilkadziesiąt tysięcy osób rocznie.
- Należy wziąć też pod uwagę, że pneumokoki są leczone antybiotykami od lat 40. ubiegłego stulecia. Uodporniły się na wiele dotychczas stosowanych antybiotyków. Zatem możliwość bezpłatnego zaszczepienia przeciwko pneumokokom wszystkich dzieci należy rozpatrywać w kategoriach sukcesu. To naprawdę pozytywna zmiana – przyznał prof. dr hab. n. med. Andrzej Radzikowski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Pneumokoki w kalendarzu szczepień
W aktualnym Programie Szczepień Ochronnych (PSO) szczepienie przeciwko zakażeniom Streptococcus pneumoniae znajduje się na liście szczepień obowiązkowych w populacji ogólnej dzieci urodzonych po 31 grudnia 2016 roku, jak i w populacji osób z tzw. grupy ryzyka, a także na liście szczepień zalecanych (np. starsze dzieci i dorośli powyżej 50. roku życia).
- Na podstawie danych NIZP-PZH ocenia się, że poziom zaszczepienia jest wysoki i wynosi ponad 94 proc. dla dzieci urodzonych w 2017 r. Dane za 2018 też pokazują, że program jest realizowany zgodnie z założeniami i akceptowany zarówno przez rodziców, jak i lekarzy – mówiła Magdalena Mrożek-Gąsiorowska, ekspertka z zakresu oceny technologii medycznych z firmy Pracownia HTA, asystentka z Instytutu Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum.
W polskim Programie Szczepień Ochronnych nie wskazano, podobnie jak w większości krajów UE, konkretnej szczepionki, która ma być podana dzieciom w ramach szczepienia w populacji ogólnej. Szczepionki wybierane są na podstawie procedur przetargowych na podstawie kryteriów przygotowanych przez lokalnych ekspertów. Doświadczenia z innych krajów pokazują, że niektóre z nich zdecydowały się na szczepionkę 10-walentną, 13-walentną albo stosują oba preparaty. Także wytyczne WHO z 2019 roku wskazują, że obie dostępne skoniugowane szczepionki przeciw pneumokokom są skuteczne i mogą być zastosowane w programie szczepień ochronnych dzieci.
- Najważniejsze to szczepić, gdyż z punktu widzenia skuteczności i całej populacji, jak pokazują doświadczenia z innych krajów, nie ma większego znaczenia, jaką zastosujemy szczepionkę. Chodzi o to, żeby w ogóle została zastosowana - stwierdził prof. Andrzej Radzikowski.
Skuteczność potwierdzona badaniami
Powszechne szczepienia przeciwko pneumokokom w Polsce prowadzone są zbyt krótko, aby już teraz zauważyć znaczące zmniejszenie hospitalizacji z powodu zapalenia płuc. Na efekty trzeba jeszcze trochę poczekać. Skuteczność możemy jednak obserwować na przykładzie krajów, gdzie programy szczepień zostały wprowadzone wiele lat temu. Na przykład w Finlandii (powszechne szczepienia przeciw pneumokokom prowadzi się od 2010 roku) już po 3,5 roku obowiązywania programu liczba hospitalizacji z powodu pneumokokowego zapalenia płuc wśród szczepionych dzieci spadła o 77 proc. Główny cel programu, czyli redukcję przypadków inwazyjnej choroby pneumokokowej, osiągnięto po 6 latach – w kohorcie dzieci szczepionych spadek zachorowalności, niezależnie od serotypu pneumokoka, wyniósł aż 79 proc. Wzrosła także odporność zbiorowiskowa, czyli znacząco spadła liczba zachorowań wśród osób nieszczepionych – zarówno dzieci, jak i dorosłych.
- Wprowadzenie szczepień przeciwko pneumokokom do kalendarza jako szczepienia obowiązkowe to ogromny postęp. Wykazano, że skoniugowane szczepionki przeciwko pneumokokom w ponad 90 proc. chronią przed chorobami inwazyjnymi, ale też w znaczącym odsetku również przed chorobami nieinwazyjnymi, w tym przed pozaszpitalnym zapaleniem płuc, zapaleniem ucha środkowego i bakteryjnym zapaleniem zatok – podsumował prof. dr hab. n. med. Andrzej Radzikowski.